Władze spółki Toyota Boshoku Poland nie pozwoliły na uczestnictwo doświadczonego negocjatora NSZZ „Solidarność” w rokowaniach na temat podwyżek w zakładzie zlokalizowanym w Wykrotach. Związkowcy biją na alarm: to łamanie zapisów ustawy o związkach zawodowych.
Szefostwo fabryki Toyoty nie wystawiło wejściówki na teren fabryki Bogusławowi Wojtasowi, wiceszefowi Zarządu Regionu Jeleniogórskiego NSZZ „Solidarność” i przewodniczącemu zespołu negocjacyjnego strony pracowniczej. Było to poważne osłabienie przed trudnymi negocjacjami na temat wzrostu wynagrodzeń. Związkowcy nie kryją oburzenia. – Pierwszy raz w moim doświadczeniu zawodowym działacza związkowego spotkałem się z tym, że pracodawca utrudnia wejście członkowi zespołu negocjacyjnego na rokowania w trwającym sporze zbiorowym, a prowadziłem już rokowania dla takich pracodawców jak Tesco, Castorama czy Real. Nikt nigdy się do czegoś takiego nie posunął – ocenia Wojtas.
Jeleniogórski oddział „Solidarności” wydał również oświadczenie w sprawie wyraźnego naruszenia zapisów ustawy o związkach zawodowych oraz nadużyć na polu etycznym ze strony zarządu Toyoty. „Zarząd przedsiębiorstwa podejmuje działania, których jedynym celem jest pozorowanie dialogu, utrudnianie działalności związkowej i lekceważenie obowiązującego w Polsce prawa w zakresie Ustawy o związkach zawodowych i Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych” – czytamy w dokumencie.
Związkowcy zaznaczają, że ich negocjator miał pełne prawo do wzięcia udziału w rozmowach. „Argumentem jest fakt, iż Bogusław Wojtas nie jest pracownikiem Toyota Boshoku Poland. Zarząd Spółki nie przyjmuje do wiadomości, że NSZZ Solidarność jest związkiem ogólnopolskim i organizacja zakładowa ma prawo do korzystania przy negocjacjach z bezpośredniego wsparcia przedstawicieli związku, specjalistów ze struktur ponadzakładowych. W naszej opinii działania Zarządu Spółki są pretekstem, który pozwala przedstawicielom Spółki na dalsze lekceważenie problemu niskich wynagrodzeń i złych warunków pracy” – oskarżają działacze jeleniogórskiej „S”.
Sprawa trafiła do prokuratury. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, skierowane przez radców prawnych związku podparte jest załączeniem protokołu, z którego wynika, że Wojtasowi uniemożliwiono pojawienie się przy stole negocjacyjnym.
– Logo Toyoty jest znane na całym świecie, firma obnosi się z tym, że jest dobrym pracodawcą, że przestrzega norm pracowniczych i jest za dialogiem. Ta sytuacja temu zdecydowanie przeczy – podsumował Bogusław Wojtas.
Pracownicy Toyoty domagają się podwyżki w wysokości 700 zł brutto dla wszystkich z 900 osób zatrudnionych w fabryce.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
wstyd przyznać ale jeżdżę toyką mea culpa