Protest pod ambasadą USA

Zaskakująco dużo ludzi odezwało się na wezwanie kilku lewicowych organizacji do zademonstrowania swojej niezgody na krwawy rasizm w USA przed ambasadą tego kraju. Po obu stronach Alei Ujazdowski zebrało się kilka tysięcy ludzi.

Protest, zorganizowany przez Koalicję Przeciw Rasizmowi zgromadził tłumy, w większości młodych, ludzi. Ambasada, zamknięta na głucho, z podniesionymi zabezpieczeniami przed wtargnięciem pojazdów na teren przedstawicielstwa, była ochraniana przez dość rzadki łańcuch policjantów i policjantki ubranych w zwykłe mundury. Wzdłuż ogrodzenia ambasady protestujący składali kwiaty, zapalili znicze, postawili kartonowe plakaty z fotografiami m.in. Malcolma X i innych działaczy na rzecz praw człowieka w USA, napisami ku pamięci George’a Floyda, fragmentami wierszy, przemówień i hasłami wyrażającymi sprzeciw wobec rasizmu.

Sam protest, choć przebiegał pokojowo, był bardzo dynamiczny. Protestujący nieśli mnóstwo samodzielnie wykonanych plakatów i tablic z napisami: „Black lives matter”, „No justice, no peace”, „Niema kapitalizmu bez rasizmu”, „Silence = Violance”, „I can’t breathe”.

W jednym z ważniejszych przemówień Justyna Samolińska, działaczka Inicjatywy Pracowniczej mówiła m.in. : „Na naszych oczach Stany Zjednoczone stają się otwarcie faszystowskim i totalitarnym państwem i będzie to miało wpływ na nas wszystkich na całym świecie. (…) Wszyscy jak tu jesteśmy i tak jak wszyscy sprzeciwiamy się rasizmowi, musimy się sprzeciwiać rasizmowi, który dzieje się w naszym kraju. (…)

Justyna Samolińska
fot. strajk.eu

Przemoc wobec czarnych Amerykanów, wobec mniejszości w Stanach Zjednoczonych ma nie tylko wymiar policyjny, ma też wymiar ekonomiczny. Mamy do czynienia z wielowiekowym wyzyskiem, z wielowiekową dyskryminacją. „Czarne życia się liczą” oznacza nie tylko to, że „czarne życia się liczą” podczas policyjnej interwencji, ale też o dostęp do edukacji, o wysokość płac, o dostęp do mieszkań w lepszej okolicy, o dostęp do opieki zdrowotnej. (…) To systemowa polityka rządu Stanów Zjednoczonych”.

Działaczka, mówiąc o gorszym, rasistowskim  traktowaniu imigrantów lub uchodźców w Polsce,  przywołała przykład Ukraińca Wasyla Czorneja, wywiezionego przez swoją pracodawczynię do lasu, gdzie zmarł, a ona została skazana na zaledwie 1,5 roku więzienia, oraz przykład 21 letniej chorej Czeczenki, deportowanej do Rosji, gdzie jej życie jest zagrożone.

Na proteście byli obecni posłowie parlamentarnej lewicy: Rober Biedroń i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. a ci protestujący to wiedzą kim był ten nieszczęsny Floyd? Wystarczyło ,żeby sie poddał procedurom i po trzech godzinach byłby wolny , ale był nafaszerowany narkotykami i ograniczony poziom pojmowania poleceń. no i stało sie.

    1. Wydaje mi się, że nie jesteś dobrze wtajemniczony. Obejrzyj chociażby nagrania, to się dowiesz że nie stawiał żadnego oporu.

  2. Zaraz będziemy mieli w Polsce tysiące amerykańskich obrońców plutokracji, przyuczonych do klękania ludziom na gardłach i dowodzonych przez nie do końca odpowiedzialnego naczelnego dowódcę, jak się słyszy wybranego przez Kreml… idą ciekawe czasy a rozsądek Polaków wiecznie zadziwia.

  3. Sprawa policyjnego morderstwa jest o tyle znacząca, że wyjątkowo trafnie oddaje fałsz i zakłamanie liberalnej „demokracji” (czyt. faszystowskiej plutokracji), u której podstaw ma leżeć przenajświętsze i niezbywalne prawo do sprawiedliwego procesu włącznie z obroną. Tymczasem ów zamordowany, nawet jeśli przed pojmaniem dopuścił się złamania prawa, nie został zatrzymany i postawiony przed sądem zgodnie z dogmatami liberalizmu. Zatem nic dziwnego, że masy protestują przeciwko systemowi, którego prawo de facto objęte jest cenzusem majątkowym.

  4. Maciej Wiśniowski pisze: „Zaskakująco dużo ludzi odezwało się na wezwanie kilku lewicowych organizacji do zademonstrowania swojej niezgody na krwawy rasizm w USA przed ambasadą tego kraju. Po obu stronach Alei Ujazdowski zebrało się kilka tysięcy ludzi”.
    Michnikowe cyngle w Wyborczej o tym samym: „Po południu przed ambasadą USA w Warszawie zebrało się kilkaset osób. Demonstranci upamiętnili zabitego przez policjanta czarnoskórego George’a Floyda i zwracali uwagę na problem rasizmu”.
    Wiśniowski o tysiącach, Michnik o setkach a więc uśredniając było ich tam z pięćdziesięciu………..
    Dziennikarstwo qrwa jego mać, komu wierzyć?
    Ps. Dzisiaj Krakówek nawiedził Trzaskoś, pismaki pisały o TŁUMIE zwolenników na rynku – byłem i widziałem te TŁUMY – hahahahahaha!!!!!

    1. @ Ziomuś!
      Obejrzałem właśnie zdjęcia i filmik z tej demonstracji pod US-embassy i Michnik napisał prawdę. Kilka setek (na mój ogląd ok siedmiuset-ośmiuset osób) demonstrowało przeciw rasistowskim metodom posterowania policji w USA.

    2. Ad. Skorpion 13
      I komu wierzyć przyjacielu? Dziennikarstwo qur……itd…….. Pozdrawiam

  5. Tym kilku tysiącom już całkiem się poluzowało i nie widzą niebezpieczeństwa związanego z epidemią. To zgromadzenie nie było niezbędne i było niebezpieczne.

    Justyna Samolińska wielokrotnie się skompromitowała, dziwne że na lewicy wciąż nie jest traktowana powszechnym ostracyzmem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…