Tylko „tak” znaczy „tak” – tak nazywa się ustawa przeciw przemocy seksualnej, która miała być prezentem współrządzącej w Hiszpanii lewicowej partii Podemos (bardziej radykalny odpowiednik polskiej Razem) dla kobiet na 8 marca. Wprowadzenie do prawa pojęcia bardzo wyraźnej zgody na seks wywołało jednak opór koalicjanta – soc-liberałów z partii premiera Pedro Sancheza (PSOE). Oba ugrupowania szukają sposobów na przyciągnięcie ruchu feministycznego.
Kość niezgody między koalicjantami wywołał projekt ustawy zaproponowany przez minister równości w hiszpańskim rządzie i nr 2 partii Podemos – Irene Montero, z miejsca odrzucony przez szefa resortu sprawiedliwości z PSOE Juana Carlosa Campo. Według niego, projekt ustawy jest napisany „nieumiejętnie”, dubluje się z innymi ustawami (np. z pionierską ustawą o przemocy międzypłciowej z 2004 r.) i „nie zawiera żadnych koniecznych mechanizmów jego wprowadzenia w życie”.
Ta ocena wywołała furię szefa Podemosu i wicepremiera Pablo Iglesiasa (prywatnie partnera Irene Montero), który rzucił w parlamencie, że „za tymi technicznymi pretekstami kryją się sfrustrowani maczo!”. Przewodniczący grupy Podemos w Kortezach Pablo Echenique dodał do tego: „Kiedy znakomite kobiety redagują jakąś ustawę, zawsze jakiś maczo musi przyjść i powiedzieć – nie martw się, ja ci wytłumaczę, jak to się robi…”
Politolog z Uniwersytetu w Saragossie Cristina Monge zdaje się podzielać tę opinię: „PSOE afiszuje się jako partia władzy, która umie stanowić prawa, i lubi prezentować członków Podemosu jako nowicjuszy.” Tymczasem nr 2 PSOE, Adriana Lastra zaprzeczyła, jakoby w rządzie byli „ministrowie maczo”: „Mamy rząd feministyczny, od jego pierwszego do ostatniego członka!”
Premier Sanchez uczynił z feminizmu jedną z najważniejszych podstaw ideowych swego rządu już w 2018 r. – niedawno postawił kobiety na czele służb specjalnych i Gwardii Cywilnej.
Hiszpański ruch kobiecy jest bardzo silny – każdego 8 marca, w Międzynarodowy Dzień Praw Kobiet na ulice hiszpańskich miast wychodzą setki tysięcy ludzi. Obie partie ubiegają się o jego wyborcze względy.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
” Wprowadzenie do prawa pojęcia bardzo wyraźnej zgody na seks” — a tę zgodę to lewaki (nie mylić z lewicą) będziecie nagrywać w audio czy w video też? A zgoda będzie wymagana tylko od kobiety czy mężczyzna też będzie do tego zobligowany? A może będzie konieczne poświadczenie dwóch świadków lub notariusza? A jak kto niemowa to jak powie sakramentalne TAK w kwestii zgody? Jak bedzieta lewackie (nie mylić z lewicą) przygłupy sprawdzać czy owa zgoda wystąpiła, no jak?
Lewactwo (nie mylić z lewicą) jest jednak zdrowo szurnięte — korona wirus, Katalonia ciągle wrze, hordy imigrantów u bram, ISIS podnosi łeb, ocieplenie klimatu i związane z tym klęski żywiołowe, rozwarstwienia społeczne jak diabli a oni o „d.u.p.i.e marynie” czyli o D.U.P.C.Z.E.N.I.U!!!!!!!!!
Widzisz Ziom to jak klechy, rabiny i mułły oni też o tym…
Przede wszystkim – to diabeł tkwi w szczegółach.
A red. Sznagiel – jak Strajkowa formuła nakazuje – skupia się na wzbudzeniu negatywnych uczuć do krytyków tego ,,pomysła”, zamiast jak na fachowca przystało poszukać DLACZEGO.
Czyżby leń patentowany? Bo to jednak dużo pracy wymaga aby przez teksty wszystkich przemówień się przegryźć, skonfrontować z literą hiszpańskiego prawa… I dopiero tak autorytatywnie się wypowiadać.
Moim zdaniem – jak to zazwyczaj w takich razach bywa – ta ,,okazjonalna” ustawa (przygotowana specjalnie na 8 marca) może faktycznie zawierać wiele błędów merytorycznych. Np. w Polsce, w tradycji Podhala każde współżycie podejmowane po raz pierwszy często przypomina z boku gwałt, a dla niewtajemniczonych zmagania zapaśnicze… Wynika to z tradycji, wg której kobieta która bez oporu dopuszcza do siebie mężczyznę uznawana jest z miejsca za ,,puszczalską” wręcz prawie nierządnicę. Jak myślicie? kiedy się to zmieni? Upłynęły już 4 pokolenia od rewolucji seksualnej na świecie i w Europie, a Podhale trwa w swoich obyczajach…
Jest ogromna różnica między np. seksem z partnerem czy partnerką, albo nawet z nowo poznaną osoba kiedy sobie flirtujemy i powoli przystępujemy do czynów. Nikt nie każe nikomu nagrywać zgody, ani za każdym razem jej piśmie wyrażać. To ma być raczej walka z mężczyznami w pozycjach władzy, którzy wykorzystują kobiety, które boją się np. zareagować. Na prawdę to tak ciężko zrozumieć? Serio jesteście tak głupi, że myślicie, że ludzie stojący za takimi akcjami chcą za każdym razem konkretnej formułki przed seksem? Tworzycie chochoła i potem jego krytykujecie, a prawda jest taka, że nikt tego nie widzi tak jak wy to opisujecie, elo
Ad. Kurmistrz
Z pełnym szacunkiem ale pieprzysz głupoty, tutaj piszesz: „powoli przystępujemy do czynów. Nikt nie każe nikomu nagrywać zgody, ani za każdym razem jej piśmie wyrażać” a zaś tutaj „To ma być raczej walka z mężczyznami w pozycjach władzy, którzy wykorzystują kobiety, które boją się np. zareagować”, idąc tokiem twego myślenia facet który ma władzę będzie musiał mieć notarialną zgodę na bzykanko a reszta nie?
A co do kobiet które boją się zareagować powiem jedno — nie żal mi tych totalnych idiotek, dzieje mi się krzywda reaguję NATYCHMIAST i szlus!!!!! Jeżeli ktoś mi da bez uzasadnienia w mordę to udaję się na komisariat a nie przypominam sobie o tym „traumatycznym” przeżyciu po 10-20 latach.