Wokalista zespołu Raggafaya został pobity na jednej z głównych ulic Szczecina. Napastnicy kazali mu „wypierdalać do Syrii”. Muzyk trafił do szpitala, przeszedł operację.
Nataniel Marsal Cabitango, znany jako Chill, jest pół-Angolczykiem. Urodził się i mieszka w Polsce. W 2006 r. zaczął śpiewać w kapeli Raggafaya z Koszalina. Do tej pory nie raz spotykał się z rasistowskimi incydentami, jednak nigdy nie został pobity. Aż do teraz, kiedy został napadnięty w Alei Wyzwolenia, będącej jedną z głównych ulic Szczecina. Kilku „lokalsów” spod sklepu zaczepiło go, powaliło na ziemię i skopało. Krzyczeli: „Wypierdalaj do Syrii!”.
Muzyk o własnych siłach poszedł na pogotowie, przeszedł operację. Nie chciał zgłaszać sprawy na policję, twierdzi, że nie wierzy w skuteczność poszukiwań sprawców, gdyż w Polsce prawo nadzwyczaj łagodnie traktuje sprawców podobnych ataków. Sprawę opisał na swoim profilu na Facebooku.
– W Polsce zupełnie normalne jest to, że prości ludzie na ulicach komentują odmienny kolor, wyzywają i obrażają. W przypadku Chilla jest tak samo, ale nigdy nie doszło do pobicia. Raz tylko w Brzeszczach rzucali za nim butelkami – mówi Dominik Hałka, klawiszowiec zespołu. Kapela nie ma zamiaru poddawać się i rezygnować z umówionych koncertów. W środę zagrają w Nowej Soli, a w sobotę we Wrocławiu. W ten sposób chcą zademonstrować sprzeciw wobec narastającego w Polsce rasizmu.
Zespół Raggafaya występował na Przystanku Woodstock, wydał 3 albumy studyjne. W 2011 r. doszedł do finału programu „Must be the music” w Polsacie. Na swoim Facebooku wokalista po wyjściu ze szpitala napisał: „”Dziękuję serdecznie za słowa wsparcia, ale na świecie ludziom dzieją się większe krzywdy, może nawet obok was, więc reagujcie”.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…