W ostatni piątek przegłosowano ustawę, która daje samorządom rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających komunizm lub nawiązujących do kojarzących się z nim postaci historycznych.

Ta nazwa ulicy nie ma juz prawa bytu, fot. wikimedia commons
Ta nazwa ulicy nie ma juz prawa bytu, fot. wikimedia commons

Za przyjęciem ustawy głosowało 438 posłów, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Natomiast głosów sprzeciwu nie odnotowano wcale. Partie parlamentarne zagłosowały wyjątkowo zgodnie – posłowie głosowali nad wymazaniem gumką całej epoki z historii Polski. Rodzi to skojarzenia ze starożytnym Egiptem, gdzie imiona i wizerunki „niewygodnych” faraonów przeciwnicy polityczni usuwali ze ścian grobowców i świątyń.

Projekt ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej to naturalnie inicjatywa polityków Prawa i Sprawiedliwości. Według zapisu „za propagujące komunizm uważa się nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”. Nazwy kojarzące się z PRL mają zniknąć z ulic, placów, skwerów, dróg i mostów. Jednostki samorządu terytorialnego mają w przeciągu roku zmienić nadane już nazwy, obowiązuje je również zakaz nadawania takich nazw obiektom nowym – może być to uznane za propagowanie zbrodniczego ustroju.

Decyzję o przemianowaniu „niewłaściwej” nazwy podejmować miałby wojewoda po uprzedniej konsultacji z Instytutem Pamięci Narodowej bądź Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Gdy owe organy stwierdzą, że nazwa upamiętnia – o zgrozo! – komunistę, samorząd ma 3 miesiące na wymyślenie nowej nazwy. Sejmowe komisje Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych zdecydowały o wprowadzeniu do ustawy zapisu o 12 miesiącach, w ciągu których komunistyczne nazwy mają zniknąć z przestrzeni publicznej, chociaż Senat postulował, aby były to 2 lata. Partia Nowoczesna usiłowała przeforsować poprawki do ustawy, wydłużające proces do lat pięciu, postulowała również, aby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało wykaz nazw i nazwisk „zakazanych”, jednak poprawki te odrzucono. Generalnie jednak wszystkie partie, które znalazły się w parlamencie, uznały kolejny etap dekomunizacji przestrzeni za niezbędny.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Pora uderzyć się w piersi. Ustawę przyjęli bez żadnych wahań posłowie, z których większość, zwłaszcza inicjatorzy, zdobywali wiedzę w PRL. Konsekwentnie powinni zatem unieważnić swoje komunistyczne dyplomy, od matury w wzwyż poczynając i przystąpić do obrony uzyskanych tytułów już w nowych, odrodzonych i wysterylizowanych od naleciałości komunizmu uczelniach. Piękny przykład daje tu minister niezłomnej obrony, tworząc system wojskowej wiedzy od nowa.. Czas na nostryfikację, a przykład z pewnością dadzą naukowcy, których dopuszczenie do egzaminu pozytywnie zaopiniowały komitety uczelniane PZPR w swoim czasie. Mówił o tym we wspólnej książce z bratem śp. Prezydent, co każdy łatwo może sprawdzić, jeśli jeszcze tej wspanialej publikacji nie czytal, a co gorsza, nie ma we wlanej bibliotece domowej.

  2. Czym różnią się czasy PRLu od dzisiejszych, ano nie wyrzucano ludzi na bruk gdy nie mieli kasy na czynsz, nie było kolejek u lekarza, pracę miał każdy, nikt jeśli nie chciał nie wyjeżdżał na zachód za chlebem itp… a że była tzw „okupacja” ? a dzisiaj co mamy ? w kraju są usraelskie wojska okupacyjne , które będą tłumić strajki i rozruchy jeśli zażąda tego marionetkowy rząd w Warszawie. Po-Pis to partie wojny !!!

  3. „dekomunizacja” co za debilne określenie, NIECH KOORWY WPROST MÓWIĄ – WRACAMY DO ŚREDNIOWIECZA!

  4. rządzą kapitaliści, więc im nie w smak równość sprawiedliwość… ale koło Historii nadal się obraca i takie złośliwe pazerne gnomy go nie zatrzymają

  5. Pójdźmy dalej i rozbierzmy szkoły budowane na 1000-lecie, a dzieci niech się uczą tylko w „nowo wybudowanych” (po 1989r). To samo jeśli chodzi o szpitale, przychodnie i inne budynki użyteczności publicznej. Żeby szybciej poszło, można zakupić kilka bombek i spuścić na lewobrzeżną Warszawę (po ewakuacji mieszkańców oczywiście) i niech sobie dawni właściciele odbierają kamienice w stanie „surowym” z 1944r.
    A potem sprawdzić jeszcze drzewa genealogiczne rządzących i pognać toto do czworaków albo suteren.

  6. Posłowie i posłanki tego sejmu to chuje i kurwy. Mam nadzieję, że ten pierdolony kraik zniknie kiedyś z powierzchni globu.

    1. Oj, dzięki, że mnie wyręczył, bo kobiecie nie uchodzi …

    2. „Mam nadzieję, że ten pierdolony kraik zniknie kiedyś z powierzchni globu.”
      Władze PiS-dzieckie intensywnie nad tym pracują …

  7. to jest sejm wstydu i hańby; wielu z tych którzy głosowali z wymazaniem z pamięci PRL (czego i tak zrobić się nie da) pochodzi z rodzin, które dzięki PRL wylazły – dosłownie – z nędzy i gnoju. Tego gnoju, jak widać, sporo pozostało.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…