Wielka wyprzedaż państwowego majątku, o której mówił Jair Bolsonaro od początku prezydentury, staje się faktem. Dziś na licytacji sprzedano 12 regionalnych lotnisk – a to dopiero początek, w zasadzie test sprawdzający, jaka będzie reakcja rynków na ruchy neoliberalnego rządu.
Docelowo rząd Bolsonaro chce sprzedać wszystkie 42 lotniska pozostające w rękach państwa brazylijskiego; proces ten ma się zakończyć w 2022 r. Wtedy też prawdopodobnie całkowicie zlikwidowane zostanie Infraero, państwowy operator lotnisk. Dziś przedmiotem licytacji było 12 mniejszych portów lotniczych, za które państwo dostało łącznie 2,3 mld reali (w złotówkach byłaby to zbliżona kwota).
Połowę lotnisk, a konkretnie sześć obiektów zlokalizowanych na północy Brazylii, kupiło hiszpańskie przedsiębiorstwo Aena, należące do państwowej spółki lotniczej ENAIRE. Wśród sprzedanych jej lotnisk znalazł się niezwykle istotny z punktu widzenia turystyki port w Recife. Cztery lotniska na północnym zachodzie kraju kupił zarządca szwajcarskiego lotniska w Zurychu. Dwa trafiły do brazylijskiej spółki Aeroeste.
Wyprzedaż majątku państwowego, w tym lotnisk, portów i części dróg szybkiego ruchu planował jeszcze poprzednik Bolsonaro na urzędzie prezydenta, też neoliberał Michel Temer. Gdy wybory wygrał ultraprawicowy były wojskowy, otoczony przez współpracowników zachwyconych chilijskim modelem gospodarczym, sprawę jeszcze przyspieszono. Piątkowa licytacja była spełnieniem zapowiedzi Bolsonaro opublikowanych na Twitterze w pierwszych dniach po zaprzysiężeniu. Nowy prezydent obiecywał wtedy – i obiecuje również teraz – to, co zawsze mówi prawica przy podobnych okazjach: zewnętrzna firma będzie lepszym zarządcą majątku niż państwo, regiony, w których pojawią się zagraniczni inwestorzy, zaczną się błyskawicznie rozwijać. Rzeczywistość nie raz już weryfikowała takie zapowiedzi.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Brazylijczycy wybrali sobie takiego prezydenta i taki rząd.
Teraz zbiorą tego owoce, a sponsorzy tego ,,produktu mediów” zarobią miliardy.
Narodowi zostanie praca za ,,bóg zapłać”. Powinni się cieszyć – jak to katolicy…
„Wyprzedaż majątku państwowego, w tym […] części dróg szybkiego ruchu„
Oczywiście, bo obok jednej autostrady stoi jeszcze dziesięć innych, tak by mogły ze sobą konkurować cenami, a klient tylko wybiera najlepszą…
Wracając na ziemię, to nie ma tutaj żadnego „wolnego rynku”. Co to za pomysł by prywatyzować monopole?
Mnie bawi ze z 12 sprywatyzowanych lotnisk 6 kupila inna panstwowa spolka, tylko z hiszpani. To tak jak u nas ssojego czasu prywatyzacja telekomunikacji.