Osobistości polityczne z różnych nurtów, kolektywy feministyczne, ośrodki pomocy ofiarom gwałtów – wszyscy ci ludzie dają wyraz swemu oburzeniu wyrokiem sądu apelacyjnego w Bazylei, który obniżył karę Portugalczykowi – sprawcy agresji seksualnej na 33-letniej kobiecie, do której doszło po wyjściu z dyskoteki, w zeszłym roku. Ożyła niemal odwieczna dyskusja o „prowokacyjnym” zachowaniu ofiary.

Czy ofiara była na dyskotece „prawie goła”, czy też była ubrana „normalnie, jak na dyskotekę”? Czy jej taniec był „seksualnie sugestywny” i czy da się to zaliczyć do „molestowania” mężczyzn? Wygląda na to, że przewodnicząca sądu odwoławczego w Bazylei niejako uznała współudział kobiety w agresji, której padła ofiarą: „Należy stwierdzić, że igrała z ogniem” – ogłosiła, dodając, że „wysyłała natarczywe sygnały seksualne” (jeśli wierzyć niektórym świadkom), co miało by być w jakiś sposób karygodne… Obniżyła agresorowi karę ponad 4 lat więzienia na półtora roku, plus półtora roku w zawieszeniu.

Oprócz faktu, że gwałciciel nie był karany i że sama agresja „była krótka”, sędzia podkreśliła, że ofiara „nie przeżyła trwałej szkody”, ale te argumenty wywołały rodzaj trzęsienia ziemi: członkini rządu Céline Amaudruz w wypowiedzi La Tribune de Genève uznała uzasadnienie wyroku za „poważną obrazę wszystkich kobiet”. Podobne opinie – o „skandalicznym relatywizowaniu przestępstwa gwałtu” – wyraziło wiele organizacji, nie tylko kobiecych.

Według co znaczniejszych głosów oburzenia, porównywanie damskiej kokieterii  – jeśli miała miejsce – do męskich agresji seksualnych jest nonsensowne i wręcz „nieprzyzwoite”. Potępienie wyroku dało okazję do społecznej debaty na temat „kobiecej współwiny”, która wskazała, że sędzia z Bazylei ma też zwolenników, zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet, co dla części prasy stanowiło pewne zaskoczenie. W każdym razie, szwajcarskie władze sądownicze zostały zmuszone wydać uspokajający komunikat, w którym piszą, że „kiedy bada się w jaki sposób oskarżony  interpretował sytuację, chodzi wyłącznie o ustalenie miary jego winy, a nie dyskwalifikację ofiary.”

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…