fot. pixabay.com
Nieprawdopodobny chaos informacyjny – tak komentatorzy oceniają to, co dzieje się w resorcie środowiska w związku z rozporządzeniem znoszącym zakaz polowania na łosie. Wiele wskazuje na to, że Jan Szyszko musiał się zastosować do polecenia Jarosława Kaczyńskiego. Ponoć prezes już od dłuższego czasu był niezadowolony z działań ministra.
Jeszcze wczoraj wydawało się, że los łosi jest już przesądzony. Po pięciu (!) dniach konsultacji społecznych, w których wzięły udział wyłącznie podmioty zaprzyjaźnione z resortem, wydane zostało rozporządzenie, na mocy którego strzelanie do łosi zostało zalegalizowane w województwach mazowieckim, lubelskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, pomorskim i kujawsko-pomorskim. Termin wejścia w życie to 14 dni, a więc już od 10 listopada myśliwi mogli wyruszyć na polowania.
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Pajac