Dobra zmiana w policji. Wielki nabór i silniejsze CBŚ

Jest już ustawa inwigilacyjna, są nieograniczone uprawnienia dla prokuratorów, teraz czas na „dobrą zmianę” w policji. Wiceminister spraw wewnętrznych zapowiedział masowe zatrudnianie nowych funkcjonariuszy, a komendant główny – wzmocnienie Centralnego Biura Śledczego.

„Jeżeli państwo w budżecie daje pieniądze na 102,5 tys. etatów w policji, to niech będzie tylu policjantów” – mówił Jarosław Zieliński do słuchaczy Radia Maryja. Obecnie według oficjalnych danych policji nieobsadzone są 3534 etaty. To i tak mniej niż w poprzednich latach, gdy liczba wakatów oscylowała wokół 5 tys. Wiceminister z anteny wezwał wszystkich komendantów, by ogłaszali nabory i przyjmowali nowych funkcjonariuszy. W domyśle – jak najwięcej. Jak bowiem zapowiedział Zieliński, w przyszłości należy pomyśleć o zwiększeniu limitów zatrudnienia w policji.

Zieliński zarzekał się wprawdzie, że nabór musi być prowadzony w oparciu o surowe kryteria przyjęcia, a policjantem nie może być każdy. Co jednak, jeśli okaże się, że odpowiednich chętnych nie ma, a ministerstwo nadal będzie upierać się przy szybkim zapełnianiu wolnych miejsc? „Nadzwyczajne” nabory otwierają ogromną szansę przed miernymi, ale wiernymi, ludźmi, których głównym atutem jest odpowiednia „identyfikacja ideowa”. Posłowie PiS oczekują jej od urzędników służby cywilnej – dlaczego więc nie od mundurowych?

Radykalne zmiany mają zajść również na samym szczycie policji. Przekształcona zostanie struktura Komendy Głównej, w której powstaną Biuro Kryminalne, Biuro Wywiadu i Informacji Kryminalnych oraz Biuro Bezpieczeństwa Informacji. Jeszcze ważniejsze zapowiedzi nowego komendanta głównego, inspektora Zbigniewa Maja, dotyczą wzmocnienia Centralnego Biura Śledczego. Zmiany mają służyć realizacji jednej ze sztandarowych zapowiedzi PiS z kampanii wyborczej – walce z zorganizowaną przestępczością ekonomiczną, przede wszystkim wyłudzeniami VAT, wartymi nawet miliardy złotych, i innymi oszustwami podatkowymi.