Kraj, uważany do tej pory za jeden z najbardziej otwartych na przyjmowanie imigrantów odmówił przyznania azylu liczącej 106 lat uciekinierce z Afganistanu.

Wiekowa emigrantka narodowości uzbeckiej dotarła do Szwecji przy pomocy swojego syna i wnuka, którzy nieśli ją na plecach przez Iran i Turcję z prowincji Kunduz w północno-wschodnim Afganistanie. Następnie przemieszczali się na piechotę i koleją przez Bałkany aż w 2015 r. dotarli do Szwecji. Kobieta wraz z 11 członkami rodziny zamieszkała w małej miejscowości Hova, w środkowej Szwecji. Przeżyła udar mózgu po którym straciła wzrok. Nie jest też w stanie mówić ani chodzić.

Szwedzka Agencja Emigracyjna odmówiła udzielenia jej azylu argumentując, że zaawansowany wiek sam w sobie nie stanowi ku temu podstawy. Rodzina zapowiedział złożenie apelacji od tej decyzji. Zgodne z prawem osoby, którym odmówiono przyznania azylu mają prawo do trzykrotnej apelacji.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Pozornie zaskakująca decyzja. Jaka jest jednak dokumentacja tej wstrząsającej epopei? Być może otwarci Szwedzi, po ostatnich zamachach w Finlandii, zaczynają zastanawiać się, czy to nie nowa metoda rodzinnej imigracji na babcię?

  2. Obawiam się, że tutaj może chodzić o coś zgoła odmiennego, co skrzętnie wykorzystają przemytnicy ludzi.

  3. I w czym problem? Fakt , rodzinę ma okrutną ale to chyba też nie jest podstawa do przyznania azylu.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…