Tysiące cywilów zostało ewakuowanych z miast położonych na północny zachód od Kijowa, z Sum oraz z Enerhodaru, miasta przy elektrowni atomowej w Zaporożu. Dziś, 9 marca, od 9 do 21 miejscowego czasu na tych konkretnych terenach na Ukrainie obowiązuje zawieszenie broni, co ma umożliwić odjazd autobusów z uchodźcami.
Ewakuacja odciętych miast
Możliwość ewakuacji przez kilka godzin mieli również mieszkańcy miast położonych na północny zachód od Kijowa, które zostały odcięte przez wojska rosyjskie od stolicy. Chodzi o Hostomel, Irpiń, Buczę i Worzel. Wszystkie miasta, liczące przed wojną po kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, były w ostatnich dniach celem ostrzałów artyleryjskich i bombardowań. Ginęli w nich również cywile, którzy usiłowali z nich uciekać. Część zabudowań miejskich została zrujnowana. Z Irpinia wyjechało ponadto jeszcze wczoraj 150 osób – głównie osób starszych, które wcześniej nie miały sił na ucieczkę.
Około 18 czasu miejscowego (polskiej 16) władze miejskie Buczy poinformowały, że ewakuacja została uniemożliwiona przez wojska rosyjskie. Mimo wcześniejszych ustaleń 50 autobusów odwożących cywilów do Kijowa zostało zablokowanych w miejscowości Stojanka i musiało zawrócić. Ewakuacja według planu objęła tylko mieszkańców Worzela.
Udający się do Kijowa mają nadzieję wsiąść tam do pociągów odjeżdżających na zachód – także do Polski. W samym mieście regularnie słychać alarmy i ostrzeżenia przed ostrzałami.
Wczoraj, 8 marca, Kijów oskarżył Rosję o uniemożliwienie jeszcze jednej ewakuacji – z Mariupola, miasta położonego nad Morzem Azowskim, oblężonego od trzech tygodni. Kilkusettysięczne miasto jest dla Rosjan kluczowe, gdyż jego zdobycie umożliwiłoby stworzenie połączenia między Krymem a republikami Donbasu. Międzynarodowy Czerwony Krzyż alarmuje, że sytuacja cywilów w Mariupolu jest „apokaliptyczna”: rosyjski ostrzał artyleryjski zniszczył już wiele domów, część mieszkańców straciła dostęp do elektryczności, wody bieżącej i ogrzewania. Ukraina oskarża Rosję o zbombardowanie trasy korytarza do Zaporoża.
Dziś, jak informują przedstawiciele kancelarii Zełenskiego, na Mariupol spadły kolejne bomby, niszcząc miejscowy szpital.
ONZ szacował, że do poniedziałku na Ukrainie zginęło ponad 400 osób cywilnych, a drugie tyle odniosło rany. Niestety, ta smutna statystyka na tych liczbach się nie zatrzyma.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…