Marsz ku czci Stepana Bandery, Kijów, styczeń 2015 r. / fot. Wikimedia Commons

„Nasza ziemia – nasi bohaterowie”, „Precz z polskimi szowinistami” takie hasła towarzyszyły pikiecie nacjonalistów partii Swoboda pod polskim konsulatem w Łucku na Ukrainie.

Marsz ku czci Stepana Bandery, Kijów, styczeń 2015 r. / fot. Wikimedia Commons
Marsz ku czci Stepana Bandery, Kijów, styczeń 2015 r. / fot. Wikimedia Commons

Był też baner z napisem „Mazur pamiętaj – na Wołyniu narodziła się UPA (Ukraińska Powstańcza Armia)”. Nacjonaliści zwracali się w nim bezpośrednio do polskiego konsula generalnego w Łucku Wiesława Mazura, kierującego placówką od kwietnia.

Mazur podpadł nacjonalistom ukraińskim za niegdysiejsze skomentowanie faktu nadania w 2010 roku przez prezydenta Ukrainy Juszczenkę tytułu Bohatera Ukrainy Stefanowi Banderze, szefowi OUN.

– Na pytanie dziennikarza, co ja o tym sądzę, odpowiedziałem wprost: jak może być bandyta bohaterem. Te rzeczy muszą być nazwane po imieniu, nie mamy co głowy w piasek chować – mówił Mazur.

– Rozmowa, współpraca i nasza otwartość spowoduje, że oni jednak uznają i nauczą się, że jednak to zrobili – dodawał pracownik polskiej dyplomacji.

Mazur, który wtedy pracował we Lwowie, został w trybie pilnym wezwany do ukraińskiego MSZ gdzie przekazano mu „stanowisko strony ukraińskiej mówiące o niecelowości zaostrzania dyskusji publicznej na temat skomplikowanych kwestii wspólnej historii oraz braku akceptacji dla dalszego upolityczniania tej problematyki w celu zapobiegania nasilenia napięcia społecznego między ukraińskim i polskim narodem i pogorszenia stosunków dwustronnych”. Jednak wycofania Mazura do Polski od naszego MSZ nie zażądano.

Sprawa wróciła teraz wraz z objęciem przez Mazura konsulatu w Łucku. Ukraińscy narodowcy demonstrowali tak przeciwko polskiej polityce, która – ich zdaniem – nie wykazuje „szacunku dla ukraińskiej historii i bohaterów narodowych”, jak i osobiście przeciwko konsulowi Mazurowi – domagając się jego odwołania.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Niestety ale Łuck to nasza ziemia. w Kijowie ,Odessie,Winnicy czy w Żytomierzu , że nie wspomnę o Lwowie przed I wojna światową 70-80% ludności posługiwało się językiem polskim i wychodziła polska prasa codzienna

  2. a jakie mamy prawo do piętnowania banderowców, skoro w Polsce mamy kult rozmaitych Kurasiów, „Burych”, „Łupaszków” itd.?

    1. „Trafiła kosa na kamień!”. „Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma”.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…