Sudański sąd nie miał litości dla 19-letniej Nury Husajn. Za zabójstwo męża, który wcześniej brutalnie ją zgwałcił i zamierzał to czynić dalej, wymierzył jej karę śmierci. Obrońcy młodej kobiety będą się odwoływać od wyroku, organizacje broniące praw człowieka walczą, nagłaśniając sprawę w internecie.
Nura Husajn miała piętnaście lat, kiedy jej rodzina znalazła dla niej kandydata na męża – kuzyna. Zmuszono ją, by podpisała kontrakt ślubny. Zdesperowana dziewczyna zdołała uciec z własnej ceremonii ślubnej i ukryć się u krewnych we wschodnim Sudanie. Jej rodzina nalegała jednak, by małżeństwo doszło do skutku. Rodzony ojciec Nury podstępem sprowadził ją do domu męża. Ten po sześciu dniach brutalnie zgwałcił żonę – wcześniej sprowadził do domu jeszcze kilku krewnych, by ją pobili i obezwładnili.
Następnie mężczyzna próbował ponownie zgwałcić żonę. Nura w obronie własnej zadała mu śmiertelny cios nożem. Roztrzęsiona wróciła do domu rodzinnego, ale jej krewni zadzwonili na policję.
She was forced into marriage at 16
She was raped under the watch of her family
She killed her rapist ….. now she is sentenced to death. #JusticeForNoura @AJEnglishpic.twitter.com/FCMw0TUYeD— Gehad Kenawy (@GehadSoliman1) 11 maja 2018
Za zabójstwo w Sudanie grozi kara śmierci i taki właśnie, najsurowszy z możliwych, wyrok wydał sąd w Omdurmanie. Ciąg zdarzeń, który doprowadził 19-letnią Nurę Husajn do desperackiego czynu, nie został wzięty pod uwagę. Liczyło się za to zdanie rodziny ofiary, która stanowczo stwierdziła, że nie wystarczy jej finansowa rekompensata i żądają „krwi za krew”.
Na sali sądowej oprócz zachwyconych krewnych zabitego gwałciciela byli także obrońcy praw człowieka, którzy przyjęli wyrok z przerażeniem. Prawnicy Nury Husajn mają 15 dni na złożenie apelacji. Przed budynkiem sądu zebrał się w dniu ogłoszenia werdyktu tłum solidaryzujących się kobietą. Zostali rozpędzeni, policja pobiła kilkoro z nich i odebrała im transparenty.
Obrońcy praw człowieka nie składają broni. Mają nadzieję, że w uratowaniu 19-latki pomoże międzynarodowe nagłośnienie jej sprawy. W mediach społecznościowych trwa kampania #JusticeForNoura, w którą zaangażowało się m.in. Amnesty International.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Sharia nie karze kobiety za zabicie w obronie wlasnej. Nikogo nie kara jezeli sie bronisz. I wsudanie nie obowiazuje Sharia, jest tam prawo strorzone przez rzad.
Może rodzina dała łapówę.Może boją się żeby Sąd nie skazał Ich za udział w gwałcie na tej kobiecie..Powinna być uniewinniona.Działała w obronie swojego życia.To tak jakby zabiła go podczas tego gwałtu.U Boga Allacha tak to właśnie najprawdopodobniej wygląda. Najlepiej wybaczyć Im wszystkim tej Nurze Husajn i rodzinie.
A w Polsce jak się spojrzymy na polkę myśląc „fajna dupa” to się obrażają co niektóre feministki
O ile mnie pamięć nie myli to Sudan jest państwem islamskim gdzie obowiązuję prawo szariatu (koraniczne).
Taki mają system prawny. A wy naiwniacy chcecie jeszcze więcej bezowych w Europie.
Czyżby tęsknota za kalifatem w Kordobie???