Polacy, jako naród niezwykle empatyczny i skłonny do pochylania się nad innymi, poszkodowanymi narodami, postanowił skierować ostrze swojego współczucia w Norwegów. Otóż nieszczęśliwe społeczeństwo tego kraju – którego ustrój, jeśli słuchać polskich mediów, podobnie jak wszystkich krajów skandynawskich od jakiś 30 lat chyli się ku upadkowi – zostało upokorzone przez Andersa Breivika. Masowy morderca wygrał w sądzie sprawę o to, że był nieludzko traktowany ze względu na ograniczenia w korespondencji z matką i wymuszoną izolację; według norweskiego prawa to nadużycie. Ale głupi ci Rzymianie! – wołają internetowi i medialni eksperci od nawozów i świata. Przecież miał telewizję! Wygodne łóżko! Dostawał regularne posiłki, nikt go nie bił, dostał tylko 21 lat! To kpina ze sprawiedliwości!
Zanim z zupełnie niezrozumiałą w tej sytuacji wyższością Polacy zmieszają Norwegów z błotem, przyjrzyjmy się różnicom pomiędzy polskim i norweskim systemem więziennictwa. W Norwegii na każde 100 tys. mieszkańców przypada 71 więźniów. W Polsce – 189, czyli ponad dwa razy więcej; możemy się pochwalić największą populacją więzienną w Unii Europejskiej. W polskich zakładach karnych znajduje się ponad 70 tys. więźniów, a liczba ta i tak jest niższa niż jeszcze kilka lat temu. Zauważyć należy, że statystyki nie wynikają bynajmniej z wyższej niż w innych krajach przestępczości. Bardzo wiele mówi też współczynnik recydywy – według statystyk co drugi skazany polski więzień wróci za kraty. W Norwegii – co piąty.
Za tymi liczbami stoją oczywiście ludzie – osiedlowi handlarze trawą, którzy zanim trafili za kratki wcale nie uważali, że przemoc stanowi rozwiązanie wszystkich konfliktów, dzieci dorastające bez rodziców, przerwane życiorysy i więzienna kultura, którą dziesiątki tysięcy polskich więźniów wloką za sobą do domów, zarażając nimi swoje rodziny, kolegów i otoczenie. Polskie więzienia to koszmar – przeludnione, pełne przemocy ze strony strażników i współwięźniów. Brakuje w nich papieru toaletowego i mydła, nie mówiąc o terapii uzależnień czy jakiejkolwiek resocjalizacji. Co oczywiście nie przeszkadza nikomu co i rusz wzywać do podwyższania wysokości kar czy tępo się cieszyć z tego, że więźniowie mają stracić telewizory i możliwość widzeń intymnych.
Norwedzy jakiś czas temu odkryli, że to nie działa. Że im więcej osób wsadzimy do więzienia i im gorsze warunki będą w tym więzieniu mieć, im bardziej odrzemy je z godności i podmiotowości, tym gorzej dla nich i w efekcie dla ich otoczenia, a więc dla całego społeczeństwa. Osoba, która popełni przestępstwo, musi być traktowana jak człowiek – tak samo traktowany jest Anders Breivik. Odejście od tej zasady byłoby demoralizujące – co to za państwo, które nie przestrzega własnego prawa? Jak łatwo byłoby wówczas zacząć szukać innych wyjątków i naruszyć jeden z najlepiej działających systemów więziennych na świecie? Sprawa ta pokazuje pewną praworządność norweskiego wymiaru sprawiedliwości, której Polacy – zwłaszcza patrząc na ministra Ziobrę – mogą tylko zazdrościć.
Syria, jaką znaliśmy, odchodzi
Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …
@jm
Nie wpie rdalaj ludziom kitu cwaniaczku ty maluczki, nie wszyscy są idiotami! Wiem jak w więzieniu traktowało się przestępców w czasach PRL i wiem jaka była przestępczość w PRL – tamten kraj nie tolerował bandyctwa tylko ich krótko trzymał za mordę i to było widać na ulicy. WIDAĆ BYŁO NA ULICY ŻE NIE BYŁO BANDYCTWA I LUDZIE CZULI SIĘ BEZPIECZNIE, nie trzeba czytać żadnych pie przonych statystyk. Te swoje bajeczki o „nowoczesnej resocjalizacji” to ty opowiadaj koniom a nie rozumnym ludziom!
