Zdjęcie zrobione przez Ewę Braun w 1940 r., wikimedia commons
W 1995 r. Umberto Eco wygłosił na Uniwersytecie Columbia wykład, w którym zawarł 14 cech – jak to określił – „wiecznego faszyzmu”. Można powiedzieć, że są to metacechy tej ideologii. Włoski pisarz i intelektualista stwierdził bowiem, że faszyzm był totalitaryzmem rozmytym, niespójnym, niejednorodnym w różnych odmianach, zaaplikowanych w różnych krajach. Wypreparowany przez niego katalog składników tej ideologii jest jednak wspólny dla wszystkich wersji.
- Po pierwsze jest to kult tradycji. Polega on na wymieszaniu – może być i na siłę – najróżniejszych zasad, wierzeń i symboli. Eco przytacza ideologa włoskiej skrajnej prawicy Juliusza Evolę, któremu udało się połączyć Święty Graal, „Protokoły mędrców Syjonu”, alchemię i Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Skojarzyło się to komuś z nadawaniem szczególnego znaczenia rocznicy chrztu Polski, intronizacją Chrystusa Króla, powtarzaniem tezy, że to Bitwa Warszawska z 1920 r. uchroniła Europę przed kataklizmem? Z lansowaniem mitów o Powstaniu Warszawskim i żołnierzach wyklętych? Ze znakami w rodzaju Szczerbca Chrobrego, falangi, krzyża celtyckiego? Ano, zobaczymy, co będzie dalej. Odnotujmy jeszcze, że sprzeczne z tradycyjnymi polskimi wartościami są ponoć: jeżdżenie na rowerze i zdrowa żywność.
- Cechą drugą jest odrzucenie nowoczesności, a także irracjonalizm. Na przykład niechęć do idei Oświecenia jako źródła upadku moralnego. Zauważyli Państwo, że z polskiego słownika politycznego ostatnio znikły takie słowa, jak: „modernizacja”, „nowoczesność”, „innowacyjność”? Wzorce z Zachodu, wyznaczające dotąd standardy i cele, teraz uważane są za przejaw zagrażającej przyszłości narodu degrengolady.
- Eco wymienia też kult „działania dla samego działania”. Nie musi ono być poprzedzone refleksją. Zbytnie rozważanie spraw jest wyrazem niemęskiej słabości. Kultura jest podejrzana, środowiska intelektualne traktowane z podejrzliwością. Tu kłania się uchwalanie ustaw w ciągu jednego czy dwóch dni, przygotowywanie sześciu nowelizacji w tej samej sprawie w ciągu roku oraz przyjmowanie ślubowań sędziów – niesędziów w środku nocy. Nie wspominając o ministrze kultury, zdejmującym z afisza nieobyczajne sztuki i wskazującym, które patriotyczne filmy winny być pokazywane na festiwalach.
- Niezgoda – pisze dalej Umberto Eco – uznawana jest za zdradę. Odwrotnie niż w nowoczesnych społeczeństwach, które wychwalają niezgodę jako środek poszerzenia wiedzy. Zdrajcami są ci, którzy protestują – w kraju i w Europie – przeciw demontażowi demokracji. Nawet swoi mają nie wystawiać nosa poza otrzymany „przekaz dnia”, gdzie wyłożono, co mówić i jak co intepretować.
- Później mamy strach przed innymi, przed odmiennością. Wszystko jasne: przyjedzie siedemdziesiąt tysięcy muzułmanów (powiedział minister Błaszczak – liczba wzięta z sufitu), przywloką choroby zakaźne i pasożyty, powstaną strefy szariatu, do których policja będzie bała się wchodzić. No i będą gwałcić nasze kobiety.
- Faszyzm, zauważa Eco, bierze się z frustracji. Indywidualnej lub społecznej. W latach dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku wykorzystywano niezadowolenie biedniejącej klasy średniej; w dzisiejszych realiach byłaby to – jego zdaniem – warstwa drobnych bourgeois, w jaką przekształca się dawny proletariat. Komuż to przede wszystkim służy wypłacanie co miesiąc po 500 złotych na dziecko?
