Lipa we wsi Cielętniki przetrwała potop szwedzki, wojnę północną oraz dwie wojny światowe. Może jednak dokonać żywota w wyniku pogryzienia przez rzymskokatolickich pątników, którzy regularnie niszczą drzewo ku chwale Św. Apolonii – patronki stomatologów.
Drzewo ma ok. 520 lat, 10 metrów w obwodzie i 35 metrów wysokości. Jest dumą lokalnej społeczności. Od kilku lat majestatyczne drzewo jest ogrodzone metalowym płotem. Zwykle takie rozwiązanie jest stosowane aby ochornić rośliny przed zwierzętami. W tym przypadku środek zapobiegawczy został użyty przeciwko żarłocznym pątnikom, którzy przez cały rok, w drodze do oddalonego o 40 km częstochowskiego sanktuarium, odwiedzają kościół pw. Przemienienia Pańskiego w Cięlętnikach. Słynne drzwo rośnie tuż przy przybytku, na którego murze znajduje się tablica poświęcona Św. Apolonii, pod której opiekę oddają się cierpiący na bóle zębów.
Całe nieszczeście pomnika przyrody zaczęło się, kiedy pątnicy uroili sobie, że po modłach do dentystycznej świętej należy podgryźć lipową korę, co według ludowych wierzeń – może pomóc w uśmierzeniu bólu. Miejscowe władze obserwując skalę dewastacji wiekowego drzewa, poprosili o konsultacje zespół dendrologów. Ci orzekli, że lipa umrze, jeśli nie zostanie odpowiednio zabezpieczona przed pątniczymi szczękami.
Niestety, zapalczywość pielgrzymów łaknących lipowej kory sprawiła, że ogrodzenie nie zapewnia drzewu pełnej ochorny przed pogryzieniami. Mimo zawieszonej tabliczki z napisem: „Drzewo jest ogrodzone i zabezpieczone przed ogryzaniem przez pątników…!!!”, zdeterminowani pielgrzymi przeskakują przez płot i zatapiają zęby w korze.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Katolicy gorsi niż szrotówek kasztanowcowiaczek :P
Od kilku lat jestem w gronie pątników i jeszcze ani razu nie widziałem żeby ktoś podgryzał lipę w Cielętnikach. Drzewo piękne i majestatyczne. Nie róbcie z pątników bandy idiotów.
Co za ignorant pisał tę wypocinę? To drzewo obrywane z kory jest od nosowości. Sam zwyczaj ma rodowód pogański i nie jest nowy.
https://youtu.be/KMSuBEyFBnQ?t=5m30s
A ekolodzy jak tak się o nie boją niech obok posadzą nowe, też będzie obrywane.
Sprawdźcie może u źródła zanim powielicie kolejną bzdurę rodem z „Faktu”. Poza tym to odgrzewany kotlet. Wystarczy Google i kilka kliknięć żeby zweryfikować tę bzdurę o obgryzaniu lipy.