„Będę wspierał akcję Black Lives Matter. All Lives Matter” – powiedział Łukasz Fabiański, goalkeeper polskiej reprezentacji piłkarskiej w wywiadzie dla Football Bloody Hell.
Władze najsilniejszej futbolowej ligi świata – angielskiej Premier League zadecydowały, że piłkarze wszystkich klubów przez 12 kolejek będą grać z hasłem „Black Lives Matter” na plecach zamiast nazwisk. To gest poparcia dla protestów przeciwko rasizmowi i prawicowej ideologii nienawiści, które odbywają się na całym świecie.
W Anglii akcje poparło również wiele sportowych autorytetów. – Po raz pierwszy w życiu czuję wielki impet na rzecz równości rasowej – powiedział były gwiazdor Arsenalu i angielskiej reprezentacji, Ian Wright.
Londyński klub Arsenal był pierwszym, który wyraził poparcie dla światowego ruchu przeciwko dyskryminacji rasowej. „Przeciwstawiamy się rasizmowi. Stajemy ramię w ramię z naszą czarnoskórą społecznością. Stoimy przy naszych czarnoskórych piłkarzach z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wielbimy różnorodność. Jesteśmy razem” – czytamy na profilu klubu na Twitterze.
Ważnym akcentem w kontekście problemu rasizmu w Polsce, gdzie jak dotąd żaden klub piłkarski nie przyłączył się do akcji, jest wypowiedź Łukasza Fabiańskiego, obecnie bramkarza West Ham United.
52-krotny reprezentant Polski przyznał, że problem rasizmu istnieje nadal w świecie futbolu.
– W Anglii zaczęło się dosyć dużo głosów o tym, że osoby innego pochodzenia, o innym kolorze skóry, mają problem z tym, że są inaczej odbierane. Często podawanym przykładem jest niewielka liczba czarnoskórych trenerów. To głośny temat. Istotna sprawa – stwierdził Fabiański.
Według naszego bramkarza, zjawisko to powinno przejść do historii. Zdaniem Fabiańskiego nikt nie powinien być dyskryminowany.
– Powinna nastąpić w końcu zmiana w myśleniu. Wszyscy powinniśmy być postrzegani jako ludzie. Bez względu na rasę, płeć, pochodzenie, upodobania i tego typu sprawy – powiedział.
35-letni zawodnik przyznał, że najlepsze podejście do kwestii równościowych ma na wyspach Arsenal, którego barwy w przeszłości reprezentował.- Ten klub mógłby być wzorem zarządzania, otwartości, liberalności. Żeby nie oceniać nikogo przez wzgląd na odmienność od zewnętrznej odmienności od samego siebie. Ten klub był dla mnie nauką traktowania i odbierania rzeczywistości. Będę wspierał akcję Black Lives Matter. All Lives Matter – zapewnił Łukasz Fabiański w rozmowie z Football Bloody Hell.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Nie mierz innych swoją miarą, skorpionie.
I jak kulą w płot… A może wg.własnych doświadczeń? XYZ?
Ja po prostu DOSKONALE ZNAM takie układy jakie obowiązują najmitów-kopaczy. I postawię dolary przeciw orzechom, że wypowiadając się w przeciwnym duchu niż wytyczony przez władze klubu kierunek, dostałby kopa aż by się zakurzyło! Bo jest do zastąpienia i to natychmiast. A tak lukratywnego kontraktu pan Fabiański później nigdzie by nie zobaczył, co jest pewne jak 2+2=4!
Bo zasada jest jedna: ,,nie podskakuj, siedź na dooopie i przytakuj, tak dożyjesz aż do renty, nogą w zadek nie kopnięty”. I piłko-kopacz Fabiański doskonale to rozumie (jak i reszta która się ,,wyeksportowała”).
„Jaki? Któr? Żółty, słodki. Czyj? Żołnierski. To przymiotnik” A jak się pisze przymiotniki z „nie”? Oj, Ty w rozumek niekopnięty!
Dla kariery wygodne jest spływanie z prądem – nie ważne jaki on będzie. Zatem tej wypowiedzi nie traktowałbym zbyt poważnie. Podejrzewam że facetowi ten temat ogólnie rzecz ujmując ,,lotto i powiwo”, ale czujność zachować trza – bo z kontraktu posuną!
A co z lewoskrzydłowym? Bez niego nie ma zgody na mattera.