Jak zwykle Polacy, którzy nie są w stanie postawić przed sądem własnych przestępców, dają się od lat okradać i oszukiwać mają najlepsze recepty na urządzanie innym życia. Swoje urządźmy tak, żeby znaleźć się w czołówce rankingu HPI, to staniemy się wzorem i ta potrzeba pouczania umrze śmiercią naturalną. Najgorsze to tłumaczyć własną nieudolność, bezradność, a może nawet tchórzostwo „wyższością moralną”.
Co do warunków traktowania ludzi w więzieniach, cywilizowane kraje przyjęły zasady wywiedzione z godności osobowej, która jest przyrodzona ludziom, nabywana w chwili urodzenia i niezbywalna do śmierci (w zasadzie dłużej, bo istnieją zakazy znieważania szczątków ludzkich). Dlatego odchodzi się od wymierzania kary śmierci oraz tortur i innych form upokarzania. W Polsce nawet obywatele nie wchodzący w kolizję z prawem są upokarzani i to często przez państwo, w czym zawiera się, ciągnące się niekiedy latami, przetrzymywanie w aresztach wydobywczych. Czy my, jako obywatele walczymy jakoś o poprawę własnego losu? Raczej, jak widać godzimy się jak stado baranów, więc dominuje przekonanie „skoro biedni ale uczciwi mają źle, to przestępca powinien mieć już nieludzko” – równanie w dół, ale wsparte (pozornym) poczuciem wyższości wobec tych, którzy mają bardziej cywilizowany system prawny.
Na koniec – skuteczność resocjalizacji można oceniać wobec osób normalnych. U Breivika stwierdzono silne zaburzenie psychiczne (nie chorobę), a każdy psychiatra powie, że tego nawet leczyć się nie da. Stąd wyrok długotrwałej izolacji, która może być przedłużana.
No coś mądrego, bo kara polega na pozbawieniu wolności i nic ponadto, nie wolno łamać w więzieniu ludziom godności, bo to nie jest kara tylko pastwienie. To system bandycki a nie prawny. Z takiego systemu choduje się skrzywdzonych ludzi, którzy stają się tylko gorsi. Właściwie tumany prawicowe, pragną być bandytami bo ktoś jest osadzony i produkować więcej bandytów, którzy nie uszanują człowieka bo ich nie szanowano jako ludzi.
NAPISZĘ WAM SZCZERZE: wczoraj czytałem ten tekst po pijanemu, więc średnio go zrozumiałem. Czytając mądrości Pani Justyny po raz drugi zrozumiałem, że nadal jestem na bani.
To proste tam jest system więziennictwa oparty o prawa człowieka, a to powoduje że wielu ludzi traktowani jak ludzie, wychodzą na ludzi. W polsce mamy średniowiecze, a to powoduje że wielu ludzi na siłę stają się bandytami, bo jak ludzi się traktuje jak śmieci, to oni następnie traktują innych jak śmiecie. Ale to niecywilizowane buractwo przecież jest ze średniowiecza i nie dociera, że gnojąc ludzi, więcej będzie ogólnego gnojenia i więcej bandytów, więcej Brewików.
U nas jest tak: jakiś rowerzysta po piwku trafia za kraty, wchodzi w mechanizm gnojenia przez system , więc po kilku tygodniach bedąc gnojony zaczyna gnoić współwięźnia, a ten współwiezień innego więźnia. Oni się tam nawzajem gnoją bo system ich zgnoił i dlatego jak dostają przepustki, to wracają jako recydywa, bo zgnoili kogoś na wolności. W Norwegii jest odwrotnie, kara jest, ale nie wolno naruszać praw więźnia, też jest człowiekiem, jaki by nie był, więc tam się dobrze siedzi i jeden drugiego nie gnoi, jak wycchodzą to nie gnoją tych na wolności. U nas rowerzysta w więzieniu, dokonają na nim tyle przestępstw, że skala tego co on zrobił dawno bladnie, więc wychodzi bandziorem. Bo jemu przekroczono granice, więc on teraz zacznie przekraczać ostro granice.
Nie daje mi spokoju pewna myśl.
Według Redakcji ktoś kto, kto publicznie wyrazi obawę przed islamizacją Europy jest wstrętnym faszystą, rasistą i ksenofobem. Redakcja takich zwalcza.
