Z ostatnich wyników badania opinii publicznej w Turcji wynika, że społeczeństwu tureckiemu, a przynajmniej jego większej części, podoba się dociskanie śruby.
Prezydent Turcji Recep Erdogam na próbę zamachu stanu, która miała miejsce w nocy z 15 na 16 lipca, zareagował zdecydowanie i brutalnie. W trakcie zamachu zginęło 265 osób, cywilnych i wojskowych. Po stłumieniu próby przewrotu, Erdogan przystąpił do rozprawy z prawdziwymi i potencjalnymi zwolennikami puczystów. Ogółem represje dotknęły 70 tysięcy ludzi. Zatrzymano 35 tysięcy, z czego aresztowano około 18 tysięcy. Dziesiątki tysięcy ludzi zwolniono z pracy – dotyczy to nauczycieli, oficerów i sędziów. Amnesty International podała, że wobec zatrzymanych stosowane są tortury, zaś sam prezydent Turcji zaczął otwarcie mówić o przywróceniu kary śmierci. Pogorszyły się stosunki z Unią Europejską, zaś znakomicie poprawiły z Rosją, która, po spotkaniu Erdogana z Putinem, postanowiła wznowić wymianę turystyczna i handlową, dzięki której turecka gospodarka odczuje natychmiastową poprawę. Reakcją społeczeństwa na zaostrzony wewnętrzny kurs tureckich władz był zaskakujący wzrost poparcia Erdogana.
Zaczęło się od wielomilionowych wieców, podczas których demonstrujący deklarowali bezwarunkowe poparcie dla polityki wewnętrznej. Ma ono potwierdzenie w badaniach opinii publicznej. O ponad 21 proc. skoczyło raptownie pozytywna ocena sposobu, w jaki prezydent Turcji rządzi krajem. Tak raptowny przyrost odnotowano w ciągu ostatniego miesiąca, czyli podczas wszystkich tych bezpardonowych działań władz wobec zwolenników nieudanego przewrotu. W czerwcu niezadowolenie z polityki prowadzonej przez Erdogana wyrażało aż 47 proc. obywateli Turcji. Obecnie 68 proc jest z tego zadowolonych. To najlepszy wynik od 2012 roku.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…