- Obsesja spisku. Najlepiej międzynarodowego, ale wróg wewnętrzny też jest konieczny. Do tego dochodzi nacjonalizm i ksenofobia. Tu nie potrzeba żadnego komentarza. Informacji o spiskach pełno w rządowej telewizji i na ustach prominentnych polityków. Najwięcej dziesiątego każdego miesiąca, w przemówieniach z kilkustopniowej drabinki i w okrzykach wielotysięcznego tłumu z pochodniami. Ale i mistrale są dobrą okazją do ujawnienia światowego spisku ponad naszymi głowami.
- Wyznawcy powinni czuć się upokorzeni przez bogactwo i siłę wrogów. Jednocześnie muszą mieć przekonanie, że można ich pokonać. Cechą faszyzmu jest więc uznawanie wrogów jednocześnie za bardzo silnych i bardzo słabych. Wiadomo, Unia Europejska się rozpada; jednak jej symbolem są wszechpotężni Niemcy.
- Życie jest uznawane za permanentną wojnę, a pacyfizm za paktowanie z wrogiem. Powstaje wielka Obrona Terytorialna, bo trzeba będzie zmierzyć się z agresją zewnętrzną. Nawet antyunijna polityka ma wyjątek w postaci życzliwości i werbalnych zachęt do stworzenia europejskiej armii. Także na płaszczyźnie czystej polityki wewnętrznej dialog i kompromis zostały zastąpione przez narzucenie, zawsze, swojej woli. W tej walce nie bierze się jeńców.
- Charakterystyczna jest też pogarda dla słabszych, połączona z elitarnością mas (jako się rzekło, całość tej ideologii jest dość niespójna i nielogiczna). Każdy przynależy do najlepszego, wybranego narodu, ale zwolennicy władzy są jego najlepszymi członkami. Stoją tam, gdzie stali w 1981 r.; pozostali – tam, gdzie ZOMO. Obywatele gorszego sortu są spadkobiercami konfidentów gestapo, dziwek, którym golono głowy i targowiczan.
- W procesie wychowywania podkreśla się rolę bohaterstwa. Każdy obywatel powinien być gotowy, by zostać bohaterem. Młodym Polakom tę ideę udało się zaszczepić. Ilu z nich, pod wpływem „Kamieni na szaniec”, „Miasta 44”, ładnych piosenek o pannach wyklętych, chciałoby, żeby o 4.30 ktoś załomotał do drzwi? A ilu – jak Maria Peszek – ma odwagę powiedzieć: Polsko, nie żądaj ode mnie mojej krwi?
- Eco wymienia też kult machismo. Chodzi nie tylko o pogardę wobec kobiet, ale też o nietolerowanie odmiennych zachowań seksualnych. To pierwsze jest u nas maskowane – nie te czasy, aby wprost wracać do akceptacji męskiej dominacji; ale przecież zażarcie zwalczano próby wyrównywania statusu kobiet i mężczyzn. Nadano im nawet rangę ideologii (genderyzmu). Mamy do czynienia z promocją tradycyjnego modelu wielodzietnej rodziny i dyskretnym wypychaniem kobiet z rynku pracy. W sprawach środowisk LGBT działa się, na ich niekorzyść, z podniesioną przyłbicą.
- Inną cechą jest wybiórczy populizm. Prawa jednostek nie są istotne, ważny jest głos Ludu, wyrażający wspólną wolę. Wolę tę definiuje Przywódca. System parlamentarny uznaje się za przegniły. W Polsce nie kwestionuje się roli Sejmu i Senatu – wręcz odwrotnie; na Wiejskiej partia rządząca ma większość, z której skwapliwie korzysta. Na dziś formą ataku na ustrój demokratyczny jest bitwa o Trybunał Konstytucyjny. Oczywiście odwołania do woli „suwerena” są tu na porządku dziennym.
- Wreszcie ostatnim punktem w katalogu Eco jest posługiwanie się nowomową. U nas przykładów tego aż nadto. W katastrofie lotniczej w Smoleńsku politycy i sympatycy PiS polegli, nie zginęli. Odkręcanie reform jest „dobrą zmianą”. Sprzeciwiający się podważaniu mechanizmów demokracji – to komuniści i złodzieje, lewacy.
Zwracam się do inteligentnego czytelnika, więc nie muszę stawiać kropki na i. Dodam tylko, że Eco ostrzegł przed nawrotem faszyzmu, pisząc, że jeśli powróci, to początkowo ukryty pod bardzo niewinną postacią.
