W TVP Info Cezary Gmyz zdradził sensacyjne informacje, oficjalnie nieznane. Stwierdził, iż jest w posiadaniu wiedzy, że kontrolerom ze Smoleńska zostaną postawione nowe zarzuty: umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lotniczym.
Dziennikarz powiedział, że to nieoficjalne informacje, w których posiadanie wszedł w wyniku własnego śledztwa. Zarzuty wobec kontrolerów zawiadujących ruchem lotniczym 10 kwietnia 2010 mają zostać zmienione: mają zostać oskarżeni o umyślne sprowadzenie katastrofy na polskiego Tupolewa.
Podobno pojawił się nowy zapis foniczny (a nie jak dotychczas – radiowy) rozmowy pilotów z kontrolerami na wieży. Zarzuty mają zostać postawione również pułkownikowi Nikolajowi Krasnokuckiemu, dowódcy kontrolerów. Z opublikowanych do tej pory stenogramów wynikało, że kontrolerzy nie przewidzieli mgły, która pojawiła się nad lotniskiem rankiem 10 kwietnia i całkowicie je zasłoniła, ograniczając widoczność. Ustalono, że samolot ma zejść najwyżej do wysokości 100 metrów i nikt nie odważy się zejść niżej. W razie, gdyby nadal pozostawał niewidoczny dla wieży, ma lądować w Moskwie na lotnisku Wnukowo.
Cezary Gmyz twierdzi, że wraz z pojawieniem się nowego materiału dowodowego zarzuty zmienią się, ponieważ da się udowodnić złą wolę zawiadujących wieżą.
Tymczasem wczoraj podczas 77. ?miesięcznicy smoleńskiej pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie prezes PiS mówił „zwyciężyliśmy, choć przed nami jeszcze wiele niebezpieczeństw”. Zapowiedział dwa nowe pomniki, które mają stanąć przed Kancelarią Prezydenta – „ogólny” smoleński oraz Lecha Kaczyńskiego. Wszyscy, których dziwiła przedłużająca się cisza w kontekście nowej próby wyjaśniania katastrofy po wygranych przez PiS wyborach, nie zawiodą się. Smoleńskiego paliwa starczy do końca kadencji.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…