Pauline Cafferkey, pielęniarka, która wolontaryjnie pojechała pracować w Afryce Zachodniej, żeby leczyć pacjentów z ebolą, znajduje się obecnie w krytycznym stanie. To szok dla ekspertów medycznych – Cafferkey została uleczona kilka miesięcy temu, a obecnie przechodzi niespodziewany nawrót.

Cynthia Goldsmith This colorized transmission electron micrograph (TEM) revealed some of the ultrastructural morphology displayed by an Ebola virus virion. See PHIL 1832 for a black and white version of this image. Where is Ebola virus found in nature?The exact origin, locations, and natural habitat (known as the "natural reservoir") of Ebola virus remain unknown. However, on the basis of available evidence and the nature of similar viruses, researchers believe that the virus is zoonotic (animal-borne) and is normally maintained in an animal host that is native to the African continent. A similar host is probably associated with Ebola-Reston which was isolated from infected cynomolgous monkeys that were imported to the United States and Italy from the Philippines. The virus is not known to be native to other continents, such as North America.
wikimedia commons

Służby sprawdzały, czy pielęgniarka nie mogła po prostu zarazić się ebolą jeszcze raz – jednak ze względu na fakt, że przebywała przez cały czas w Wlk. Brytanii, jest to w zasadzie niemożliwe.

Jak dotąd zdarzały się sytuacje, w których wirus zatrzymywał się w gałkach ocznych, rdzeniu kręgowym czy w mózgu chorego; a także zakażenia przez spermę osoby wyleczonej. Jednak po raz pierwszy w historii odnotowano przypadek, w którym takie „resztki” wirusa wywołały śmiertelną chorobę. – Nie znam z literatury naukowej żadnego przypadku, w którym ebola spowodowałaby zagrażające życiu powikłania u kogoś, kto początkowo całkowicie wyzdrowiał, a z pewnością nie miesiące po pierwotnym zachorowaniu – mówi Jonathan Bell, profesor wirusologii molekularnej.

39-letnia Pauline Cafferkey została zdiagnozowana 29 grudnia w zeszłym roku, jeszcze w Sierra Leone, gdzie odbywała wolontariat. Wróciła do Wlk. Brytanii, gdzie była leczona przez trzy tygodnie, następnie została uznana za zdrową. Niestety, we wtorek w tym tygodniu znowu trafiła do szpitala w Glasgow, lokalny personel nie był w stanie stwierdzić, co jej dolega. Po odkryciu, że Cafferkey znowu choruje na gorączkę krwotoczną, przewieziono ja do Londynu. „Z przykrością ogłaszamy, że stan Pauline Cafferkey uległ znacznemu pogorszeniu i w tej chwili jest krytyczny. Jest leczona na ebolę w szpitalu Royal Free w Londynie” – piszą w specjalnym oświadczeniu władze placówki.

Prawdopodobnie Cafferkey nie jest jedyną taką pacjentką – w Sierra Leone, Gwinei i Liberii, gdzie na ebolę zachorowało 28 tys. a zmarło 11 tys. ludzi, podobnych przypadków mogłoby być więcej. Nigdy nie zostały odkryte ze względu na niską jakość opieki zdrowotnej, która od czasu początku pandemii znacznie się pogorszyła – największe żniwo choroba zebrała wśród personelu medycznego, kraje przeżyły też zapaść gospodarczą, związaną z zatrzymaniem handlu zagranicznego przez takie kraje jak Wlk. Brytania, USA czy Australia. Jak dotąd koniec pandemii ogłoszono tylko w Liberii, w Sierra Leone i Gwinei wciąż umierają ludzie.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…