Mieszkańcom totalitarnej monarchii grozi kolejny masowy głód. Phenian przyznaje, że z powodu suszy w tym roku uda się osiągnąć jedynie kilka procent zakładanej produkcji roślin ryżu.

flickr.com/photos/fljckr
flickr.com/photos/fljckr

„Najgorsza susza od stu lat utrzymuje się uporczywie w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej, powodując wielkie straty w rolnictwie” – taki komunikat wydała dziś rano rządowa agencja KCNA. Oznacza to, ze sytuacja gospodarcza kraju rządzonego przez Kim Dzong Una uległa znacznemu pogorszeniu. Phenian bardzo rzadko przyznaje się bowiem przed światem do swoich niepowodzeń. Prawdopodobnie jest to również elementu rozgrywki, której celem jest wymuszenie zwiększenia pomocy humanitarnej ze strony głównych dostarczycieli: Chin i Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ta druga w ostatniej dekadzie sukcesywnie zmniejszała ilość żywności i dóbr podstawowych przekazywanych do Phenianu. Wartość tej pomocy spadła od 300 mln dol. w 2004 roku do 50 mln w 2014. Obecnie trwa debata nad zwiększeniem darów do 111 mln.

Przedstawiciel ONZ w KRLD, Ghulam Isaczai potwierdził, że suma tegorocznych opadów faktycznie jest dramatycznie niska, jednak zaznaczył również, że reżim prawdopodobnie posiada pewne zapasy, która mogą zostać rozdysponowane wśród ludności. – Od lat 90. ludzie nauczyli się uniezależniać od racjonowanych porcji żywności oferowanych przez państwo. Zmieniła się też do pewnego stopnia struktura rolnictwa, uprawy są bardziej zróżnicowane, a komunistyczny reżim może mieć większe rezerwy żywności niż dawniej, toteż groźba poważnej klęski głodowej jest mniejsza niż kilkadziesiąt lat temu – twierdzi dyplomata.

Mimo obowiązującego oficjalnie imperatywu samowystarczalności ekonomicznej, będącego filarem państwowej ideologii Dżucze, większość produktów spożywczych w KRLD pochodzi z importu bądź z pomocy międzynarodowej. W 2011 roku łączna wartość dóbr sprowadzanych z zagranicy wyniosła 1,15 mld dolarów, jednak artykuły żywnościowe stanowiły jedynie 4 proc. tej kwoty. Dygnitarze nie oszczędzali natomiast na towarach luksusowych (samochody, zegarki, wózki do golfa itp.), na które wydali łącznie ponad 10 mln dolarów.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…