Kopniaki, uderzenia w tył głowy, plucie, wyzwiska i groźby – tak uczestnicy Marszu Niepodległości potraktowali kobiety, które protestowały na trasie pochodu przeciwko ksenofobicznej nienawiści i skandowaniu  nazistowskich haseł. Bicie kobiet dołączyło tym samym do środków podjętych w imię obrony polskości i cywilizacji chrześcijańskiej.

Wielką odwagę i piękny przykład obywatelskiego sprzeciwu zaprezentowała grupa kobiet, która w samym środku nienawistnego pochodu, na Moście Poniatowskiego urządziła siedzący protest. Aktywistki trzymały się pod ręce skandując m.in. „Faszyzm stop” oraz „Nacjonalizm – to się leczy”. Reakcją uczestników marszu była agresja i wyzwiska. „Wypierdalać, bo was zajebiemy” – krzyczał jeden z mężczyzn. Inny, z krzyżem celtyckim na ramieniu uderzył uczestniczkę protestu pięścią w tył głowy. Kobiety były również kopane i opluwane. Rozwścieczony tłum wykrzykiwał „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”. Nagranie zdarzenia można obejrzeć tutaj.

Jak informują Obywatele RP na swoim Facebooku, jedna z aktywistek została przewieziona karetką do szpitala z obrażeniami głowy.

Do szpitala trafiła również działaczka ruchu lokatorskiego, która wraz z koleżankami obserwowała pochód na Alejach Jerozolimskich. Agresja nacjobandytów skierowała się w jej stronę, kiedy pokazała wyprostowany środkowy palec w reakcji na hitlerowskie okrzyki. Zdarzenie opisała na Facebooku. „I nawet aż tak nie przeszkadzały mi race, petardy, puszki z piwem rzucane pod siebie, ale jak już usłyszałam hasło »Narodowy socjalizm«, »Biała rasa«, »Sieg heil«, no to wyciągnęłam rękę z kieszeni i pokazałam tego faka. I oczywiście, jak można było się spodziewać, dostałam w mordę raz, potem drugi, uderzono mnie aluminiową flagą Polski, Zuzę opluto, Adelinę zaczęli kopać i gdyby nie sprint to myślę, że byśmy chyba tego nie przeżyły. Chętnych było coraz więcej i ani jednego okrzyku »Zostawcie ją«”

Nie popisali się również policjanci. Zbigniew Hołdys podzielił się na Twitterze filmem z zatrzymania działaczki Obywateli RP, na którym w jego ocenie słychać, jak mężczyzna krzyczy do niej „Siadaj kurwo”. Policja przekonuje, że w rzeczywistości wulgarne wyzwisko pod adresem kobiety, która chciała blokować marsz faszystów, nie pada. To, w jaki sposób funkcjonariusze siłą ją przenoszą, pozostaje jednak faktem.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ejże, ejże – jak można zobaczyć na filmie, protestujące aktywistki są przede wszystkim… ignorowane (to boli najbardziej, prawda?) A co do obelg, szturchania i plucia, no to takie są chyba koszty blokowania demonstracji? Nawiasem mówiąc – legalnej. Już widzę co by się działo gdyby jakieś mohery blokowały Paradę Równości…

    1. Słuchaj „szczurze”, bo nie będę powtarzał! Od odblokowania jezdni jest POLICJA! NIE LINCZ!
      Wy narodowcy żyjecie w XIX wieku, My wolnomyśliciele/racjonaliści w XXI wieku! Mówię delikatnie: „ciąg na bramę, kąp się w słonej wodzie”.

    1. Chciałem napisać – że mogli ich wypuścić :(
      Coś klawiatura mi szwankuje…

  2. Na zalinkowanym filmie ok. 3:06 widać jak typ z Straży Marszu powstrzymuje atakujących mówiąc „zostawcie je”. Chyba powinno to zostać wycięte?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…