Australijski sąd apelacyjny odrzucił wczoraj odwołanie kardynała George’a Pella, byłego nr 3 Watykanu, w sprawie o pedofilię. 78-letni duchownego skazano na sześć lat więzienia. To kara za gwałcenie dzieci w latach 90. ub. wieku.

Prałat stanął przed sądem najwyższym australijskiego stanu Victoria w Melbourne, by spuszczać głowę, kiedy sędzia Anne Ferguson odczytywała decyzję odrzucenia jego odwołania. Tłum zgromadzony na zewnątrz przyjął to oklaskami, które było słychać na sali. Pell będzie mógł się ubiegać o zwolnienie po 3 latach i ośmiu miesiącach więzienia. Będzie jeszcze próbować skasować ten wyrok przed sądem federalnym, lecz póki co pozostanie za kratami.

Adwokaci kardynała określają wczorajszy wyrok jako „nierozsądny”, gdyż opierał się głównie na zeznaniach jednej z ofiar. Drugi zgwałcony chłopiec zmarł w 2014 r. po przedawkowaniu narkotyków. Główny świadek, dziś dorosły, mówił, że czteroletnia walka przed sądami była dla niego bardzo trudna. Zdecydował się na nią po pogrzebie przyjaciela z dzieciństwa.

„Kardynał Pell jest oczywiście rozczarowany dzisiejszym wyrokiem” – zadeklarował australijski Kościół katolicki w specjalnym komunikacie. Dodał, że jego prawnicy badają możliwości kasacji. Nie mogą być pewni sukcesu, gdyż wczoraj trójka sędziów podjęła decyzję jednomyślnie. Australijski premier Scott Morrison wyraził sympatię dla ofiar Pella i ogłosił, że zostanie on pozbawiony przyznanego mu kiedyś Orderu Australii. George Pell został mianowany arcybiskupem i kardynałem przez papieża Jana Pawła II, dziś świętego katolickiego.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. A ty od rdza piszesz? Zapomniałeś dodac o roli kościoła w procederze odbierania aborygenskich dzieci. Może napisz kto kierował sierocincami gdzie trafiały. Obronco pedofili w kieckach.

  2. Australia ma duże „osiągnięcia” w dziedzinie praworządności. Dopiero niedawno pokajali się za odebranie dziesiątków tysięcy dzieci rodzinom Aborygenów i za przymusową sterylizację aborygeńskich kobiet.
    Wtedy, gdy to robili, było to „dobro” i w najwyższym stopniu demokratyczne. Pokajali się dopiero za to „dobro” po paru dziesięcioleciach. Pewnie i w sprawie kardynała będzie tak samo.
    Skazanie człowieka na taką karę tylko na podstawie zeznać zmarłego ćpuna i jego kolegi też dużo świadczy o tamtejszej „praworządności”. Doścignęli poziom sprawiedliwości radzieckiej z lat 30-ch, gdzie słowo komsomolca znaczyło dużo więcej, niż popa.

    PS. To naprawdę było „gwałcenie dzieci”? Niektóre media donoszą o „molestowaniu”. To nie to samo.

    1. Z twojej wypowiedzi wynika, że „molestowanie” dzieci to nic złego. Zwłaszcza, gdy robią to zboki w czarnych sukienkach.

    2. @Piotr
      Najpierw zdefiniuj, co to jest molestowanie, bo każdy wkłada w nie swoje brudne myśli. Niektóre feministki nawet komplement traktują jako molestunek.
      Sądzisz, że molestowanie przez zboków w tęczowych majtkach jest lepsze niż w czarnych sukienkach?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…