Trwają represje wobec uczestniczek antyrządowych protestów. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowania do sądu akt oskarżenia przeciwko Zofii Nierodzińskiej, która w październiku, wracając ze sklepu, obrzuciła jajkami kościół.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła nie tylko prokuratura, ale również żandarmeria wojskowa, gdyż pw. Podwyższenia Krzyża Świętego; kościół parafialny na poznańskich Jeżycach pełni jednocześnie rolę świątyni garnizonowej.
Dziś poznaliśmy owoce tego śledztwa. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował, że doszło do znieważenia uczuć religijnych przez znieważenie kościoła polegającym na trzykrotnym rzuceniu w jego drzwi jajkami”.
Oskarżona uważa zarzut za absurdalny. „To nie była obraza jakichś konkretnych osób, ale wyraz mojego gniewu, buntu, mojego niezrozumienia dla tego, co się dzieje w Polsce; dla pseudoorzeczenia pseudotrybunału. To była część demonstracji organizowanych przez Strajk Kobiet. Był to wyraz mojego nieposłuszeństwa obywatelskiego. Tu chodziło o mnie, o prawa kobiet, nie o jakichś panów patriarchów – oni urażają nas od wieków” – powiedziała.
Zofia Nierodzińska może liczyć na wsparcie. – Całe poznańskie środowisko feministyczne, „W Naszej Sprawie”- oddolnym ruchu społecznym, i wszystkie pozostałe nieformalne ruchy są absolutnie solidarne z Zofia, z jej gestem – mówiła w grudniu w rozmowie ze Strajkiem Anna Karolina Kłys, autorka, aktywistka W Naszej Sprawie Poznań.
Zofia Nierodzińska na co dzień jest zastępczynią dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu. Nagranie ze swojej akcji opublikowała na portalu społecznościowym. „Chyba nie było to najrozsądniejsze, ale jesteśmy na wojnie, prawda?” – napisała.
Grożą jej dwa lata więzienia.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…