Tydzień temu grupa kiboli i nacjonalistów napadła na Marsz Równości w Białymstoku. Dwa dni temu nazi-grafficiarz skatował mojego przyjaciela Przemysława Witkowskiego. Tony ksenofobicznego gnoju wylewają anonimowe konta na Twitterze i Facebooku. Produkują setki komentarzy o takiej samej treści. Reagują natychmiast po wydarzeniu, narzucając społeczeństwu odpowiednią interpretację. Krzeszą iskrę gniewu i podsuwają zdania do jego werbalizacji. Przekaz reżimu jest następujący: lewacy i LGBT najpierw szargają świętości, atakują nasze dzieci, więc niech potem się nie dziwią, że porządni ludzie im się przeciwstawiają. Zresztą, sami na nas napadają. Np. powiedzą coś nieuprzejmego, albo nakleją coś na szybę w redakcji Gazety Polskiej. Zasłużyli.

Przenikliwy obserwator politycznej rzeczywistości Piotr Figiel we wczorajszym komentarzu stawia tezę, że erupcja agresji, bicie ludzi i ogólna degeneracja, jaka objawiła nam się w Białymstoku to skutek procesów ekonomicznych, mających skutki społeczne. „Bieda, brak perspektyw, niewyobrażalnie niska dla mieszkańca stolicy jakość służby zdrowia i innych usług publicznych odciskają się piętnem na mieszkańcach Podlasia. Traumę spotęgowało rozbicie rodzin, spowodowane koniecznością emigracji za chlebem” – twierdzi, dodając, że walcząc z przemocą trzeba „wziąć pod uwagę cały kontekst i wszystkie czynniki. Inaczej walka nigdy skuteczną nie będzie”.

Figiel sam jednak sprowadza wszystko do jednego czynnika, popełniając grzech ekonomizmu. Polityka neoliberalna i jej skutek w postaci nierówności, upadku usług publicznych i poczucia osamotnienia wytwarza oczywiście poczucie niesprawiedliwości i gniewu. Jednak gniew ten może zostać uzbrojony w różne narracje sprzeciwu. Nienawiść do gejów, polowania na lewaków, plucie na równość społeczną i egalitarne wartości są efektem oddziaływania ideologicznych aparatów państwowych. Jeden z najzdolniejszych uczniów Marksa, Louis Althusser wyróżnił w tej kategorii następującej instytucje:  kościoły, partie, związki zawodowe, rodziny, niektóre szkoły, większość gazet, placówek kulturalnych. Teraz możemy dorzucić do tego dwa niezwykle ważne narzędzia – media społecznościowe i telewizję publiczną.

Moment, w którym homofob skrzykuje się z innymi homofobami na bicie ludzi jest wypadkową bodźców informacyjnych, które wytwarzają w mózgownicach stan emocjonalnego wrzenia. Będąc w Białymstoku stałem twarzą w twarz z takimi ludźmi. Byli to  mężczyźni z cechami osobowości autorytarnej, miłujący hierarchiczną wizję świata, konserwatywny porządek społeczny i pogardę dla słabości. „A jakby pedał twoje dziecko zgwałcił” – krzyczeli wymachując mi przed twarzą kończynami. Oni naprawdę wierzyli, że stają w obronie dzieci.

A teraz posłuchajmy Jarosława Kaczyńskiego: „To jest właśnie socjotechnika mająca zmienić człowieka. Co jest w jej centrum? Otóż w jej centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci. To jest nie do uwierzenia; ja sam póki nie przeczytałem, nie mogłem w to uwierzyć, ale to ma się zacząć w okresie 0-4, czyli od urodzenia do czwartego roku życia”  – mówił prezes PiS  w marcu br na konwencji regionalnej PiS w Jasionce pod Rzeszowem. Te słowa były powtarzane w Wiadomościach, Panoramie, Teleekspresie, Telewizji Trwam, Telewizji Republika, Polskim Radiu i Radiu Maryja, a także przez niezliczonej ilość profili w social mediach przez kolejne dwa miesiące – aż do wyborów europarlamentarnych. To chyba najczęściej cytowana wypowiedź 2019 roku. Ale to jedynie promil ładunku propagandowego. Wyrwane z kontekstu wypowiedzi polityków opozycji i działaczy LGBT,w których domagali się wprowadzenia czy to karty LGBT (czytaj: seksualizacja), czy to prawa do adopcji dzieci przez pary jednopłciowe były również serwowane z ogromnym natężeniem. Oczywiście wraz z komentarzem narzucającym interpretacje – atakują nasze pociechy, nasz model rodziny, chcą zniszczyć nasz styl życia, depczą nasze wartości.  Cel – pozbawienie odbiorcy wątpliwości – mamy do czynienia z wojną.

