„Brutalna interwencja”, „agresywna policja”, „przemoc wobec nieuzbrojonych demonstrantów”, „manifestowali w słusznej sprawie, policja wyniosła ich siłą” – to wszystko sformułowania i nagłówki z głównych mediów określających się jako prodemokratyczne, z relacji dotyczących kolejnych rozbitych przez policję blokad marszów nacjonalistów czy innych opozycyjnych zgromadzeń, którym mundurowi w jakiś sposób przeszkadzali. Żadne nie dotyczy manifestacji antywojennej w Warszawie, jaka odbyła się w niedzielę, chociaż ta również zakończyła się policyjną interwencją. I tutaj, i na wielu protestach choćby Obywateli RP doszło do zatrzymania, które szczęśliwie tylko nie skończyło się dla zatrzymywanego kontuzją lub nawet poważniejszym uszczerbkiem na zdrowiu. Przedstawiciele „demokratycznej opozycji” momentalnie zostawali bohaterami zaprzyjaźnionych mediów. Zatrzymanym wczoraj nie poświęcono w nich choćby wzmianki.
Zastanawiające jest to milczenie, z którego wyłamało się jedynie kilkoro dziennikarzy obywatelskich – jak Włodek Ciejka, który w odróżnieniu od redaktorów oko.press nie tylko zarejestrował przebieg demonstracji i policyjnej interwencji w relacji na żywo, ale też później na Facebooku sprawę komentował. A może właśnie nie ma się nad czym zastanawiać, bo przyczyna ciszy w eterze jest boleśnie i banalnie prosta? Obrońcy wolności słowa nie powalczą o wolność Piotra Ciszewskiego, bo nie dzierżył białej róży, tylko czerwoną flagę, a razem z kolegą eksponowali nie napis „Tu są granice przyzwoitości” czy któreś z haseł potępiających PiS, ale po stokroć heretyckie w polskich warunkach „NATO STOP”?
Jeden z lewicowych aktywistów i komentatorów napisał w ubiegłym roku na Facebooku, że liberalna opozycja właśnie z najwyższym zdziwieniem odkrywa rzecz świetnie znaną wszystkim działaczkom i działaczom lewicy społecznej: polska policja bije! Potrafi siłą rozerwać splecione ręce aktywistów, upuścić wynoszoną z demonstracji osobę na ziemię, przetrzymywać w kordonie albo na komisariacie. Tyle, że dopóki spotykało to „tylko” lewaków blokujących eksmisje, nie budziło oburzenia i z trudem docierało do świadomości. Po całej serii interwencji uderzających w demonstracje działaczy demokratycznych przykre fakty do świadomości dotarły. Jak widać jednak prawdziwe oburzenie budzi się nadal tylko wtedy, gdy poszkodowani są „swoi”. O zatrzymanego lewaka pod komisariatem upominali się wyłącznie inni lewacy.
Zostawmy jednak liberalną opozycję. Z nią lewicy na dłuższą metę (czytaj: po porażce PiS) i tak nie byłoby po drodze. Najbardziej szkoda, że na słowo krytyki pod adresem policji czy też wsparcia dla towarzysza nie zdobyła się aspirująca do parlamentu Lewica. Jej liderzy i działacze niezwykle często mówią o odwadze, którą pokażą w parlamentarnych ławach. Jedną okazję, by pokazać tę odwagę już wcześniej, właśnie przepuścili, nabierając wody w usta po demonstracji czy nawet wcześniej – nie przychodząc na nią. Pokazanie się w mediach głównego nurtu, by pośmiać się z odwołanej wizyty Trumpa odważne ani oryginalne nie było.
Jeszcze jedna refleksja powinna się po tej sprawie na lewicy urodzić. Jednym z argumentów na rzecz konieczności powrotu socjaldemokratów do Sejmu jest fakt, iż polityk parlamentarny ma nieporównywalnie większe szanse na występy w mediach, niż najbarwniejszy choćby działacz uliczny czy odważna aktywistka społeczna. Zapewne w dużym mierze tak właśnie jest. Tyle, że milczenie wokół zatrzymanej demonstracji antywojennej pokazuje inną prawidłowość: szanse na medialne występy ma się wtedy, kiedy ten występ wpisze się w nakreślony wcześniej scenariusz, pożądaną przez nadawców narrację. Lewacy razem z resztą opozycji walczą przeciwko PiS? Świetnie, dajmy się im wypowiedzieć. Lewak wystąpił w przestrzeni publicznej z własnym symbolem i własnym przekazem? Niech wyp***ją!
