![](https://strajk.eu/wp-content/uploads/2015/06/8383874114_7e3e093ca1_z-640x475.jpg)
Wyłudzał od klientów pieniądze, obiecując wysokie zyski z inwestycji. W ten sposób zebrał ponad 20 mln zł. Kapitału jednak nie udało mu się pomnożyć, zanotował praktycznie same straty. Resztę funduszy po prostu przepuścił na swoje cele. Teraz czeka go proces.
![8383874114_7e3e093ca1_z](https://strajk.eu/wp-content/uploads/2015/06/8383874114_7e3e093ca1_z-300x300.jpg)
Mowa o Michale G., przedsiębiorcy, którzy od marca do września 2011 r. prowadził coś w rodzaju funduszu inwestycyjnego. Według prokuratury jego działalność była przekrętem, z góry zakładającym narażenie klientów na straty. – Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Michałowi G., zarzucając mu, że od marca do września 2011 r. prowadząc działalność pod firmami EMG Finance, Bezpieczne Inwestycje Sp. z o.o. i EMG Capital Partners SA doprowadził 191 osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie nie niższej niż 23,7 mln zł i 174,5 tys. dolarów – wyjaśnia rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Przemysław Nowak
G. miał obiecywać swoim klientom niebotyczne zwroty z zainwestowanego kapitału. Każda lokata miała się pomnożyć o 16,8 proc do 20 proc. w skali roku. Wkrótce okazało się jednak, że inwestor nie ma zielonego pojęcia o skutecznym pomnażaniu funduszy, a jego biznes jest nastawiony na oszukiwanie ludzi. Prokuratura ustaliła, że rzekome zyski, które były na bieżąco wypłacane niektórym klientom, nie pochodziły z wypracowanej przez „inwestora” nadwyżki lecz z pieniędzy na bieżąco wpłacanych przez kolejnych klientów. Wszelkie próby realnych inwestycji na rynkach walutowych zakończyły się pokaźnymi stratami. – Analiza rachunków bankowych wykazała, że na cele inwestycyjne została przekazana jedynie część pieniędzy wpłaconych przez klientów. Natomiast znaczna część wpłaconych środków została przeznaczona na zupełnie inne cele, w tym bieżące koszty funkcjonowania spółek i prywatne potrzeby G. – dodaje prokurator Nowak.
Michał G. za doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i dopuszczenie się tego czynu w stosunku do mienia znacznej wartości może spędzić w więzieniu nawet 10 lat. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił zarazem składania wyjaśnień. Szacuje się, że w wyniku jego działalności zostało poszkodowanych 191 osób.
Działalność parabanków i piramid finansowych jest w Polsce jednym z głównych segmentów przestępczości inwestycyjnej. Od początku 2007 roku do momentu wybuchu najgłośniejszej z afer, która rozpętała się wokół Amber Gold, zanotowano 146 przypadków podobnych oszustw.
Rząd zrzuca maskę
Dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako symbol kolejnej niedotrzymanych obietnic przed…