Umberto Eco opublikował tekst swojego wykładu pod tytułem „Ur-Fascism” („Wieczny faszyzm”) w dwutygodniku „The New York Review of Books” oraz w zbiorze esejów pt. „Pięć pism moralnych”.
Tekst pochodzi z tygodnika „Fakty i Mity”. Został opublikowany w numerze 47/2016.
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
Para-demokracja
Co się dzieje, gdy zasady demokracji stają się swoją własną karykaturą? Nic się nie dzieje…
Fajny tekst ideologiczny.. z fuków i mitow.
Łączę wyrazy współczucia.
Ad 1. Proszę zdefiniować pojęcie skrajnej prawicy! Obecnie jest kompletne wymieszanie pojęć. Poza tym, że dla mnie pojęcie skrajnej prawicy nie istnieje, to za prawicę uważam przede wszystkim gospodarkę wolnorynkową, niskie podatki, i minimalną ingerencję aparatu trójpodziału władzy w życie obywateli
Łączę wyrazy współczucia.
Sorki, komentarz miał iść do autora wpisu a nie do Ciebie.
Hłe, hłe.. Kawałeczek z tego zabawnego tekstu: …”Kultura jest podejrzana, środowiska intelektualne traktowane z podejrzliwością. „… I komentarz kogoś, kto komunizm i socjalizm w wielu odmianach miał okazję poznać organoleptycznie, w przeciwieństwie do większości tu dyskutujących: Tylko inteligent może w coś takiego uwierzyć – żaden zwykły człowiek nie mógłby być takim durniem. George Orwell
Może weźcie się do roboty a nie czytacie takie bzdury? A nie, moment, wy przecież czekacie na zasiłeczek :)
Odezwał się pracuś, pewnie walisz w fabryce za najniższą krajową i bierzesz się za politykę, bo nic w życiu Ci już nie zostało. A po drugie – na zasiłek dla mnie jednego to byś Ty musiał pracować 30 lat, więc nie podnoś argumentów tego typu (tyle wynosi % z Twoich zarobków jaki oddajesz dla państwa na zasiłki).
Do Marxa i Engelsa również pasuje jak ulał..
Od razu widać, że nie czytałeś/aś.Wpadłeś/aś w pułapkę zastawioną przez szczujących ludzi. Nie możesz nawet przeczytać manifestów osób ,które wymieniasz bo boisz się, że uznają cię za lewaka. Prościej więc jest powoływać się na teksty, których się nie czytało. No i wtedy dochodzi do kosmicznych głupot. No właśnie – można by to sparafrazować następująco – nacjonalizm i populizm to opium dla mas. Otumania i odbiera chęć samodzielnego myślenia…i czytania.
Dziewczyny odchudzanie proponuje zaczac od motywacji, jak chcecie cos na motywacje, poszukajcie sobie w goglu; odchudzanie przed i po by sasetka
Uderz w stół a odezwały się osoby,które wiedzą jak urządzić ten świat. Zbawiciele chcący siłą narzucić swoje chore poglądy innym . Przywódca jest ,siła militarna tworzona z nawiedzonych osiłków i „kaczyban ” gotowy.W historii znane są podobne przykłady ,gdy sekta chrześcijańska w III – IV w po zdobyciu władzy w kulturę greko-rzymską pogrążyła Europę w mrokach średniowiecza.Świat islamu po przyjęciu spuścizny europejskiej do czasu przejęcia władzy przez nawiedzonych ortodoksów muzułmańskich się rozwijał a następnie zwinął skrzydła.Każda władza totalitarna tłamsi innych inaczej myślących i to jest ich grzech prowadzący na manowce.
Czytając treść punktu 14 o nowomowie od razu pomyslałam o „wygaszaniu” kopalń przez PiS.
Takiego bełkotu nigdy nie czytałem. Gdyby mierzyć tym kryterium to najbardziej faszystowskim krajem Europy byłaby Dania. Tam są spełnione wszystkie cechy wymienione w tym bełkotliwym artykule. Myślę, że każdy zanim złapie za przysłowiowe pióro powinien wiedzieć do czego ono służy.
Autor kończąc zwrócił uwagę, że kropki nad i nie stawia, jako że liczy na inteligencję czytelnika, bo w rzeczy samej tekst daje wiele do myślenia.A wydawało mi się, że Umberto Eco wie do czego służy pióro, choć refleksyjny ogląd sprawy może przysparzać kłopoty z odczytaniem treści wykładu.