Czasy, w których władza posiadała swoje bojówki, używane do bicia i zastraszania przeciwników dawno odeszły już do lamusa. Również aparat państwowy nie może sobie pozwolić na bezpośrednie stosowanie przemocy wobec ideologicznych wrogów. Teraz instrumentem zadawania krzywdy jest informacja. Narzędziem natomiast – grupy społeczne jak kibole czy nacjonaliści, posiadające zdolność bojową i niewiele szarych komórek, co daje pewność, że nie połapią się, że są tylko pionkami.

To obecna władza i ideologiczne aparaty państwowe odpowiadają za dantejskie sceny na Marszu Równości, pobicie Przemysława Witkowskiego i kolejne akty agresji, które, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, będą mieć miejsce już wkrótce. Jedynym rozwiązaniem jest zniszczenie ideologicznych aparatów wroga i stworzenie swoich. Ale to już temat na osobny komentarz.

paypal

 

 

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Aparat państwowy nie może sobie pozwolić na bezpośrednie stosowanie przemocy wobec ideologicznych wrogów…” Czyżby? A czym jak nie przemocą zastosowaną wobec ideologicznego wroga było całkowicie bezpodstawne z punktu widzenia polskiego kodeksu karnego uwięzienie Piskorskiego? Ilu jeszcze takich Piskorskich siedzi, o których nie wiemy?

  2. Bardzo lubię komentować komantarze Nowaka ale dzisiaj robię odpuszczę bo nie wolno kopać leżącego. Nowak łącznie z resztą redakcji Strajk.eu na pewno już dawno dopuścił w kalesony, tysiąc artykułów a tu nic, nie ma poparcia dla lewicy w kolorowych majtkach.

  3. Biją was dlatego, że wasza awangarda:
    1. obraża ich wartości i religię którą wyznają
    2. zamiast stawiać merytoryczne postulaty (np. związki partnerskie, które popiera większość Polaków), epatuje widza stylizacjami wręcz kabaretowymi
    3. szuka zwady (da się być osobą LGBT a zarazem osobą wierzącą, czego przykładem są choćby w kościele reformowanym niektóre wyznania, wprost dedykowane osobom LGBT. Wiara i orientacja nie stoją w sprzeczności).
    4. ma p-erdolca na punkcie kościoła katolickiego i wyznaje prymitywny, zwierzęcy antyklerykalizm.

    Starczy nie prowokować, to się nie padnie ofiarą mordobicia.

    1. Ani wartości, ani religii nie można obrazić tak jak nie można obrazić stołu czy samochodu.
      Dalej nie czytam, bo to zapewne podobne bzdury.

    2. Spróbuj zarejestrować w Polsce związek wyznaniowych akceptujący osoby LGBT. Powodzenia Najlepiej niech nikt oprócz pisiurkòw i ich nacjonalistycznych nieformalnych przybudówek bez przepustki nie wychodzi z domu żeby nie drażnić.

  4. Z orientacją seksualną nie idzie się na sztandary – fetyszyści, dendrofile, fornofile wszystkich narodów łączcie się… Te marsze to kpina nie wnosząca nić a ośmieszają środowisko i poważne postulaty które są warte rozpatrzenia. Opozycja już zrozumiała że na tej karcie nic nie ugra ale lewica kolejny raz próbuje popełnić ten sam wizerunkowo logiczny błąd

    1. Jakie postulaty… marsze równości mają na celu głównie zadymę robić, a nie postulaty głosić…. ostatnie postulaty były chyba z 10 lat temu :/

  5. Ulubione hasło „patriotów” Bòg-honor-ojczyzna-w………ać”. Wiedzą, że są pod ochroną obecnej władzy i testują granicę, które mogą przekroczyć wylewając z siebie potok „katolickiego miłosierdzia.

    1. Ja, ja, Genosse Joachim też twierdzi, że ti wina lewactwa i dlatego dobrze się stało, że dzielni szturmowcy z SA jednego czy drugiego utłukli, a resztę posadzili do facetów. Oczywiście wszystko w ramach obrony własnej.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Układ domknięty: Tusk – Trzaskowski

Wybór pomiędzy Panem na Chobielinie a Bonżurem jest wyborem czysto estetycznym. I nic w ty…