Warto już teraz zdać sobie z tego sprawę i wyciągnąć wnioski.
Assange o zagrożeniu wolności słowa
Twórca WikiLeaks Julian Assange po kilkunastu latach spędzonych w odosobnieniu i szczęśliw…
Prawo jest równe dla wszystkich….bez nazwiska i odpowiednich wpływów.
Szkoda, że nie jest równe dla brunatnych bandytów którzy nawołują publicznie do mordowania – „śmierć komunie”, „a na drzewach …” itd.
Przecież takie zachowanie libków i liberalnych mediów, nie powinno nikogo dziwić. Po to mamy swoje własne media- chociaż naszym zdaniem powinno się to jeszcze razem rozwijać, jeśli lewica chce mieć przyszłość to musi inwestować we własne media – gazety, telewizję, lewicowe kluby piłkarskie – na Zachodzie i wschodzie to takie kluby piłkarskie i kluby sportów walki są zableczem bojowych antyfaszystów
Wiadomo, że w Polsce wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się NATO i USA… a niby z jakiego powodu siedział Piskorski, skoro nie złamał żadnego prawa? Śmiał podważyć „jedynie słuszną narrację”. Spokojnie… w końcu doprowadzą do tej upragnionej konfrontacji zbrojnej i wyparują z powierzchni ziemi…. niestety nie sami. Na razie jak mogą tak ograniczają możliwości gospodarczego rozwoju Polski, blokując jej współpracę ze WSZYSTKIMI partnerami.
Przecież takei zachowanie libkow i liberalnych mediów, nie powinno nikogo dziwić. Po to mamy swoje własne media- chociaż naszym zdaniem powinno się to jeszcze razem rozwijać, jeśli lewica chce mieć przyszłość to musi inwestować we własne media – gazety, telewizję, lewicowe kluby piłkarskie – na Zachodzie i wschodzie to takie kluby piłkarskie i kluby sportów walki są zableczem bojowych antyfaszystów
Pani Małgosiu! Czyżby pani klęcznik nie daj panie bobrze na łeb zleciał? I w dodatku z dzwonnicy???
PRAWO ZNACZY PRAWO! I wszystkich organizatorów i uczestników nielegałek należy batami rozpędzać! Dość samowolki opartej o swobodę zgromadzeń zapisaną w konstytucji. Swoboda jest, ale obwarowana warunkami delegowanymi do ustawy! A nielegalne zgromadzenia policja MA PRAWO ROZPĘDZAĆ, A ICH UCZESTNIKÓW KARAĆ!
Wam wolno???Bo przezwaliście się lewicą? A przeciwnikom już nie, bo to wściekła prawacka faszystowska…. etc, etc.
Czyli ,,naszyzm” w najlepszym, bo lewico-podobnym wykonaniu.
LITOŚCI!!!!!!!!!!! Czyżby samozwańcza lewica upadła aż tak nisko?
Do pewnego zdanka, przypisywanego Volterowi panią redaktor odsyłam. Proszę czytać, czytać i jeszcze raz czytać – może pani wreszcie zrozumie.
Czy skąpionowi znowu ktoś rozumu poskąpił? Czy skąpion rozumie, że nie chodzi o sam fakt karania za łamanie prawa tylko o użycie środków i siły niewspółmiernie wielkiej do sytuacji?
A czy kol. Ka-Ka nie rozumie,że policja użyła takich środków na jakie zezwala prawo? A jeżeli ktoś uważa tak jak mój interlokutor – to proszę wystepować z prywatnym aktem oskarżenia przeciw stróżom porządku! Nikt nie zabrania. Dura lex sed lex Mówi to koledze coś?