A dlaczego uważasz że to bełkot? Mało ci dowodów na słuszność tezy?
Totalny bełkot… dawno nie czytałem takich bzdur..
Bełkot, mieszanie wszystkiego ze wszystkim
„Zwracam się do inteligentnego czytelnika, więc nie muszę stawiać kropki na i” – tu są same kropki nad „i” autor jak widać nie ma szacunku dla ” inteligentnego czytelnika”
No i się zaczyna, polaczkowanie
W kategorii „Tendencyjny artykuł” chyba nie ma i długo nie będzie konkurencji przy tym dziele.
Lepiej bym tego nie podsumował
Oooo, czyżby?? |Wydaje się, że Cię zabolała prawda, domniemywam, że jesteś wielbicielem takiego myślenia i ideologii, Panie Faszysto. Jawny lub ukryty.
Faszyzm równa się kaczoryzm
Tak. Zdecydowanie tak.
Tobie to nic dodac( bo I tak bedzie to na darmo ) ani nic ujac bo niema z czego
Ze rządy PiS są bardzo bliskie faszyzmowi – można się (nawet trzeba) zgodzić. Oczywiście – kwestia jak im się przeciwstawić by nie trafić do jednego worka z Petru i resztą obalonej w ostatnich wyborach oligarchicznej bandy.
Że nie wpuszczanie muzułmańskich „uchodźców” to faszyzm – BZDURA,ależ Adolf Hitler pochwalał islam a w skład SS wchodziły muzułmańskie dywizje ! Co zaś do:
„przywloką choroby zakaźne i pasożyty, powstaną strefy szariatu, do których policja będzie bała się wchodzić. No i będą gwałcić nasze kobiety” to jest to przecież akurat PRAWDA.
Prawda POTWIERDZONA tak w kwestii wykrycia niektórych chorób u uchodźców; fakt,że na zachodzie istnieją strefy szariatu do których policja boi się wchodzić; fakt wreszcie że w Niemczech gwałcone były kobiety.Wystarczy wklepać w wyszukiwarkę co trzeba.Są dowody !
Zaprzeczanie prawdzie to albo idiotyzm,albo choroba umysłowa albo rzeczywiście jakieś niecne działanie ze strony autora.
No to mocno intelektualnie odstajesz od Umberto Eco. Niewiele zrozumiałeś
@remix, wściekły odwołuje się do interpretacji autora tekstu, a nie teorii Eco
to tak jakby w google znaleźć przypadek Polaka-gwałciciela, nawet kilku dla utwierdzenia się w przekonaniu i powiedzieć, że Polacy to gwałciciele…. są dowody!
Proszę spóbować trochę szerzej spojrzeć na sytuację .
Według Pana/twojej logiki to co w takim razie zrobić z księżami, wujkami, ojcami itd.? Wszystkich wywalić do kosmosu? Przecierz mnóstwo osobników tych grup gwałciło (ja nikogo w tym momencie nie usprawiedliwiam!). Świat nie jest aż tak prosty i czarno biały. Okrutna (dla niektórych wręcz nie do przyjęcia) prawda jest taka, że uogulniona nienawiść i polaryzacja typu My-Oni nigdy nie miała i nie będzie miała dobrych skutków dla żadnej ze walczących między sobą stron. Fanatycy są wszędzie. Niestety. Czasem więcej po jednej stronie, czasem po drugiej. Bądźmy czujni, abyśmy sami nie wpadli do pułapki nakręcającej się spirali nienawiści. Mało przykładów mamy w ludzkiej historii do czego to prowadzi??
Od długiego czasu można było zauważyć ciągoty pewnego małego człowieczka do ideologii faszyzmu. Realizacja okazała się nad wyraz skuteczna. Jeszcze tylko przewrót i usankcjonowanie głowy państwa. Nie ma co się oszukiwać.
