Tym dżihadyści stracili strategiczny port w Libii, która do tej pory postrzegana była jako ognisko całkowitej anarchii od czasów wojny domowej, wspieranej przez NATO i USA.
Wojska wierne libijskiemu Rządowi Zgody Narodowej, popieranemu przez ONZ, zakończyły trwającą od dłuższego czasu ofensywę zdobyciem najpierw miasta Syrta, a potem portu o tej samej nazwie oddalonego od miasta o 5 kilometrów. Ofensywa na miasto i port trwała od maja tego roku. Zwycięstwa nad oddziałami terrorystów spodziewano się od środy, kiedy to wojska RZN zajęły główny most miasta, wcześniej wykorzystywany przez terrorystów do publicznych egzekucji swoich przeciwników. Szybki sukces, zdaniem ekspertów świadczy o tym, że wojska dżihadystów nie są tak silne, jak się spodziewano.
Podczas walk, jak donosi RIA Nowosti, zginął też jeden z liderów terrorystów – Hamid Maluqa Al-Zlitni.
Zajęcie portu w Syrcie jest dojmującą porażką Państwa Islamskiego, nie tylko prestiżową, ale też wojskową, ponieważ odcięcie portu oznacza odcięcie IS od wymiany handlowej z ich partnerami, poza tym oznacza likwidację jednego z centrów libijskiej odnogi zbrodniczego kalifatu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…