Zaledwie kilka tygodni po odmowie załadowania przez dokerów z Hawru dział dalekiego zasięgu Caesar na saudyjski statek Bahri Yanbu, który został też później zbojkotowany przez robotników włoskich z Genui, francuscy związkowcy odmówili ładowania amunicji do tych samych dział w porcie Marsylia-Fos. Dziś ten ładunek, przeznaczony na użytek masakry w Jemenie, został wywieziony z portu samochodami ciężarowymi „w nieznanym kierunku”. Rząd kłamał w parlamencie, co skończyło się awanturą.

Obóz uciekających przed bombardowaniami. Północny Jemen 2018, msf.org

Wierni naszej historii i wartościom pokoju, nasz związek zawodowy jest przeciwny wszystkim wojnom na naszym globie. Walczymy przeciw imperializmowi, przeciw destabilizacji wielu krajów, przeciw rabunkowi surowców, przeciw wszystkim tym geopolitycznym wojnom! Wojny te, powodując tragedie, napychają tylko kieszenie możnych. Robotnicy-dokerzy CGT Zatoki Fos nie załadują żadnej broni, żadnej amunicji na użytek jakiejkolwiek wojny. Port św. Ludwika, 28 maja 2019. – Wczorajszy komunikat marsylskich dokerów został bardzo dziwnie odczytany przez oligarchiczne media: „Związki zawodowe zaprzeczają, jakoby chodziło o załadunek broni”… lecz dzisiaj sprawa się wyjaśniła.

Wczoraj rano jeszcze obowiązywała bajeczna wersja rządowa, według której na inny statek saudyjski – Bahri Tabuk, który przybił do portu pod Marsylią (Marseille-Fos) nie będzie ładowana żadna broń, żadna amunicja artyleryjska, lecz tylko cywilne generatory elektryczne Siemensa. Ale w parlamencie posłowie Nieuległej Francji i komuniści nie dawali spokoju minister wojska Florence Parly. Rozlegały się okrzyki „To kłamstwa, nie macie wstydu!”, interpelacje z informacjami organizacji pozarządowych i niezależnych dziennikarzy, których nie sposób było podważyć. W końcu Parly powiedziała, że „sprawdzi”, co mają ładować w Marsylii i dodała, że „transport broni nie byłby niczym dziwnym, gdyż Arabia Saudyjska jest naszym partnerem handlowym”.

Wieczorem, przyciśnięty w końcu przez media, szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian, powiedział coś niebywałego: „Tak, to brudna wojna, tak, trzeba ją skończyć, tak, Saudyjczycy i Zjednoczone Emiraty Arabskie powinni przestać, tak, trzeba być czujnym przy sprzedaży broni tym krajom”. To pierwsza taka ocena członka francuskiego rządu, wymuszona zresztą poprzez ujawnienie prawdy na temat francuskiego handlu bronią przez niezależnych dziennikarzy i strajkami robotniczymi. Dziś rano kontenery z amunicją zostały z portu wywiezione.

Saudyjska tyrania wraz z proamerykańskimi dyktaturami naftowymi z Zatoki prowadzi barbarzyńską wojnę w Jemenie od ponad czterech lat. Jemen został w tym czasie doprowadzony do „najgorszej sytuacji humanitarnej na świecie”, jak ocenia ONZ. Zginęło dotąd – według źródeł lokalnych – ok. 200 tys. Jemeńczyków, w olbrzymiej większości cywilów.  Najbiedniejszy kraj arabski jest zrujnowany.

 

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…