Niestety – ta runda jest społecznie przegrana. Brak sensownej alternatywy.
jednak uważam, że Umberto Eco jest lepszy w literaturze i mają zastosowanie „klasycy”: PISARZE DO PIÓR (to klasa robotnicza w 1968) czy Dejmek: aktor jest od grania jak d..a od sr,,,nia i ma rację p. Adam Haduk – UZNANIE I UKŁONY za to co napisał/opisał wyczerpująco. Cały koncept tzw. „cultural marxism” (a to pojęcie jest ukute przez konserwatystów amerykańskich) tak ukochany przez „progressives” (tam) a u nas przez lewaków (ja ich nazywam „lewizm”) praktykujących trockism jest dęty – jakoś nie przystoi do rzeczywistości w odróżnieniu od Marksa, Róży Luksemburg, Najbardziej mi się podoba wymyślony przez „warsiawskiego” trockistę z z UWarsiawskiego pojęcie „lewicowy komunizm”. Place lizać. Poszedł po bandzie na całego. No ale to jest „niezgodne z konstytucją”.
Tak na marginesie, „The New York Review of Books” kiedyś, kiedyś był szacownym, przekaziorem, ale zbankrutował (takie było „zainteresowanie” literaturą w USA) aż przeszedł w inne ręce prywatne i zaczął tam np. „publikować” George Soros, prawdziwy człowiek renesansu, filantrop). Co wcale nie przeszkadza w publikowaniu np. eseju o „nieadekwatności” systemu prawnego w USA dla tzw. „zwykłego człowieka”: Why You Won’t Get Your Day in Court (http://www.nybooks.com/articles/2016/11/24/why-you-wont-get-your-day-in-court/ ). I patrzcie ludziska, patrzcie, wypisz wymaluj jak „u nasz”, między Bugiem a Odrą.
Macie jakiś pomysł pp. trockiści z „strajk.eu”?? Nie sądzę a co więcej, nie posądzam was o to.
A ja uważam, że popierasz faszystów więc ten tekst do ciebie nie trafia.
Zamiast szukać cech wspólnych różnych ideologii, żeby je można było etykietować jednym terminem, należałoby się raczej po intelektualistach spodziwać rożnicowania tej samej ideologii, by ją lepiej rozumieć, łatwiej szukać rozwiązań i kompromisów, okazać szacunek innym. Jak należało się spodziewać analiza (Umbeto Eco) jest całkiem mętna (ciekawe jak bym został potraktowany, gdybym mając ileś z 14 poglądów bronił się jako faszysta, powołując się na definicję Eco, czy ktoś by jeszcze tę definicję pamiętał?). A autorki zwyczajnie życzeniowa:
1. Nie z kultu tradycji tylko z jakiejś fascynacji zamierzchłością. Tradycja musi mieć ciągłość, wyciąganie jakichś pogańskich magii, jak robią to narodowcy z bogami słowiańskimi albo feministki z wiedźmami i wicianizmem, to nie żadna tradycyjność. Nie w tym zostali wychowani.
2. Faszyzm i nazizm były ruchami postępowymi, nie odrzucały nowoczesności. Wyrosły z dążenia do postępu, ducha postępu, czasów nowoczesności jakie spadły na ludzi w okresie międzywojennym i taki była zarówno ekonomicznie jak i obyczajowo. Mussolini wyłamał się z socjalizmu, NSDAP była narodowo-socjalistyczna; pomysły społeczne obu, podporządkowanie religii i rodziny idea narodu, to wszystko było postępowe.
3. Czy autorka w ogóle rozumie co oznacza „kult działania dla samego działania”? Bo na pewno nie oznacza ona działania DLA CZEGOŚ INNEGO, np. dobrego tempa wprowadzanych zmian i braku marazmu. Oznacza pewien kult mocy/aktywności.
4. „Niezgodę uznawaną za zdradę” choćby tym tekstem pokazuje Pani, że nie uznaje, żadnej osi dyskusji: są tylko osoby, które na pewno mają rację i osoby które na pewno są oszołomami, dwóch mądrych, z których jeden się myli Pani sobie nie wyobraża. Owszem, nie uważa Pani tego za zdradę, nie jest Pani wystarczająco uwspólnotowiona.
5. „Strach przed innymi” tak, przed otaczającym intelektualistów morzem ciemnoty, dewocji, roboli widać na każdym kroku. Ale również strach przed obcymi, przed seksistowskimi, homofobicznymi, zdewociałymi muzułmanami, biedotą światową, którą trzeba pouczać jak być postępowym.
6. Owszem, faszyzm, bierze się z frustracji. Nie tylko on. To ogólne uczucie. Tak ogólne, że nawet nie odwrócę argumentu na frustrację wszystkich grup mniejszości i większości o jakie walczy lewica.
