Premier zarzuciła liderowi Nowoczesnej, że nie organizował – choć jej zdaniem najwyraźniej powinien – marszów w obronie Otwartych Funduszy Emerytalnych, jednocześnie wypominając mu, że „broni interesów grup finansowych”.
Beata Szydło odniosła się do kolejnej fali ogólnokrajowych protestów przeciwko bezprawnym działaniom Prawa i Sprawiedliwości wobec Trybunału Konstytucyjnego, napaści MON na placówkę NATO i innym elementom polityki „nocnej zmiany”, uprawianej przez nowy rząd. Politycy Platformy Obywatelskiej, .Nowoczesnej, SLD i innych ugrupowań, a także zwykli obywatele maszerowali po ulicach całej Polski w ramach demonstracji organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji, nawiązujący swoją symboliką do Komitetu Obrony Robotników.
– Te protesty organizują ci, którzy utracili władzę, przywileje i wpływy. Na czele tych manifestacji maszerują politycy Platformy, pan Ryszard Petru, który broni przywilejów grup finansowych – mówiła premier Szydło. Co dość zaskakujące w tym kontekście, wyraziła jednocześnie pretensje, że Petru nie reprezentował tych przywilejów dostatecznie zapalczywie przed wyborami. – Nie słyszałam, by pan Petru organizował marsze, gdy zabierano Polakom pieniądze z OFE – stwierdziła. W czasie rządów Platformy Obywatelskiej z Otwartych Funduszy Emerytalnych, będącymi prywatnymi podmiotami finansowymi, uprzywilejowanymi w Polsce na niespotykaną na świecie skalę przekazano część środków do ZUS – zdaniem Beaty Szydło niesłusznie. „Socjalny” PiS nie ma w swoim programie rezygnacji z kapitałowego systemu emerytalnego, nie chce też zakończyć żywota zarabiających na naszych emeryturach OFE.
– Pierwszym bankowcem Rzeczpospolitej jest Mateusz Morawiecki – odniósł się do słów premier Ryszard Petru. Zdaniem polityka to właśnie wicepremier i minister finansów, do niedawna prezes Banku Zachodniego WBK, reprezentuje interesy korporacji finansowych.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
PANI PREMIER MA RACJĘ. Zawsze, przed ostatnimi wyborami, śmieszyło mnie jak „konkurenci” typu „razem.pl” bo PO czy SLD czy PSL czy nawet Pis – NIE BYLI W STANIE „ROZJECHAĆ” Petru (było nie było, facia który był „trzewiczkowym” u Balcerowicza, jego DORADCĄ ale potem jakoś „nie sprawdził się w biznesie”) et consortes. Takie to są nie tyle „intelekty” ale bezmózgowia. ELYTY.