Na przestrzeni ostatnich kilku ostatnich lat liczba ta wzrosła sześciokrotnie, polscy rodzice odmówili zaszczepienia już ponad 30 tysięcy dzieci (w raporcie uwzględniono też młodzież do 19. roku życia). Od 1 stycznia do 15 kwietnia zanotowano w Polsce 678 przypadków odry.

Alarmujące dane płyną z Ministerstwa Zdrowia i od państwowych ekspertów: w całym 2018 roku w Polsce według danych z PZH zarejestrowano 339 przypadków odry, a rok wcześniej, w 2017 – tylko 63. Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas uspokaja, że wyszczepialność w Polsce cały czas pozostaje na poziomie bezpiecznym dla ogółu populacji, natomiast jeśli trend wzrostu odmów będzie się utrzymywał, możemy tę granicę przekroczyć. Na razie stan bezpieczeństwa w Polsce eksperci Ministerstwa Zdrowia określają jako „przedepidemiczny” – jeśli chodzi o zachorowania na odrę.

W ciągu ostatnich kilku lat liczba odmów szczepień wzrosła sześciokrotnie. Państwowy Zakład Higieny ostrzega: jeśli tak będzie dalej, „zaczniemy chorować na choroby, z którymi do tej pory sobie radziliśmy. Dotyczy to również chorób śmiertelnych”.

– Nie jestem zaskoczony tymi danymi. Wirus zaatakował w IV kwartale 2018 r., co zapowiadało szybki wzrost liczby zachorowań. Obecnie należy liczyć się z tym, że w 2019 r. będzie do 3-5 tysięcy zachorowań na odrę. Statystycznie jedna osoba na tysiąc chorych na odrę umiera – mówi cytowany przez „Wprost” dr Paweł Grzesiowski ze Szkoły Zdrowia Publicznego.

Trend ten widać na całym świecie – alarmują eksperci WHO. W pierwszym kwartale tego roku ze 170 krajów nadeszły zgłoszenia o łącznie około 112 tys. przypadków zachorowań na odrę. W pierwszym kwartale 2017 roku było ich 28 tys. „Wiele krajów jest w stanie przedepidemicznym, a we wszystkich regionach świata obserwuje się istotny wzrost zachorowań” – informuje organizacja. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest w tej chwili w w Demokratycznej Republice Konga, Etiopii, Gruzji, Kazachstanie, Kirgistanie, Madagaskarze, Birmie, na Filipinach, w Sudanie, Tajlandii i na Ukrainie. W tych krajach na odrę umierają nawet niemowlęta (chorują głównie niezaszczepieni). WHO nie dysponuje jeszcze danymi za 2018, ale wiadomo już, że w 2017 na świecie na odrę zmarło 110 tys. ludzi.

W Polsce w przypadku odnotowanych zachorowań – 80 proc. osób, które zapadły na odrę to dorośli, którzy nie byli zaszczepieni i nie przeszli tej choroby w dzieciństwie.

– Ogniska, które pierwotnie były gdzieś w Azji Środkowej, dotarły do innych regionów i w tej chwili mamy problem również w Europie. Polska dzięki szczepieniom i populacji, która ma odporność, nie jest tak dramatycznie atakowana, jak np. Rumunia czy nawet Niemcy, ale jesteśmy już w tej chwili zagrożeni – powiedział Zbigniew Król, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. Resort odnotowuje jednak edukacyjne sukcesy w popularyzowaniu wiedzy o potrzebie powszechnych szczepień: – Pierwszy raz udało nam się to, że zdecydowanie ta informacja pozytywna o szczepieniach zaczęła zwyciężać w internecie i mediach społecznościowych. Tutaj kluczowa jest wiedza medyczna, zaufanie do lekarza, pielęgniarki, i to chcemy wspierać, bo bez tego ani rusz – mówi ekspert.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…