Z Krajowej Rady ds. Onkologii usunięto czterech specjalistów, szefów katedr i instytutów uczelni medycznych, od lat zajmujących się opracowywaniem państwowych strategii walki z rakiem. Powód? Nie darzyli entuzjazmem pomysłu rządzących,, którzy chcieli aby powstała nowa strategia. 

Jak donosi oko.press, odwołani zostali: prof. Jacek Jassem (kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego), prof. Rafał Dziadziuszko (również z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego), prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak (to on przeprowadził pierwszy przeszczep szpiku w Polsce, jest szefem Katedry i Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego) oraz prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Centrum Onkologii w Warszawie. Wymienieni specjaliści mieli krytycznie wyrażać się o rządowym projekcie Krajowej Sieci Onkologicznej, a także nowej państwowej strategii walki z rakiem. Ma być ona ogłoszona we wrześniu 2019 tuż przed wyborami parlamentarnymi.

Tu partii rządzącej przyda się Rada ds. Onkologii, które mówi jednym głosem. A już np. prof. Jacek Jassem, który opracował poprzednią strategię (na lata 2015-2024) uważa, że nie ma potrzeby mnożyć bytów i ogłaszać odkrycia Ameryki po raz drugi, tylko wdrażać rozwiązania już dostępne. – Ważne jednak, że [nowy projekt] będzie miał nowych politycznych patronów i będzie można to zdyskontować – stwierdził w rozmowie z Oko.press.

Rada da. Onkologii do tej pory liczyła 30 członków. Istnieje od 2015 roku. Powołano ją właśnie po to, by jako organ opiniująco-doradczy ministra zdrowia wdrażała opracowaną już wcześniej strategię. Eksperci twierdzą, że z czasem napotykali ze strony ministerstwa coraz większe trudności w jej wdrażaniu, aż w końcu wybuchł konflikt o Krajową Sieć Onkologiczną, której nie byli entuzjastami.

– Dowiedziałem się, że istnieje potrzeba »ufunkcyjnienia« Rady. Oficjalny powód to zatem zastąpienie niektórych ekspertów nie pełniących dziś funkcji np. krajowego konsultanta, osobami, które te funkcje sprawują. A nieoficjalny, to pozbycie się z Rady przynajmniej części osób otwarcie krytykujących obecną politykę ministerstwa w zakresie onkologii. »Ufunkcyjnienie« z pewnością ułatwi ministerstwu pracę, bo do Rady wejdą osoby utożsamiające się z działaniami obecnej ekipy lub same bezpośrednio zaangażowane w pilotaż Sieci Onkologicznej – powiedział mediom prof. Jassem.
I tak on miał akurat sporo szczęścia – został odwołany w rozmowie telefonicznej, trzej pozostali specjaliści natomiast – mailowo.

„My trzej [prof. Jassem, prof. Dziadziuszko i prof. Jędrzejczak] stanowiliśmy w tej Radzie niewielką reprezentację ośrodków onkologicznych uczelni medycznych. Jest faktem, że mieliśmy odrębne zdanie na temat projektu tzw. Sieci Onkologicznej (…) Jako profesor, który skończył 70 lat nie jestem już zainteresowany żadnym stanowiskiem dla siebie, ale jako potencjalnie chory jestem zainteresowany tym, żeby mieć w swoim kraju system, który będzie możliwie najlepiej zaspokajał potrzeby chorych. A moim zdaniem ani system istniejący obecnie, ani proponowany w ramach tzw. Sieci, taki nie jest” – napisał otwarcie na swoim blogu cytowany przez Oko.pres prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak.

paypal
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…