Wczorajszej nocy miały miejsce dwie interwencje Grupy Granica. Podczas jednej z nich, wojskowi dopuścili się poważnych nadużyć wobec aktywistów. Odbezpieczona broń, odmowa wylegitymowania się, zabrane telefony oraz plecak z drogim sprzętem medycznym.
Wczoraj wieczorem działacze pomocy humanitarnej otrzymali zgłoszenie o nastolatku w okolicy Mielnika. Na miejscu zastali chłopaka w złym stanie fizycznym, w obstawie wojska. Wojsko otoczyło aktywistów, zabrano im telefony i odmówiono wylegitymowania się.
Najpierw w okolicy Mielnika aktywiści i obecne tam media mieli zostać otoczeni przez uzbrojonych ludzi. Miały zostać zabrane telefony.
Potem w okolicach Michałowa @Straz_Graniczna zatrzymała 11 osób. @GrupaGranica nie zdążyła udzielić cudzoziemcom pomocy.
Noc na granicy.— Piotr Czaban (@CzabanPiotr) January 11, 2022
Aktywiści zdecydowali się wezwać karetkę, ponieważ stan 19-latka wymagał interwencji medycznej. Razem z ambulansem na miejsce przyjechał patrol policji, który wedle zebranych przez nas informacji, również miał problemy z porozumieniem się z obecnymi na miejscu żołnierzami.
Karetka zabrała poszkodowanego chłopaka do szpitala, prawdopodobnie w miejscowości Siemiatycze. Po skończonej interwencji, aktywiści chcieli odebrać swój plecak medyczny zawierający drogi sprzęt. Wojskowi zaprzeczyli, że kiedykolwiek widzieli plecak. Po zgłoszeniu sprawy na policję, sprzęt medyczny cudownie odnalazł się w placówce Straży Granicznej w Mielniku. Wedle słów rzeczniczki SG Anny Michalskiej nie było funkcjonariuszy SG na miejscu zdarzenia.
Równocześnie w okolicach Michałowa Grupa Granica otrzymała kolejne zgłoszenie, o 11 osobach potrzebujących pomocy. Wśród nich był 15-latek. Na miejsce również przyjechała Straż Graniczna i zabrała wszystkie osoby prawdopodobnie do placówki w Michałowie.
Dziś rano Straż Graniczna z Michałowa odmówiła odpowiedzi na pytanie, czy na ich terenie przebywa 11 osobowa grupa, jaki jest ich status prawny, oraz odesłała nas do rzeczniczki SG Anny Michalskiej, która nie udzieliła odpowiedzi na nasze pytania. Nie wie, o którą grupę chodzi. 11 osób zatrzymanych w okolicach Mielnika, w tym jeden nastolatek nie było wystarczającą wskazówką, gdyż tego dnia SG miała więcej interwencji.
Nie wiemy obecnie gdzie znajdują się osoby, którym wczoraj próbowano udzielić pomocy humanitarnej. Policja z Mielnika i Siemiatycz udziela informacji wyłącznie drogą mailową, telefonicznie nie udało się obecnie uzyskać więcej informacji na ten temat.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…