Elin Ersson odmówiła zajęcia swojego miejsca w samolocie w Göteborgu, dopóki nie wstrzymano deportacji do Afganistanu mężczyzny, który miał lecieć w tym samym samolocie.
Akcję tę Ersson starannie zaplanowała razem z ze swoimi przyjaciółmi z uczelni, również aktywistami broniącymi praw człowieka. Wiedziała z prasy, że na pokładzie tego konkretnego samolotu do Turcji będzie transportowany mężczyzna, który nielegalnie wjechał na teren Szwecji. Władze odsyłały go docelowo do Afganistanu.
Kobieta weszła na pokład i natychmiast zaczęła kręcić wideo telefonem. Żądała wstrzymania deportacji i wyprowadzenia mężczyzny z samolotu. Uparcie odmawiała zajęcia swojego miejsca.
„Nie można pozwolić, aby ten człowiek został odesłany z powrotem do piekła. Staram się uratować jego życie. Jeżeli zostanie stąd wyprowadzony, usiądę i będę przestrzegać wszystkich zasad”.
Jeden ze współpasażerów usiłował zabrać jej telefon, jednak ona nagrywała dalej, tłumacząc, że ludzkie życie jest ważniejsze od straconego czasu. W końcu osiągnęła cel. Deportację wstrzymano, a samolot wystartował bez niedoszłego azylanta na pokładzie.
To już drugi raz, kiedy przełożono deportację Afgańczyka. Pierwszy raz lot wstrzymano, ponieważ on sam głośno protestował na pokładzie samolotu. Jak donosi „Deutsche Welle”, jego deportacja została kolejny raz odłożona w czasie – na przyszły poniedziałek. Lokalne szwedzkie media zdążyły już rozpuścić pogłoskę, jakoby mężczyzna zniknął i ukrywał się przed policją.
Her name is ELIN ERRSON: „Swedish plane protester Elin Ersson: ‘I knew I couldn’t back down – I had to do what I could'” https://t.co/33i30JhagR
— Ignacio Gallup-Diaz (@igallupd) 25 lipca 2018
Szwecja wstrzymała na chwilę deportacje do Afganistanu po serii styczniowych zamachów Talibów na ludność cywilną w Kabulu, ale na rozpatrzenie czeka jeszcze większość ze 163 tys. zaległych spraw ubiegających się o azyl, którzy przyjechali szukać schronienia w Szwecji od 2015.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Sprostowanie kłamstewka typowego dla Autorki:
Afgańczycy w Szwecji nie szukają schronienia tylko dobrych warunków życia.
Od czasu gdy Dania obniżyła świadczenia socjalne dla uchodźców, ci starają się usilnie dostać do Szwecji i uniknąć udzielenia im „schronienia” przez Duńczyków.
Możliwe jest również że Autorka jest ignorantką i nie potrafi czytać map. W przeciwnym razie zauważyłaby przez jak wiele bezpiecznych krajów przejeżdża Afgańczyk szukający „schronienia”, aby znaleźć się w Szwecji.
Panienka różni się od oszołomów w moherowych beretach tylko obiektem swoich zainteresowań czy fobii. Tak ona jak i mohery mają poczucie misji, które pozwala im łamać prawo w poczuciu spełniania tejże misji.
PS. Należy jej tylko życzyć, by mimo wszystko nie została potraktowana przez „ratowanego” lub jego pobratymca w wierze tak, jak oni mają w zwyczaju traktować kobiety.
Niedawno w Niemczech, Afgańczyk, którego wydalenie zablokowały organizacje „praw człowieka” zamordował kobietę.
Uważam że w takich przypadkach osoby blokujące wydalenia powinny odpowiadać karnie za pomocnictwo w zbrodni.