Jeżeli liderzy PiS mieli nadzieje, że uda im się okiwać posłów lewicy, licząc na niektórych z nich małe doświadczenie w cynicznych grach, w których celuje klasa polityczna, to się musieli rozczarować.

PiS ma ewidentny problem z Marianem Banasiem, dogłębnie już skompromitowanym prezesem Najwyższej Izby Kontroli, którego skandaliczne zachowania, ukrywanie dochodów, współpraca z ludźmi mającymi na koncie konflikty z prawem i wreszcie doniesienie do prokuratury ze strony CBA po przeprowadzonej kontroli, postawiły ugrupowanie Kaczyńskiego, które Banasia rekomendowało na tę funkcję, w niesłychanie trudnej sytuacji. Po początkowej euforycznej obronie Banasia, zapewnieniach o jego „krystalicznej” uczciwości przez prominentnych polityków PiS, teraz jest już wszystko jasne – taki polityk to obciążenie dla partii Kaczyńskiego i samego prezesa osobiście.

PiS szukając gorączkowo wyjścia z tej sytuacji (bo prezes NIK jest praktycznie nieodwoływalny), próbowało przedstawić „plan B”, który polegać miał na zaproponowaniu w parlamencie zmian w konstytucji w sprawach dotyczących odwoływania prezesa NIK. Do przeforsowania jednak tego pomysłu PiS musiałby odwołać się do pomocy opozycji, by mieć konstytucyjną większość. Odwołanie w ten sposób Banasia pomogłoby PiS zachować swój wizerunek jako uczciwego i kierującego się moralnym kompasem ugrupowania. Największe nadzieje pokładano w ugrupowaniu Lewicy, które mogłoby wesprzeć pomysł PiS. Jednak jednoznacznie przeciął je Adrian Zandberg.

W imieniu klubu Lewicy powiedział jednoznacznie: „Pomysł na to, żeby grzebać w ustawie zasadniczej tylko dlatego, że PiS okazało się politycznie nieudolne, wydaje nam się kuriozalny”. PiS, stwierdził Zandberg, nie ucieknie od odpowiedzialności za mianowanie takiego człowieka na prezesa NIK. Dostało się też zasadnie polskim służbom specjalnym. „Albo polskie służby są tak nieudolne, że nie były w stanie stwierdzić tego, co stwierdzili dziennikarze TVN – to byłby powód, żeby odwołać ministra koordynatora służb specjalnych – albo – to możliwość stawiająca włosy dęba na głowie – służby o tym wiedziały, poinformowały o tym najwyższe czynniki polityczne, i została podjęta decyzja o tych nominacjach pomimo tych informacji”, powiedział Zandberg.

To dobrze, że lewicowe ugrupowanie w parlamencie odcięło się tak jednoznacznie od manipulacji partii Jarosława Kaczyńskiego. Zaliczyło kolejny duży punkt na swoim koncie.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jeszcze a propos Banasia, rozmowa w TVN24 piaseckiego z Kwiatkowskim (były prezes NIK obecnie senator):

    Piasecki – „Dlaczego nie zrezygnował pan z funkcji prezesa NIK po postawieniu prokuratorskich zarzutów?
    Kwiatkowski – „Jeżeli wiem, że zarzuty są nieprawdziwe, prokuratura przedstawia takie zarzuty i ja składam rezygnację, to nie byłoby już niezależnej kontroli w NIK-u – ocenił. (http://www.tvn24.pl)……

    Nie przypominam sobie aby red. Wiśniowski czy ktokolwiek z redakcji „naparzał” wtedy na Kwiatkowskiego ale przeca Kwiatkowski to opozycja a tej wolno więcej boć przecież walczy z pisią dyktaturą……….

  2. Walnij pan artykuł panie Macieju czymże tak dogłębnie skompromitował się ów Banaś, ciągle czytam o jakichś „domniemanych” dyrdymałach a nigdzie nie znalazłem tekstu typu „Banaś zrobił to czy tamto”, daleko mi do PISu czy Banasia ale WQRWIA mnie niemożebnie bicie piany przez współczesne dziennikarstwo, postarajcie się chociaż trochę i wyjaśnijcie publice o co kaman………….
    A propos tzw. „lewicy” — SLD które lata wisiało na jankeskiej klamce, było ultraliberalne gospodarczo, miało w du.pie jakiekolwiek postulaty socjalne, otwierało jankesom tajne więzienia i przyjmowało od nich kartony dolców ma być lewicą? Wiosna Biedronia która za doradcę miało swego czasu Balcerowicza ma być lewicą? Wreszcie RAZEM którego ideą fix jest LGBTQWERTY, „beżowi ubogacacze”, niczym nieskrępowane skrobanki i ciut, ciut socjalu ma być lewicą? Idż pan w diabły panie Maciej z takim towarzystwem, 10% to dla nich sufit……

  3. No i laba się skończyła, z Adriana Zandberga wyszedł dobrze znajomy zwykły pieniacz… Ludzie to się jednak nie zmieniają, mimo upływu lat.

    1. Rozumiem, ze jesteś idiotą. Ale czy musisz się tym chwalić akurat tutaj?

    2. Jednak w tej sytuacji – to Zandberg ma rację. Jedyne wyjście – to ,,namówić” Banasia do złożenia rezygnacji ze stanowiska z powodów np. zdrowotnych i przeprowadzić nową procedurę obsadzenia stanowiska w NIK. Tak to się robi w innych europejskich demokracjach, jednak czy w RP się to uda – zobaczymy. Wszczęcie procedury karnej i usunięcie skompromitowanego prezesa z NIK – to proces długotrwały i kłopotliwy.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…