Jednak jeżeli z podobnych jawnie faszystowskich pobudek zamorduje ok. 70 osób to Redakcja dostrzeże w nim człowieczeństwo i będzie go bronić.
I to niby Korwin Mikke jest poj…….ny?
Pamiętaj, że swoim wpisem dajesz „świadectwo prawdzie”.
Pni Justyno , prosze pisac, ale broń bobrze nie mieszać do swego piasnia statystyk , bo poojęcia pani o nich nie ma . Norwegia ma 5 ,mnl ludzi a Polska 38! jak teraz wyglada statystyka ????
A jak stworzy Pani w Polsce taką ochrona prawa pracy i pracownika jak w Norwegii , to wtedy możemy pogadac o przestępczości!
pozdrawia Polak z Norwegii.
Podałam liczbę więźniów na 100 tys. mieszkańców :)
Dla masowych zabójstw powinny być wyjątki – nie do resocjalizacji.
Pozwolę się nie zgodzić z Autorką, Anders Breivik nie jest przestępcą, który popełnił jakieś przestępstwo. Jest to bestia, która z zimną krwią mordowała dziesiątki niewinnych, bezbronnych ludzi. I powinien zostać jak bestia potraktowany. A głupota Norwegów polega na tym że wszystkie ofiary potraktowali łącznie zamiast zrobić mu osobne sprawy po kilka osób. Wówczas zamiast 21 lat, które dostał za kilkadziesiąt zamordowanych osób miałby praktyczne dożywocie ponieważ następną karę zaczynałby odbywać po zakończeniu poprzedniej.. A tak otrzymał wielki upust za zabójstwo hurtowe. Ile to wychodzi? 3 miesiące za osobę?
To się zemści bo jak myślę wielu normalnych Norwegów straciło wiarę w sprawiedliwość w swoim kraju. I stanowi także dla wielu argument za przywróceniem kary śmierci.
Oczywiście, że to się zemści, każdy debilizm się zemści a już na pewno taki debilizm, gdzie seryjny morderca ma więcej praw niż jego ofiary i rodziny tych ofiar. W tych pożal się boże wielce cywilizowanych państwach nie opłaca się być OFIARĄ lepiej jest być OPRAWCĄ i to jest debilizm. Ofiary zapłaciły najwyższą cenę … ich rodziny mają nierzadko zrujnowane życie (depresja, nerwice itp.) a więc liczba realnych ofiar Breivika jest tak naprawdę znacznie większa niż „tylko 70” osób które zabił. Ale „nowoczesna lewica” nie martwi się nigdy ofiarami … , „nowoczesna lewica” martwi się żeby to OPRAWCY włos z głowy nie spadł, czy to nie jest sku rwysyństwo?
Droga pani Justyno – w tym przypadku tak Norwegowie jak i poprawność polityczna są idiotyczne.
Proszę sobie (już nie tak koniecznie nam) udzielić 4 prostych i nie przerastających Pani możliwości intelektualnych odpowiedzi:
-Ilu młodych ludzi (i to związanych z ideałami socjalistycznymi) zastrzelił z zimną krwią Anders Brevik ?
-Czy wyraził kiedykolwiek żal/skruchę ?
-Czy zmienił w więzieniu swoje poglądy,czy też chciałby je dalej propagować ?
-Czy nie wykorzystuje wręcz systemu prawnego by go w rezultacie ośmieszyć ?
Myślę że poprawne odpowiedzi wytłumaczą Pani,dlaczego w tym przypadku te metody są głupie.
„Polskie więzienia to koszmar – przeludnione, pełne przemocy ze strony strażników i współwięźniów. Brakuje w nich papieru toaletowego i mydła, nie mówiąc o terapii uzależnień czy jakiejkolwiek resocjalizacji”
Ooo… To była Pani w takim więzieniu ;) ? Coś pani powiem,coś co wiem z innej relacji:
Mają TV. Mają dach nad głową i jakieś łózko.Mają ogrzewanie w zimie.Mają co jeść i nawet nie muszą na to zapracować. Wcale bym się zatem nie zdziwił jakby i papier i mydło jednak mieli. Próby resocjalizacji też są – choć ich jakość to jest jaka jest.
A to są więźniowie.Przestępcy. Ludzie którzy krzywdzili innych ludzi i całe społeczeństwo.
