W piątek w Dublinie przedstawiciele Amnesty International będą dyskutować nad stosunkiem tej organizacji do postulatów dotyczących dekryminalizacji prostytucji. AI zwraca uwagę, że osoby świadczące usługi seksualne są jedną z najbardziej dyskryminowanych grup społecznych.
„Seks jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka i pozbawianie kogokolwiek prawa kupowania usług seksualnych stanowi naruszenie praw człowieka” – pisze AI w proponowanym projekcie uchwały. Zastrzeżenia dotyczą głównie tzw. modelu szwedzkiego, gdzie karze podlega klient prostytutki.
Według Amnesty International, „dostarczyciele usług seksualnych” powinni mieć również prawo do ich świadczenia, ponieważ nikomu nie można nakazywać, jak ma dysponować swoim ciałem.
Od dwóch lat do organizacji napływają propozycje, głównie od stowarzyszeń pracowników zatrudnionych w sferze usług seksualnych. Dotyczą one przede wszystkim dekryminalizacji takiej pracy, co ma utrudnić działalność grup przestępczych.
Europejskim pionierem w tej dziedzinie są Niemcy, gdzie prostytucja jest legalna, parający się nią pracownicy płacą podatki, mają ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne, a o swoje interesy dbają poprzez związki i przedstawicielstwa.
Rozwiązania, które proponuje AI budzą jednak pewne wątpliwości. Trzy światowej sławy aktorki Meryl Streep, Kate Winslet i Emma Thompson zwróciły się do Amnesty o niezmienianie stanowiska w tej sprawie. Według podpisanego przez kobiety wniosku organizacji Coalition Against Trafficking in Women (CATW), może to być równoznaczne z aprobatą i legalizacją procederu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
niemcy. jedyny cywilizowany naród w europie. szkoda tylko, że tak pechowo cywilizowali inne narody.
Problem trudny jak świat, a mafia trzyma wsztstko w garści. To nie jest problem poszczególnych osób, czy to prostytutek, czy alfonsów, ale podział rynku przez międzynarodowe gangi i to od co najmniej wieku. Na początku XX wieku Róża Luksemburg miała podobno pomysł, aby z prostytutek Altony, wtedy miasto portowe, dziś przedmieście Hamburga, zorganizować oddział rewolucyjnych kobiet. Przerażona Klara Zetkin pisała do Karola Liebknechta, aby powstrzymał ten projekt. Czy ktoś spotkał jakąś wzmiankę w literaturze, zwłaszcza w korespondencji Klary Zetkin?
Sama profesja jaką parają się te panie jest intratna (np dla prostytutek z Holandii czy polskich luksusowych dam dla towarzystwa) lecz ma też drugie brudne dno.
Kobieta sprzedająca siebie na ulicy jest obiektem wyzysku przez grupy przestępcze ,często jest narkomanką ,może paśc ofiarą sexualnego niewolnictwa czy jak podawano w mediach -takie niewolnice sprzedawane w Kosowie po wyeksploatowaniu zabija się.
Chyba każda dziewczyna powinna cztery razy się zastanowic zanim się ta pracą zajmie.
Ja sam jednak uważam że prostututki wzorem Holandii powinny byc legalnie zatrudnione wczak ich praca czasem niewiele sie różni od pracy psychologa czy pielęgniarki bo czesto klientom tych pań nie chodzi o …sex