Z nową propozycją wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej wystartowała Fundacja SPUNK. Od tego roku zajęcia odbywają się już w łódzkich szkołach, i co ciekawe, są finansowane z budżetu miasta. Pomysł ma objąć mniejsze miasta i miasteczka przy wsparciu samorządów. Fundacja wyszkoli edukatorki i edukatorów, by przygotować ich do prowadzenia zajęć na terenie całej Polski. Organizacja czeka na zgłoszenia: każda szkoła może wyrazić chęć prowadzenia zajęć na swoim terenie i wysłać nauczyciela na szkolenie.
Edukacja seksualna to fikcja
Dziś edukacja seksualna to „wychowanie do życia w rodzinie”. Przedmiot prowadzony w większości szkół przez katechetów lub duchownych, przypomina raczej kolejną godzinę religii, niż faktyczne przygotowanie do dorosłości. Dzieci niewiele dowiedzą się o dorastaniu, biologii, fizyczności i seksualności. A wiedza jest potrzebna i nie ma skąd jej brać.
„Kampania jest odpowiedzią na brak edukacji seksualnej w Polsce i nie utożsamianie jej z prawami człowieka, w tym prawa do wiedzy o swoim zdrowiu i wolności do planowania swojego życia.”- czytamy na stronie Fundacji SPUNK.
Pierwszym miastem, które umożliwiło uczniom korzystanie z darmowej, dobrowolnej edukacji seksualnej jest Łódź. Rada Miasta przyjęła uchwałę i od kwietnia tego roku realizowane są zajęcia w całości finansowane z budżetu miasta. „Takie rozwiązanie jest możliwe w każdym samorządzie! Organizujmy się, wspierajmy i działajmy lokalnie na rzecz darmowej, powszechnej i opartej na wiedzy edukacji seksualnej i równościowej”- piszą działacze Fundacji.
Dzieci nic nie wiedzą
Dlaczego to tak ważne? Dzieci i młodzież nie zawsze mogą liczyć na rodziców w zakresie przekazywania wiedzy o ludzkiej seksualności, a pornografia pokazuje fałszywy obraz i szkodliwe wzorce. Edukatorzy SPUNKa w rozmowie z Gazetą Wyborczą podają przerażające przykłady niewiedzy u młodzieży.
– Do organizacji, w której pracuję, napisała kiedyś dziewczyna z pytaniem, czy od pocałunku może zajść w ciążę. Takie pytania wbrew pozorom nie są rzadkością- mówi Radosław ze Śląska, jeden z edukatorów SPUNKa.
Czarnek musi odejść
Na poprawę w odbiorze edukacji seksualnej w polskiej szkole jednak nie można szybko liczyć. Jak dotąd Fundacja ma 40 edukatorów, a sytuacja polityczna nie sprzyja. Minister Edukacji Przemysław Czarnek, będąc katolickim fundamentalistą nie będzie ułatwiał wprowadzania zmian do szkół. Przeciwnie, chce zwiększyć władze kuratorium i ograniczyć autonomię szkół. Na to odpowiedzieli zaniepokojeni rodzice i organizacje, żądając odwołania ministra.
„Rząd planuje kolejne destrukcyjne zmiany ograniczające autonomię szkół i podporządkowujące je upolitycznionym kuratorom. Kuratoria będą miały decydujący wpływ na powoływanie dyrektorek i dyrektorów, będą mogły też w dowolnej chwili osoby niepokorne odwołać. Kurator będzie decydował o tym jakie zajęcia będą mogły być prowadzone na terenie szkoły. Nie będzie edukacji antydyskryminacyjnej, równościowej, seksualnej, klimatycznej i obywatelskiej. Nadchodzi mrok ideologizacji.”- czytamy w opisie planowanej na poniedziałek demonstracji przeciwko Czarnkowi.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…