Można mieć sporo zastrzeżeń do Unii Europejskiej w kwestii podejścia do uchodźców podczas kryzysu migracyjnego. Uzbrojone patrole na Morzu Śródziemnym, odmowa prawa do swobodnego przemieszczania się i wyboru miejsca zamieszkania, brutalne pacyfikacje „nielegalnych” osiedli, wreszcie fatalne warunki panujące w obozach dla uciekinierów w Turcji, gdzie ogromna większość uciekinierów została zatrzymana na mocy układu pomiędzy Erdoganem, a Donaldem Tuskiem i jego ferajną. Polski przewodniczący Rady Europejskiej wypłacenie 3 miliardowego haraczu zbójom z Ankary za zahamowanie fali migracji uważa podobno za jeden ze największych sukcesów swojej kadencji. Od 2014 roku w wodach Morza Śródziemnego utonęło 14 tys. osób.  No cóż, przewodniczącemu pozostaje pogratulować znakomitego samopoczucia, które najwyraźniej wystarcza mu za całość.

To nie Europa wzięła na siebie ciężar niesienia pomocy poszkodowanym w wyniku wojny, terroru i głodu. Program relokacji zakładał, że w ciągu dwóch lat kraje UE przyjmą co najmniej 98 tys. uchodźców. Teraz wiadomo, że trzeba będzie przyjąć ich trochę więcej, ale to wciąż śmieszne liczby w porównaniu z Libanem czy Jordanią, gdzie liczba ugoszczonych uchodźców sięga kilku milionów. Trzeba powiedzieć jasn0 – Unia Europejska jest wyjątkowo egotycznym truchłem z niezasłużenie dobrą opinią.

Są jednak w Europie państwa, które wywiązują się z nałożonych przez Brukselę zobowiązań. Niemcy czy kraje skandynawskie przyjęły zupełnie przyzwoitą część tej haniebnie małej kwoty ogólnej. Może to efekt plastra na sumienie, może ekonomiczna kalkulacja – odpowiedź na zapotrzebowanie taniej i młodej siły roboczej w starzejących się społeczeństwach. Stawia to jednak Berlin czy Sztokholm w zupełnie innej pozycji etycznej niż stolice krajów, które w odruchu patologicznej znieczulicy odmówiły udzielenia pomocy w ogóle. Na tej liście hańby znajdują się Polska, Węgry i Czechy – państwa, których władcy stali się jednocześnie kreatorami i zakładnikami antyimigranckiej propagandy. Komisja Europejska dała dziś tej trójce kilka tygodni na spełnienie obowiązku. Rządy oświadczyły jednak, że tego nie zrobią, nawet za cenę wiszącego już w powietrzu wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Wolą drakońskie kary od odrobiny współczucia. Politycy związani z polskim obozem władzy wiodą prym w tej obrzydliwej rozgrywce. Premier Beata Szydło oświadczyła, że „polskie stanowisko w sprawie uchodźców nie zmienia się”, a Ryszard Czarnecki, ten sam, który świętował zatapianie łodzi niosących pomoc rozbitkom, wyśmiewał jeszcze politykę imigrancką Berlina i Paryża.

Najsmutniejszą konstatacja jest, że obywatele Polski i innych państw Grupy Wyszehradzkiej skorzystali najbardziej ze swobody przemieszczania się i wyboru miejsca pracy po akcesji do europejskiej wspólnoty w 2004 roku. Polacy są największą wewnątrzunijną grupą emigrantów. Nasz kraj otrzymał również największy kawałek sutego tortu strukturalnych dotacji.  Niestety, najhojniej obdarowani, wykazują się obecnie największą podłością.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Trzeba by dodać że to przede wszystkim układ pomiedzy Erdoganem, a Angelą Merkel. Bo to głównie jej „zasługa”. Nie wiem czemu ta chadecko konserwatywna kanclerka ma u nas tak dobrą prasę. Nawet jak ktoś ja krytykuje to tylko z opzycji mizantopa, tez uwaza że jest tak jaśnie oświecona, tylko jest temu przeciwko.
    Nawet w tym skąidinąd niezwykle trafnym Komentarzu Dnia też tak jaby echo, że o Merkel tylko dobrze. Za układem z Erdoganem stał Donald Tusk i jego ferajna. No nie prawda jednak, nie Tusk, a Merkel, a Tusk jest co nzjwyżej „jej ferajną” :)

  2. >obywatele Polski i innych państw Grupy Wyszehradzkiej skorzystali najbardziej ze swobody przemieszczania się i wyboru miejsca pracy po akcesji do europejskiej wspólnoty<
    Dlaczego Nowak stosuje jakąś odpowiedzialność zbiorową? Ja (i zresztą olbrzymia większość obywateli tego kraju) nigdzie za pracą nie wyjeżdżałem, nigdzie nie emigrowałem. Jeśli ktoś emigrował to jego sprawa, jego interes. Co to za logika: Kowalski wyjechał do Londynu, to Malinowski musi przyjąć Syryjczyka w Żyrardowie? A co ma piernik do wiatraka?
    I żeby być konsekwentnym: jeśli Brytole postanowią wykopać Kowalskiego z Londynu to powiem to samo – jego sprawa, jego interes, nie mój.

  3. Panie Piotrusiu!
    To jużnie cegła, a dzwon z katedry na łeb Panu zleciał….
    Tylu bredni w jednym artykule dawno nie spotkałem.
    jedno pytanie do Pana.
    ILU UCHODŹCÓW PRZYJĄŁ PAN I PANA RODZINA?
    Zamiast gębować (bo to nic nie kosztuje) proszę dać przykład. Wielu brodatych młodzieńców o nie dających się ustalić zaletach czeka na sponsorów…
    I żeby nie było.
    Jestem zwolennikiem przyjmowania uchodźców. Jednak STANOWCZO DOMAGAM SIĘ PRZESTRZEGANIA PRAWA!
    Istnieją procedury udzielania azylu, prawa do pobytu stałego lub czasowego, obywatelstwa.
    Podstawą jednak jest LEGALNE PRZYBYCIE, FORMALNY WNIOSEK PISEMNY DO WŁADZ RP.
    I jeszcze drobiazg – posiadanie dokumentów tożsamości.
    Inaczej – obóz zamknięty bez prawa wyjścia (oczywiście posiadający właściwe warunki kwaterunku i wyżywienia) i sprawdzenie poprawności zeznań.
    Jednakowoż wstępem bezwzględnie wymaganym jest WOLA OSIEDLENIA SIĘ W RP.
    A w żadnym wypadku nie mogą to być jakieś przydziały nie wiadomo kogo.
    Mamy dobre prawo w tym zakresie i DOMAGAM SIĘ JEGO PRZESTRZEGANIA!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Syria, jaką znaliśmy, odchodzi

Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …