Nadchodzi ukoronowanie „dobrej zmiany” – wzniesienie pomników Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej na warszawskim Krakowskim Przedmieściu.

Pomnik katastrofy smoleńskiej na Powązkach jest dla PiS podejrzany / fot. Wikimedia Commons
Pomnik katastrofy smoleńskiej na Powązkach jest dla PiS podejrzany / fot. Wikimedia Commons

Nie wiadomo jeszcze, gdzie dokładnie – dokładna lokalizacja obu monumentów zależeć będzie od konkretnego wyglądu pomników. A ten rozstrzygnie się w drodze konkursu, który z kolei wystartuje już niedługo. Rywalizować w nim będą tylko starannie wyselekcjonowani artyści, których prace oceni komisja; tę z kolei działacze PiS wkrótce przedstawią na konferencji prasowej. Zezwolenia na budowę przy Krakowskim Przedmieściu też jeszcze nie ma, pomysłodawcy wystąpią o nie po rozstrzygnięciu konkursu. Na dzień dzisiejszy nie dostaliby go. Konserwator zabytków stoi na stanowisku, że zabytkowa ulica jest przestrzenią zamkniętą i nie można wprowadzać do niej nowych elementów. Władze Warszawy są skłonne zgodzić się na pomnik smoleński co najwyżej przy ul. Trębackiej; jeden pomnik jest już w stolicy na Powązkach Wojskowych. Na nim jednak widnieje inskrypcja o „katastrofie lotniczej”…

Prawo i Sprawiedliwość wychodzi jednak najwyraźniej z założenia, że dopóki sprawuje władzę, nikt nie może mu zabronić budowania smoleńskich pomników. Dlatego zamiast jednego monumentu, o którym była początkowo mowa, szykuje dwa: Ofiar Tragedii Smoleńskiej i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Środki mają pochodzić ze zbiórki publicznej, która rozpocznie się jutro przed kościołem karmelitów (seminaryjnym) w Warszawie. Chętni będą mogli wykupić cegiełkę o wartości od 10 do 1000 zł lub przelać pieniądze na konto. Sprawę będą koordynować posłowie PiS Jacek Sasin i Marek Suski. Obaj są przekonani, że negatywna opinia konserwatora zabytków może ulec zmianie, a to, że miasto dotąd nie chciało pomników przy Krakowskim Przedmieściu to dowód politycznej złej woli.

W szóstą rocznicę katastrofy Tupolewa pomnika na Krakowskim Przedmieściu domagał się Jarosław Kaczyński. Organizatorzy wierzą, że spełnią jego życzenie do 10 kwietnia 2018 r.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…