Z takimi poważnymi zarzutami można się spotkać w raporcie centrum badawczego „Henry Jackson Society”, właśnie opublikowanym w Londynie.
Według raportu Arabia Saudyjska, jeden z najbliższych sojuszników USA i NATO na Bliskim Wschodzie, jest jednym z głównych sponsorów brytyjskich radykałów. Autorzy raportu twierdzą, że Arabia Saudyjska od lat 60-tych jest jednym z głównych eksporterów wahabickiej odmiany islamu, z którego bardzo często czerpią terroryści na całym świcie. Saudowie finansowali meczety i szkoły koraniczne, w których propagowano islamski ekstremizm, dostarczali literaturę i organizowali szkolenia. W raporcie napisano, że centrami radykalizmu były meczety w Londynie, Edynburgu Birmingham i innych brytyjskich ośrodkach miejskich. Autorzy dokumentu twierdzą, że finansowanie w latach 90-tych było przekazywane bezpośrednio przez ambasadę Arabii Saudyjskiej w Wielkiej Brytanii. Jako inne źródła finansowania raport wskazuje też Katar (fundacja Al-Muntanda Trust) i Iran, ale ich rola, według raportu, była nieporównanie mniejsza niż Arabii Saudyjskiej.
To już kolejny dokument udowadniający związki władz Arabii Saudyjskiej z zamachami terrorystycznymi na całym świecie i propagowanie idei terroryzmu. Niestety, nie robi to żadnego wrażenia na USA i ich najbliższych sojusznikach.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jeśli angielskie centra badawcze jeszcze trochę się wysilą, to kto wie, może wymyślą koło?
A poza tym: przyganiał kocioł garnkowi…