A teraz tak dla porównania: Nie mają dachu nad głową.Łóżka.W zimie czasem zamarzają.O jedzenie żebrzą albo szukają po śmietnikach.Na pewno nie mają odstępu do mydła ani możliwości uprania ubrań. O kim teraz mowa ? O bezdomnych. Również osoby w lokalach socjalnych czasem nie maja wiele lepiej.
I teraz się pytam: W CZYM bezdomni czy ludzie z lokali socjalnych BARDZIEJ ZAWINILI ?!
W CZYM ?! Co zrobili innym ludziom i społeczeństwu,że ich los jest GORSZY niż los sprawiedliwie skazanego więźnia ?!!!
„Osoba, która popełni przestępstwo, musi być traktowana jak człowiek – tak samo traktowany jest Anders Breivik” – Tylko jak wobec tego traktowana jest OFIARA PRZESTĘPSTWA w takim systemie ? I czy na pewno przedstawiciele społeczeństwa są traktowani lepiej niż więźniowie – albo chociaż tak samo ? Czy może też reszta społeczeństwa traktowana jest właśnie GORZEJ ?
Resocjalizacja ? Ależ zgoda.Trzeba próbować.Ale nie każdego przestępcę da się resocjalizować.
Trzeba też pamiętać,że niektóre przestępstwa są wynikiem warunków społeczno-ekonomicznych. W biedniejszym kraju oferującym dużo gorsze perspektywy życia są bardziej prawdopodobne.
Natomiast Anders Brevik powinien od dawna wisieć.Życie za życie.Jego życie NIE JEST CENNIEJSZE niż życie 77 osób.Śmiem przypuścić że jako człowiek jest mniej wart niż jedna dowolna jego ofiara. Norwedzy nie szanują ani siebie samych ani swoich ofiar.To,że teraz Brevik wygrał proces to makabra. On zasługuje na Guantanamo a nie na luksusowy hotel.
Na pewno ewentualni naśladowcy Brevika mogą już szykować się do ataków. Nie czeka ich w końcu nic przykrego. Oto prawdziwy komunikat.Nie oszukujmy się.
Norwegowie są w światowej czołówce jeśli chodzi o sukcesy w resocjalizacji, zatem proszę nie pouczać lepszych od siebie.
@Max:
To według Ciebie Breivik jest zresocjalizowany????
Sukces resocjalizacji byłby wtedy gdyby ten człowiek zrozumiał swoją winę i odpowiedzialność za zło, które wyrządził. Tyle że wtedy pewnie spędziłby resztę życia na pokucie a nie domagał się warunków lepszych niż ma niejedno dziecko.
„Norwegowie są w światowej czołówce jeśli chodzi o sukcesy w resocjalizacji, zatem proszę nie pouczać lepszych od siebie.” – a Watykan jest w światowej czołówce jeśli chodzi o produkcję ekspertów od moralizowania.Wniosek: Nie pouczajmy KRK ! Nie pouczajmy lepszych od siebie !
Sorry panie Max,ale ten „argument” to chyba Pan z tyłka wyciągnął.
Nie mówię,że ich system jest koniecznie zły. W przypadku drobnych przestępców aż tak dotkliwe kary jak u nas nie mają sensu a resocjalizacja jest możliwa.Ale w przypadku recydywistów i psychopatów – czyli np. takich pokroju Brevika to szkoda im fundować ludzkie warunki.Ani z nich porządnych ludzi już nie będzie (resocjalizacja w takich przypadkach to zwykle utopia) ani nie ma to nic wspólnego ze sprawiedliwością.Odizolować trwale i niech sami pracują na swe utrzymanie pod ścisłym nadzorem – żeby nie uciekli czy się nawzajem nie pozabijali. To i tak bardziej humanitarne niż kara śmierci.Na więcej tacy nie zasługują.
problem polega na tym, ze gdyby traktować więźniów wedle pana rozumowania, z wiezień wychodziliby sami degeneraci o dużo gorszych popędach niż przed trafieniem do „pudła”. Jednym z powodów byłyby zaburzenia psychiczne. Nie będę rozpisywać się, jak to wygląda dokładnie, proszę się zainteresować, w sieci wiele na ten temat… Wiem co pisze, kończyłam resocjalizacje, pracuje w wiezieniu od 12 lat.