Ukazał się raport Amnesty International pt. „Polska: Wolne Sądy, Wolni Ludzie”. Dokument opisuje metody stosowane przez rząd wobec nieposłusznych sędziów i prokuratorów oraz zasady przyznawania stanowisk w instytucjach wymiaru sprawiedliwości. A właściwie – zasadę, bo jedynym kryterium jest uległość kandydata wobec politycznych decydentów.
Jeśli pracujesz w sądzie czy prokuraturze i głośno krytykujesz działania PiS w zakresie reformy wymiaru sprawiedliwości, możesz mieć pewność, że przyjdą i po ciebie. Taki obraz wyłania się z raportu AI, sporządzonego na na podstawie dokumentacji gromadzonej od marca 2017 r., do maja 2019 r.
Opracowanie zawiera szczegółowe analizy 10-ciu postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom i prokuratorom. Badacze rozmawiali z sędziami, prokuratorami, adwokatami, działaczami praw człowieka i członkami izby, przed którą toczą się „dyscyplinarki”. Analizie poddano także dokumenty związane z tymi postępowaniami.
– Od końca 2015 roku polski rząd uchwalił cały szereg ustaw i przedsięwzięć, które mają jasny cel torpedowania niezależności sądów. Nominacje sędziów są upolitycznione. Minister sprawiedliwości ma prawo nominować prezesów i wiceprezesów sądów. Szereg sędziów Sądu Najwyższego zostało wysłanych na przymusowe emerytury – wylicza Nicolas Meier, ekspert do spraw Polski w niemieckiej sekcji Amnesty International.
Jeśli protestujesz, czeka Ccę rozprawa dyscyplinarna. Krytyczni sędziowie i prokuratorzy, zarówno w pracy jak i poprzez media społecznościowe stają się celem pogróżek i szykan. Jak donosi raport, otrzymują e-maile z naciskami i upomnieniami, a nawet pogróżki. Są też publicznie atakowani przez funkcjonariuszy władzy w socjal mediach, a także poddawani linczom z anonimowych kont twitterowych. Na jednym z tych profili już kilkakrotnie pojawiały się niejawne informacje szlakujące sędziów.
„Dyscyplinarkę” można dostać również za niezgodny z linią władzy wyrok. W raporcie AI zaznacza się, że niektórzy sędziowie mieli kłopoty po tym, jak w uzasadnieniach wydanych przez siebie orzeczeń chronili praw człowieka w odniesieniu do osób krytycznie nastawionych do rządu.
„Sędziowie muszą pracować wolni od jakichkolwiek politycznych nacisków” – zaznaczają autorzy raportu. Wzywają także polski rząd, aby przywrócił niezależność sądów i jej przestrzegał.
Amnesty International domaga się natychmiastowego umorzenia postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom i prokuratorom ze względu na ich orzeczenia lub ze względu na to, że skorzystali z prawa do swobodnego głoszenia poglądów.
„Swoim postępowaniem Polski rząd narusza w oczywisty sposób zasady Unii Europejskiej w zakresie praw człowieka i praworządności. Inne państwa Unii Europejskiej, w tym Niemcy, powinni wezwać polski rząd do przestrzegania tych podstawowych wartości” – apeluje AI w swoim raporcie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
AI „domaga się natychmiastowego umorzenia postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom i prokuratorom ze względu na ich orzeczenia”
o niedoczekanie! Przecież właśnie chodzi o to, żeby ci dranie byli odpowiedzialni za krzywdy, które swoimi orzeczeniami wyrządzili społeczeństwu i ludziom.
Przypomnę jeszcze (dla teoretyków), że w centraliźmie demokratycznym (Lenin) nie było mowy o jakiejś niezależności sądów, bo miały one być podporządkowane i uzupełniać egzekutywę. Trójpodział władz to burżuazyjny XVIII-wieczny pomysł. Sędziowie i prokuratorzy muszą ponosić odpowiedzialność podobnie jak każdy inny urzędnik.