Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień przez… sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. – Trudno skomentować absurdalność sytuacji – mówi sędzia Maciej Czajka ze Stowarzyszenia Sędziów „Themis” w rozmowie z TOK FM.
Pismo w tej sprawie, widoczne na fotografii obok, zostało rozesłane do prokuratur rejonowych w Warszawie. Wynika z niego, iż warszawska Prokuratura Okręgowa sprawdza, czy sędziowie TSUE, rozpoznając skargi przeciwko Polsce, nie przekroczyli swoich uprawnień. Pod pismem podpisała się zastępczyni Prokuratora Okręgowego Magdalena Kołodziej.
Sędziowie, którzy dowiedzieli się o istnieniu pisma i w mediach je komentują, mówią, że w pierwszej chwili myśleli, że to żart.
– Dotychczas można było przypuszczać, że wszystkie sprawy, które się toczą wokół skarg na Polskę do TSUE są zwykłą cyniczną grą, przy pełnej świadomości, że Trybunał Sprawiedliwości orzeka zgodnie ze swoimi kompetencjami. To pismo wskazuje jednak na to, że jego autorzy uwierzyli, że istnieje ogólnoświatowy spisek, który jest wymierzony przeciwko Polsce i teraz próbują to wykazać – powiedział w rozmowie z TOK FM sędzia Maciej Czajka, członek Stowarzyszenia Sędziów „Themis”.
Prawnicy są też raczej pewni, że postępowanie wszczęto na polecenie samego ministra Zbigniewa Ziobry.
Ziobro chce ścigać sędziów?
Sędziowie i prokuratorzy komentujący sprawę nie mają wątpliwości: z wielkiego międzynarodowego śledztwa przeciwko sędziom nic nie będzie, za to Polska stanie się znowu pośmiewiskiem. Gdyby bowiem prowadzić takie śledztwo na serio, Polska musiałaby starać się o zaangażowanie Interpolu i wszczęcie międzynarodowych procedur pomocy prawnej, by przesłuchać sędziów TSUE. Dla zagranicznych odbiorców nie będzie wątpliwości, że Warszawa próbuje podważać zaufanie państw członkowskich UE do Trybunału.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Bardziej absurdalną wydaje się sytuacja kiedy UE uzurpuje sobie prawa, które nie wynikają wprost z traktatów akcesyjnych, a musi szukać kruczków w pokrętnym traktacie z Mastricht, który jest wieloznaczny. Szkoda że tutejsza ,,lewica” nie widzi absurdalności tej sytuacji, a widzi ją z drugiej strony. A tu dobrym cyrkowym popisem są działania obydwu stron. Normalnie dwa clowny naparzające się gumowymi rybami po pyskach!