Dla mnie wszyscy są równi. Jak łamią prawo – policjant może pałą przp…lić i koniec pieśni! Nie ma tłumaczenia. Wszelki sprzeciw przy poleceniu rozejścia się w przyp[adku nielegalnego zgromadzenia – powinien być likwidowany natychmiast z użyciem dozwolonych prawnie środków, niezależnie od tego kto ów opór stawia. Polecenia służb porządkowych mają być wykonywane natychmiast. I tak to się dzieje w starszych od naszej demokracjach. Kiedy zaczniesz się stawiać gliniarzowi w bundesrepublice – możesz natychmiast wylądować na bruku, skuty do tyłu a w ciągu 48 godzin usłyszeć wyrok sadu i później długo spłacać domiar jaki ci przysolą. Znam takich mądrych, którzy próbowali helmutowi zaproponować wziątkę – jak to bywało w Polsce i… wracali zazwyczaj po półrocznym pobycie ,,na wczasach” opaleni w kratkę. O pustce w portfelu – nie będę już wspominał.
Czyli skąpion nie rozumie. No cóż, albo nie chce zrozumieć albo prowokator.
To są typowe dla tzw. demo-libow „podwójne standardy”. I stosują je – krzycząc przy tym mnóstwo o moralności, zawodowej etyce, przyzwoitosci itd. – zawsze, przy wszystkich de facto okazjach, komentując wszystkie wydarzenia na świecie, w Europie i Polsce. I przy tym stawiają siebie jako coś na kształt metra z Sevres zurnalistyki, publicystyki, dziennikarstwa. Można by to przełknąć gdyby nie te >ochy i achy< o wysokich (własnych) standardach, morale tych funkcjonariuszy korporacyjnych mediów, wspomnianej etyce zawodowej i tzw etosie vel misji dziennikarskiej. Po prostu to odstręcza ludzi od mediów tzw. głównego.nurtu; nie informują a pouczają, nie prezentują wielowarstwowo problemy a manipulują, nie są źródłem wiedzy a propagandą jednej opcji, jednej wizji świata, jednego (uważają go za wyłączny i prawdziwy) sposobu opisu rzeczywistości. To przy ich zapewnieniach o miłości do wolności, pluralizmu i demokracji jest szczególnie pokraczne i obrzydliwe. Autorka to doskonałe pokazuje. I trzeba to robić cały czas i zadawać im, przedstawicielom medialnego mainstreamu , publicznie te pytania, o te standardy, o tę ich hipokryzję i manipulowanie faktami.
Znaczy się panie o historycznym nazwisku – ,,naszym” wolno więcej?
Brawo! Pewien Adolf też od tego zaczynał.
Panie „Skorpion” – o nicku made in horoskop – proszę czytać ze zrozumieniem i refleksją nie-emocjonalną. Zdystansowaną. Piszę o argumentacji i uzasadnieniach, z nadużywaniem moralności i etyki, także tzw. wartości (cokolwiek pod tym terminem przeciętnie inteligentny obywatel rozumie). I to nie jest tak jak Pan z nutką jadu i złośliwości mówi „że naszym wolno……” coś-tam-coś-tam. I od razu przywołując Adolfa H (dla podkreślenia swoich racji czy przewag – bo Adolf zawsze „przygważdża” interlokutora). Policja może używać siły (tzw.przymusu bezpośredniego) – zagwarantowane ma to prawem – ale jednocześnie jest uwaga iż ma to być adekwatne do …… Nie rozwijam tematu bo widzę, że mam do czynienia ze znawcą przedmiotu (inaczej tak eksponowana w tut. debatach forumowych persona by tak jednoznacznego stanowiska nie zabierała – prawda ?). Jest tylko małe dictum – jak podchodzić do neutralności stróżów porządku państwowego, jeśli niektórzy – na razie, na razie – policjanci pozwalają sobie nosić podczas pełnienia „służby patrolowej” (kiedy m.in. mogą legitymować każdego na ulicy) np. >mieczyki Chrobregomieczykiem Chrobrego< w mundurze, kojarzy się jednoznacznie. Manifestuje bowiem swoje sympatie i poglądy – a to jest wybitnie szkodliwe i naganne. Społecznie przede wszystkim. Nie prawda Panie SKORPION numer 13 ?
I tego m.in. dot. mój wpis.