Na wyroki w zawieszeniu skazał dwóch ratowników medycznych elbląski sąd rejonowy. Jednego za gwałt, drugiego – za zmuszenie do tzw. innych czynności seksualnych.

pixabay.com/succo
pixabay.com/succo

Do zdarzenia doszło we wrześniu 2013 roku podczas szkolenia w Kaliningradzie. Ratownicy, Mariusz C. i Jarosław G., wzięli w nim udział jako pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu, ofiara została zatrudniona jako tłumaczka. Napadli ją w hotelu po zakończeniu kursu. Kobieta zgłosiła przestępstwo po powrocie do Polski, odbyło się śledztwo, w którym przesłuchano aż 17 świadków. Oskarżeni nie przyznawali się do winy. Chociaż sąd wydał wyrok skazujący, ratownicy i tak nie pójdą do więzienia – C. został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, zaś G. na 8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata, mają też zapłacić w sumie 40 tys. zadośćuczynienia ofierze.

– W ten sposób kobiety traktowane są w naszym kraju – mówiła po ogłoszeniu wyroku ofiara, która była oskarżycielem posiłkowym. – Gwałt nie będzie karany. Co ja mam powiedzieć teraz kobietom, które idą na policję? Walka nie ma sensu, bo i tak przegracie. Gdybym mogła cofnąć czas, wydaje mi się, że nie poszłabym na policję, po co? Po to, żeby dostać jakieś śmieszne pieniądze? – pytała. – Mam podwójną traumę. Zostałam zgwałcona przez policję, zgwałcona przez prokuraturę, zostałam zgwałcona przez adwokatów tamtych ludzi i teraz przez sąd, przez tę niską karę, która jest absolutnie nieadekwatna do tego, co ja przeżywam i będę przeżywać przez całe życie. To się odbiło na mnie, odbiło na mojej rodzinie, odbiło się na moich bliskich, odbiło się na moim zdrowiu, a oni mają jakieś śmieszne zawieszenie. Oni się śmiali na poprzednich rozprawach, dla nich to było śmieszne – opowiadała kobieta.

Sytuacja nie jest wyjątkowa dla polskiego systemu sprawiedliwości, który bardzo łagodnie traktuje sprawców przemocy seksualnej. 30 proc. postępowań jest umarzanych z powodu niewykrycia sprawcy. Mimo iż za gwałt grozić może nawet 12 lat więzienia, średnia długość kary w przypadkach, kiedy stwierdzi się szczególne okrucieństwo, to 3,3 roku. Dla porównania we Francji średnia wynosi 8,8, a w Wlk. Brytanii – 7,1. W dodatku jedna trzecia wszystkich wyroków to, tak jak w przypadku ratowników z Elbląga, kary w zawieszeniu.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…