Chodzi o wypowiedź z 2010 roku – liderka Frontu Narodowego porównała wówczas modlących się na ulicach muzułmanów do nazistowskich okupantów.
Aż cztery organizacje antyrasistowskie i walczące o prawa człowieka złożyły zawiadomienie o przestępstwie. Uznano, że Le Pen swoimi słowami podżegała do dyskryminacji, przemocy i nienawiści na tle religijnym. Proces rozpoczął się dzisiaj, 20 października. Marine Le Pen staje przed sądem po raz pierwszy, jednak jej ojciec – założyciel Frontu Narodowego – ma na koncie wiele wyroków, w tym za tzw. kłamstwo oświęcimskie. Jean-Marie Le Pen stwierdził niegdyś, że okupacja nazistowska na ziemiach francuskich nie była „szczególnie niehumanitarna”.
W 2010 roku, podczas wiecu wyborczego w Lyonie, Marine Le Pen komentowała doniesienia o tym, że widziano muzułmanów modlących się na ulicach ze względu na brak wystarczającej liczby meczetów i domów modlitwy. – Skoro już jesteśmy przy temacie drugiej wojny światowej i nazistowskiej okupacji, to powiedzmy też o tych modlitwach – mówiła liderka Frontu Narodowego. – To okupacja terytorialna, rozszerzanie się stref, w których obowiązuje prawo religijne. Nie ma wprawdzie czołgów, broni, żołnierzy, ale to takie samo zajęcie naszej ziemi jak okupacja niemiecka.
Le Pen jest europarlamentarzystką. PE uchylił jej immunitet w lipcu 2013 roku, wtedy rozpoczęło się wstępne postępowanie. Za podżeganie do nienawiści na tle religijnym polityczce grozi maksymalnie rok więzienia i 45 tys. euro grzywny.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…