Tysiące kierowców jeżdżących dla Ubera i Lyfta dziś na kilka godzin wyłączy aplikację. Przed biurami firm odbędą się konferencje prasowe związków zawodowych, wspieranych przez organizacje lewicowe. Cel protestu? Wyższe stawki za przejazdy, lepsze warunki pracy. Na razie zmobilizowali się kierowcy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Australii.
Poważnych utrudnień w korzystaniu z aplikacji mogą spodziewać się m.in. potencjalni pasażerowie z San Francisco, Los Angeles czy Chicago, w Nowym Jorku wyłączenie Ubera i Lyfta w godzinach szczytu już wywołało komunikacyjne komplikacje. To samo wydarzyło się w Londynie, Glasgow, Birmingham, kilkunastu kolejnych miastach na Wyspach Brytyjskich oraz w Australii.
#Uber drivers protest against poverty wages in London pic.twitter.com/mI6OfaqanG
— Thomas Scripps (@ThomasScripps) May 8, 2019
Kierowcy, z którymi rozmawiali dziennikarze „Al-Dżaziry”, jasno wskazywali motyw swojego protestu: nieustanne cięcie przez Uber stawek za przejazdy. Brytyjski Niezależny Związek Robotników (Independent Workers Union) żąda, by korporacja podniosła obowiązujące wynagrodzenie wyjściowe o 2,6 funta za przejechaną milę, obniżyła za to pobieraną przez siebie prowizję z 25 do 15 proc. W Melbourne kierowcy pikietujący pod biurem firmy żądali nie tylko podniesienia wynagrodzeń, ale i prawa do urlopu zdrowotnego.
Pracownicy (którzy formalnie pracownikami nie są, i dlatego nie przysługują im ani nadgodziny, ani urlopy) nieprzypadkowo wybrali również dzień strajku. W piątek firma ma zadebiutować na nowojorskiej giełdzie i spodziewa się na starcie wycenienia swojej oferty publicznej na ponad 90 mld dolarów, co będzie rekordem. Kierowcy jednak na tym nie skorzystają.
– Uber obniżył stawki i podniósł ceny przed 9 maja, żeby stać się atrakcyjniejszy w oczach potencjalnych inwestorów – powiedział „Al-Dżazirze” profesor ekonomii z Uniwersytetu w Calgary, Arvind Magesan.
In solidarity with drivers, don’t use Uber or Lyft! Strike! Drivers deserve better pay! #uber #lyft #StrikeUberLyft pic.twitter.com/gAP2huRkgV
— The Illuminator (@illuminator99) May 8, 2019
W prospekcie emisyjnym firma starała się obłaskawić pracowników, obiecując specjalne okolicznościowe premie tym, którzy są z nią związani najdłużej. Tyle, że szczegółowe kryteria przyznawania nagród okazały się wyjątkowo trudne do spełnienia. Kierowcy są wściekli i zapowiadają kolejne protesty, jeśli dzisiejszy zostanie zignorowany.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Macie tego swojego Ubera! Rynek zrobi z Ciebie biedaka, którego nawet na założenie rodziny nie stać. Ale spokojnie, zastąpią Cię imigrantami.
Akurat coś z tewgo wyjdzie, jak mi kaktus na dłoni wyrośnie.
Pokrzyczą, Uber się ich pozbędzie bo w drodze są już całe zastępy następców z Ameryki Środkowej i Meksyku.
Dokladnie..od dawna wiadomo ze sciaganie migrantow to broń przeciw praacownikom i za obnizka wynagrodzen
Niewolnicy zastrajkowali. Gdzie? W krajach cywilizowanych. Bo we Wolsce już nie. Taki to kraj.