Już drugi miesiąc trwają opóźnienia w wypłatach pensji dla pracowników. W dodatku wypowiedzenia miało dostać 19 na 26 pracowników naukowych. Długi instytutu sięgają niemal 7 milionów złotych. Rada naukowa instytutu zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia o odwołanie – zdaniem pracowników – nieudolnej i niegospodarnej dyrektorki, którą wiceminister Zbigniew Król powołał na stanowisko półtora roku temu. W odpowiedzi ministerstwo obiecało powołać specjalny zespół, który zajmie się problemami placówki. W jego skład wejdzie… obecna dyrektorka.

O sprawie pisze lokalna „Wyborcza”.

– To tak jakby plunąć nam w twarz – powiedział dziennikarzom jeden z członków rady IMP. Instytut prawdopodobnie czeka likwidacja z powodu dramatycznej sytuacji finansowej i zwolnień pracowników naukowych.

Według rady przez dwa lata obecna dyrektorka Renata Złotkowska przez złe zarządzanie prawie trzykrotnie zwiększyła dług placówki. W tej chwili sięga on 6,7 mln zł. Jak do tego doszło?

– Nie znają się ani na zarządzaniu, ani na finansach. Straciliśmy mnóstwo pieniędzy przez ich nieudolność, bo instytut nie rozliczał się jak trzeba z programów, które realizował – powiedziała prasie jedna z pracownic na temat dyrektorki oraz jej zastępczyni do spraw finansowych. Okazało się, że placówka musiała zwracać pieniądze z dofinansowań, ponieważ nie przesyłała na czas rozliczeń z oskładkowanych wypłat dla pracowników pochodzących z zewnętrznych funduszy. Placówka miała też stracić ważne zlecenia z lokalnych zakładów, ponieważ dyrekcja nie odbierała telefonów i nie podpisywała dokumentów. Placówka przestała również za jej kadencji uczestniczyć w Narodowym Programie Zdrowia, który także łączy się z dofinansowaniami.

IPM w regionie to jedyna placówka, która zajmuje się zwalczaniem chorób zawodowych. Prowadzi także klinikę chorób zawodowych oraz ośrodek leczenia ostrych zatruć. W 2010 poprzednia wicedyrektor usłyszała zarzuty niegospodarności oraz prania brudnych pieniędzy. Miała wyprowadzić z instytutu prawie 12 milionów złotych, stworzyła też fikcyjny program badawczy. Później, kiedy pieczę nad placówką objęła Złotkowska – nominatka PiS, sytuacja w instytucie nie tylko się nie polepszyła, ale wręcz stała się jeszcze bardziej dramatyczna. Na początku listopada dyrektor zgłosiła zamiar zwolnienia 19 pracowników naukowych – dla IPM oznacza to utratę statusu placówki badawczej. W praktyce z rozbudowanej specjalistycznej placówki zostałby w Sosnowcu malutki szpitalik, gdyż zamknięte zostałyby wszystkie zakłady poza tym leczącym ostre zatrucia.

Rada naukowa IPM negatywnie zaopiniowała działalność dyrektorki oraz jej zastępczyni na zebraniu 9 listopada. Członkowie rady napisali apel do ministra zdrowia, aby „ze względu na interes publiczny, skarbu państwa i wartość społeczną instytutu” wstrzymać jego likwidację i zmienić dyrekcję. Także prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński napisał list – do Łukasza Szumowskiego oraz Mateusza Morawieckiego. Dowodził, że likwidacja istniejącego 53 lata ośrodka byłaby ciosem dla regionu.

„Do najważniejszych zadań Instytutu należy prowadzenie Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć z Oddziałem Toksykologii Klinicznej. To jeden z dziesięciu w Polsce wysokospecjalistyczny ośrodek toksykologiczny, całodobowo pełniący dyżur i przyjmujący przypadki najcięższych zatruć egzogennych wszelkimi ksenobiotykami, roślinami, grzybami jak również chorych po ukąszeniach przez jadowite zwierzęta. W okresie wzmożonego zagrożenia dopalaczami, stanowiącymi często niezidentyfikowane związki chemiczne dostęp do specjalistycznego ośrodka toksykologii jest jedynym ratunkiem dla osób podejmujących ryzykowne zachowania. Zasadne byłoby dofinansowanie takich placówek, bez których walka z dopalaczami nie będzie możliwa. Tymczasem dochodzą do nas sygnały o możliwości zamknięcia tak wyspecjalizowanego instytutu” – napisał Chęciński.

Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało, że zamierza powołać specjalny zespół, który zajmie się poprawą kondycji IMP. W jego skład wejdą specjaliści z ministerstwa, a także Renata Złotkowska i jej zastępczyni. Pracownicy stracili nadzieję. Twierdzą, że w tej sytuacji likwidacja jest już tylko kwestią czasu.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…