Po 3 tys. zł. zaległego ekwiwalentu za dni wolne otrzymają trzy osoby zatrudnione w bełchatowskiej spółce Elbest. Oszukanych pracowników może być jednak znacznie więcej. Niektórzy zapowiadają skierowanie sprawy do sądu pracy.
Elbest jest częścią energetycznego giganta PGE – jednego z największych przedsiębiorstw w kraju, którego roczne przychody przekraczają 30 mld zł. Spółka prowadzi działalność w branży hotelarskiej.
Reprezentujący załogę związek zawodowy uważa, że pracownicy powinny otrzymywać ekwiwalenty za dodatkowe godziny pracy, wynikające z czterobrygadowego systemu zmianowego lub zyskiwać prawo do dodatkowego dnia wolnego. Tymczasem, jak podaje „Dziennik Łódzki” – przez ostatnie trzy lata pracownicy Elbestu nie otrzymywali ani pieniędzy ani prawa do wypoczynku. Zaległości sięgają w większości przypadków 3 tys. zł. na które składa się kilkadziesiąt dniówek wynoszących 84 zł.
Zofia Kędziak, przedstawicielka związku zawodowego zapowiada, że jeśli do końca sierpnia zarząd nie dogada się z pracownikami, ci złożą pozwy. – Mamy około 150 wniosków pracowników, którzy gotowi są iść do sądu, a nowe ciągle przybywają – tłumaczy.
W czwartek ma się odbyć kolejna tura negocjacji pomiędzy dyrekcją spółki, a stroną związkową, która domaga się utworzenia układu zbiorowego, regulującego stosunki pracy w przedsiębiorstwie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…