Doszli do wniosku, że plany zorganizowania marszy 13 października (w rocznicę objawień fatimskich) to prowokacja homoseksualistów wymierzona w katolicką społeczność Lublina. Apelują do prezydenta o zakaz, oskarżają organizatorów o „promowanie pedofilii”. Sprawa ma szansę otrzeć się o prokuratora, bo jeden z radnych naprawdę przesadził.
Tomasz Pitucha z PiS na zorganizowanej wczoraj konferencji prasowej zażądał delegalizacji Marszu Równości.
– Nie ma co ukrywać, że jest to prowokacja wymierzona w społeczność wierzącą Lublina. Marsz zaplanowano na 13 października, w rocznicę objawień fatimskich. Jest również homopropagandą, a nie marszem równości. Wzywamy prezydenta, by wydał zakaz tego marszu ze względu na dobro publiczne – mówił, a na jego profilu na Facebooku pojawił się wpis o tym, że organizatorzy „promują homoseksualizm i pedofilię”. To oskarżenie prawdopodobnie zbada prokuratura.
„Radny PiS z Lublina w sposób haniebny pomówił organizatorów i organizatorki I Marsz Równości w Lublinie o promocję zbrodni pedofilii. W tej sprawie złożymy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury. Nie ma naszej zgody na homofobię” – możemy przeczytać na profilu Marszu.
Ale nie tylko Tomasz Pitucha jest oburzony faktem organizacji imprezy LGBT.
– Te marsze równości to sytuacje, w których mamy do czynienia z obscenicznym wyglądem, z prowokacyjnymi zachowaniami. To jest coś, czego jako rodzice chcielibyśmy uniknąć. Nie chcemy tego widzieć na ulicach Lublina w trosce o nasze dzieci – stwierdził Radosław Brzózka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
– W mieście, które za rok będzie obchodzić 450 lat Unii Lubelskiej, a więc unii, która na kanwie zasad chrześcijańskich łączyła dwa wielkie narody, propaguje się pewne zachowania, które wykraczają poza naturę, a być może nawet są sprzeczne z konstytucją – podsumował prof. Mieczysław Ryba, również radny PiS.
Prezydent miasta Krzysztof Żuk twierdzi, że nie ma podstaw do delegalizacji: event odbywa się zgodnie z prawem i stanowi jeden ze sposobów wyrażania światopoglądu. Przyznaje jednak, że termin jest niefortunny, gdyż nabiera wymiaru politycznego. Prezydent stwierdził, że lepiej by było, gdyby odbył się po wyborach samorządowych.
Dziś o 15.00 w centrum odbędą się zbiorowe modlitwy w intencji osób, które wybierają się na marsz.
– Jest nam bardzo miło, że spotykamy się z taką troską, nie możemy odmówić żadnej modlitwie miejsca. Pozostaje mi się tylko do tego uśmiechnąć – komentuje reżyser Bartosz Staszewski, jeden z organizatorów. I zapowiada, że 13 października zamiast modlitw przewidziano inne aktywności: – Po marszu zaplanowane są dwie debaty. Pierwsza będzie dotyczyć religii, wiary i osób LGBT. Na drugiej debacie będą m.in. zastępczyni RPO Sylwia Spurek, prof. Monika Płatek i sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Mirosław Wyrzykowski.
Dyskusja ma dotyczyć m.in. praw osób LGBT.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…