Międzynarodowa grupa hakerów o wdzięcznej nazwie Cyber Justice Team (Grupa Cyfrowej Sprawiedliwości) dokonała ataku na stronę polskiego tygodnika, która wciąż pokazuje błąd 404. To kara za porównywaną do nazistowskich plakatów okładkę z zeszłego tygodnia.
W zeszłym tygodniu Polska znowu stała się przedmiotem dyskusji w międzynarodowej prasie. Tym razem „zawdzięczamy” to redaktorowi naczelnemu pisma wSieci, Jackowi Karnowskiemu. Na okładce jego pisma pojawiła się ilustracja przedstawiająca białą kobietę, z której anonimowe ciemne ręce próbują zedrzeć okrywającą ją flagę Unii Europejskiej i tytuł „Islamski gwałt na Europie”. Za granicą porównywano ją do propagandy nazistowskiej, faszystowskiej i tej produkowanej przez Ku Klux Klan – pokazywano konkretne przykłady bardzo podobnych motywów na plakatach czy innych materiałach. O sprawie pisały m.in. „The Guardian”, „The Huffington Post”, „The Washington Post” i „Al-Jazeera”.
Od wczoraj strona internetowa tygodnika nie działa – została zaatakowana przez Cyber Justice Team. „Tango Down” – napisali na Twitterze cyberaktywiści. – „Błąd 404: nazistowska antymuzułmańska propaganda nienawiści nie została odnaleziona”. Wcześniej grupa atakowała m.in. niemieckie grupy o charakterze neonazistowskim. Grupa opisuje się jako walcząca z Państwem Islamskim, opresją, ekstremizmem i nienawiścią.
„Gazeta.pl z tryumfem ogłosiła, że jakaś grupka internetowych bandziorów zaatakowała serwis naszego tygodnika pod adresem wsieci.pl w związku z okładką numeru z ostatniego poniedziałku. Internetowe bandziorki muszą być wyjątkowo słabo zorientowane – z naszego punktu widzenia strona samego tygodnika ma znaczenie wyłącznie informacyjne i jest na niej prezentowany jedynie spis treści poszczególnych numerów.” – napisał Łukasz Warzecha, jeden z głównych publicystów tygodnika. Z jakiegoś powodu redakcja mimo to zdecydowała się przenieść ów nieistotny „spis treści” pod inny adres internetowy.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Sprostujcie trochę tego niusa bo śmiać się chce …
Poprawność polityczna jest wirusem umysłu, jest miękkim totalitaryzmem zniewalającym społeczeństwa, uczącym je wyrachowania i ukrywania swoich prawdziwych myśli.
W przyszłości ludzie będą się tłumaczyć nie z tego, czy aby nie są ksenofobami, homofobami itd., ale będą odrzucać oskarżenia o poprawność polityczną, która będzie powodem do wstydu.
Europejczycy poczucie winy zamienią na poczucie dumy, lecz aby to się stało muszą strząsnąć z siebie rzygi Gramsciego, obficie polane szczynami szkoły frankfurckiej i Rudiego Dutschke. Rok 1968 wtedy się zakończy.
Prawak kocha poprawnosc polityczna, kiedy sam jest beneficjentem jej dobrodziejstw.
Kiedy inni z niej korzystaja, staje sie ona kula u jego nogi.
kiedy prawak ma sie dostosowac do poprawnosci politycznej, zaczyna kwilic o zniewoleniu.
Prawactwo uwaza, ze ma prawo do obrazania innych.
Powiedziec im, ze zachowuja sie jak zwykle chamy, to zacznie sie lament, ze ogranicza sie ich prawa.
A kiedy napadna i brutalnie pobija kogos, natychmiast zacznie sie litania usprawiedliwiania przemocy. Beda szukac dowodow na to, ze zostali sprowokowani. Dla sadu stwierdzenie, ze ktos jest homoseksualista, lewakiem czy wegetarianinem, nie bedzie (jeszcze) usprawiedliwieniem ataku, ale zeznania jakiejs osoby „postronnej”, ze ofiara pierwsza zaatakowala….
i tak oni juz teraz dzialaja….
Manio, ty jesteś tylko miękkim , polskim chujem.
@Mors
Dlatego, że ma rację rzadki stolcu?
Gdy Europejczycy zamienią poczucie winy na poczucie dumy z pewnością już od dawna będą faszystami…