„Chcemy płacy godnej, a nie głodnej” – piszą do Morawieckiego i domagają się podwyżek wynagrodzenia o 1000 zł netto miesięcznie od 2019 r., a także ustawowych gwarancji corocznego wzrostu uposażeń.
Przeciętne wynagrodzenie w prokuratorze rejonowej wynosi niewiele ponad 1,9 tys. zł netto, a w prokuraturach okręgowych jest to niecałe 2,3 zł na rękę.
Przewodniczący Prezydium Rady Głównej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP Jacek Skała podpisał się pod listem, który 16 grudnia wystosowali do premiera Mateusza Morawieckiego pracownicy prokuratur. PiS ma nie lada kłopot – policjanci dali przykład, jak kolejne grupy zawodowe zwyciężać mają.
„Obecna sytuacja zagraża dalszemu funkcjonowaniu systemu wymiaru sprawiedliwości, którego istnienie i bieżące działanie zależy nie tylko od prokuratorów i sędziów, ale również od zapewniającego ich obsługę personelu urzędniczego” – czytamy w liście. – „Jeżeli sytuacja płacowa pracowników prokuratury nie ulegnie w najbliższym czasie poprawie, rok 2019 będzie ostatnim rokiem sprawnego funkcjonowania prokuratury, która przestanie być kołem zamachowym korzystnej sytuacji budżetu państwa związanej ze zintensyfikowaniem walki z przestępczością gospodarczą i finansowo-skarbową. Pracownicy prokuratury, by normalnie funkcjonować często zmuszani są do korzystania z zapomóg i pożyczek. Głodowe wynagrodzenia tych osób w razie dalszej bierności decydentów doprowadzą w najbliższym czasie do fali odejść z pracy, a co za tym idzie całkowitej zapaści funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce”.
Okazuje się, że w środę 18 grudnia Rada Główna Związku Zawodowego prokuratorów i pracowników prokuratury RP podjęła uchwałę o oficjalnym rozpoczęciu akcji protestacyjnej. Podała też do wiadomości publicznej swoje postulaty: to 1000 zł netto podwyżki dla pracowników sądów i prokuratur, gwarancja dalszych podwyżek w każdym kolejnym roku kalendarzowym, organizacja debaty parlamentarnej o sytuacji finansowej pracowników prokuratury i sądownictwa.
W ramach akcji protestacyjnej związkowcy mają zamiar wysyłać do premiera również czerwone kartki, na których na froncie znajdzie się napis: „Panie premierze, już panu nie wierzę. Żądamy pracy godnej, a nie głodnej” – z tyłu zaś postulaty oraz apel o to, aby pensje urzędników powiązać z pensjami prokuratorów i sędziów. Prócz tego 20 grudnia mają odbyć się w całej Polsce przerwy w pracy będące zebraniami protestujących. Związkowcy mają zamiar wysyłać również listy do biur poselskich, zaś sami pracownicy mają zamiar mają składać u pracodawców wnioski o wyrażenie zgody na dodatkowe zatrudnienie w… dyskontach np. Biedronce czy Lidlu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…