7. „Obsesja spisku”: patriarchalnego, klasowego klas „panujących” zmówionych przeciw robotnikowi.
8. „Uznawanie wrogów za jednocześnie silnych i słabych” – kolejny uniwersalny atrybut walki propagandowej. W tym wypadku jednak ta uniwersalność już została zmonopolizowana przez lewicę/intelektualistów. Jesteśmy prześladowani pod każdym względem i do granic możliwości – ale nie ma najmniejszej wątpliwości i obaw, że każdą taką opresję przezwyciężymy. Jesteśmy głośni, krzykliwi i roszczeniowi, ale to nie przeczy naszym prześladowaniom i podległości…
9. „Permanentna wojna” – toczymy jakąś? Dążymy do jakiejś? Chyba minęły już bliskie sercu czasy permanentnej wojny robotników i eksportu marksizmu na bagnetach? Czy może gender teraz tak będzie się rozprzestrzeniać?
10. „Pogarda dla słabszych” no bez komentarza, bo ja jestem z Białegostoku, ze wsi pod Białymstokiem, nie skończyłem studiów i muszę pracować na twojego NGO-sa i partię RAZEM.
11. „Rola bohaterstwa” jest oj jest wśród postępowców olbrzymia. Choć kończy się, kiedy od czasu do czasu chodzi o przynajmniej namiastkę faktycznego bohaterstwa, np. odsiedzenie 2 lat w gułagu za zbezczeszczenie kościoła przez Pussy Riots albo aresztowanie eko-terrorystów koło ruskiej platformy.
12. Co ma kult machismo z pogardą dla kobiet? Jedynymi osobami pogardzającymi kobietami są one same w swojej obsesji wyszukiwania tego przejawów. To że ktoś chce dbać o kobiety na odmienny sposób, stając się z tego powodu ich opresorem, nie znaczy, że nimi pogardza, tylko że właśnie jego sposób nie jest dominujący i dlatego nie może wszystkich wokół nazywać wrogami kobiet a siebie ich wyzwolicielem.
13. „Populizm”- czyli coś co jest popularne mimo że głupie. Ten argument można sprowadzić do zwykłego epitetu. Co głupie – to faszystowskie. :D
14. „Nowomowa” – no wyparcie się tego i przerzucenie na oponentów to już mistrzostwo, kiedy praktycznie całość aktywności humanistycznych postępowców stanowi wymyślanie nowych terminów, terminów na terminach bez żadnego pokrycia rozróżnieniach dotyczących rzeczywistości. Termin został ukuty dla komunistów i niech w ich rodzinie zostanie. :D
Wreszcie brak logiki „faszystów” to raczej brak logiki Eco, który nie chcąc pominąć ani jednej wady wymienia nawet wady sprzeczne.
Nic nie rozumiesz, a może udajesz?
„Ktoś chce dbać o kobiety na odmienny sposób”.
A dlaczego ktoś, a nie one same?
Za dużo wszędzie tych „ktosiów”
Jeśli komuś bardzo nadepnąć na odcisk, to zaczyna negować wszystko i wszystkich. Natomiast tym , którzy faktycznie nie bardzo zrozumieli tekstu (kwestionują bowiem przyjęte ogólnie określenia), nie radzę wystawiać cenzurek bo wywołują rykoszety bijące w nich samych. Lepiej poczytać bardziej zrozumiałe teksty.
Ale bełkot…
No a pod punkt pierwszy w/g Eco można podpiąć wszystko: łącznie z przechowywaniem własnego świadectwa z czerwonym paskiem z podstawówki w ramach pamiątki.
Ale nie chodzi tylko o jedną cechę. Chodzi o wszystkie te cechy które się na to składają.
Coś odkrywczego? Jaki firerek, taki faszyzmik – wsiowy i zaściankowy. Ale jednak!
Nazywanie bełkotem czegoś, czego się nie zrozumiało to aroganckie wyrażanie własnej ignorancji. Tradycja z przechowywaniem własnych pamiątek miałaby coś wspólnego, o ile wszyscy przechowywaliby takie swoje pamiątki w ramach tradycji właśnie. A nie każda pamiątka tworzy od razu tradycję.
„Tradycja, chodż do tatusia, tylko butków nie zamocz”.
Panie, un niewinien, to tyn z hory